-
21. Data: 2004-10-22 07:37:30
Temat: Re: Czy kto? wie ???
Od: krzysztofsf <k...@p...gazeta.pl>
Dnia Thu, 21 Oct 2004 23:52:50 +0200, livia <s...@p...pl> napisał:
> - Ale widzę, że jesteś z tego zadowolony :))) A jeśli Ci smutno z tego
> powodu, to jestem z Tobą!
Smieszyl mnie chumor sytuacyjny zwiazany z ewolucja techniki wcisniecia
komorki :)) - zreszta i tak juz tam nie pracuje.
> Przykro mi, też chciałabym, zeby to były jedynie teoretyczne komentarze:(
Gratuluje. Tyle pieniedzy za calomiesieczne dyzury domowe.
A jesli nie, to podziel sie z nami tajemnica, jak u Ciebie w pracy
rozwiazano (sugerowane przez Ciebie) zdawanie komorek po pracy i poranny
ich odbior - kolejek nie ma?. A czy pracownik odpowiedzialny za
przechowywanie komorek zabiera swoja do domu czy równiez zdaje?
Pracownik w delegacji deponuje w sejfie hotelowym po zakonczeniu czynnosci
sluzbowych?
--
pzdr. Krzysztof
## Szczecin - szukam pracy:##
##CV## http://kch.spec.pl ##
-
22. Data: 2004-10-22 07:53:49
Temat: Re: Czy kto wie ???
Od: "Artur R. Czechowski" <a...@h...pl>
On 2004-10-21, livia <s...@p...pl> wrote:
> jeśli komórka jest wlasnością firmy, to zgodnie z prawem powinnes ją zdawać
> przed wyjściem z pracy. jeśli tego nie robisz, to powinieneś ją wyłączyć.
Jeżeli mam tak zwany stand-by to też? Już to widzę :>
> Chyba, że twój pracodawca nakaże Ci być dostępnym pod tym numerem telefonu
> także poza godzinami pracy. Jęśli tak to powowinieneś traktować to jako tzw
> dyżur domowy.
I dostawać za to kasę.
> Wtedy Twój pracodawca ma prawo inwigilacji Twojej osoby.
Oj nie wiem, nie wiem... Może jakaś podstawa prawna?
Pozdrawiam
Czesiu
--
szybszy niz najwyzszy budynek... inteligentniejszy od kuli w locie...
/yacoob/
-
23. Data: 2004-10-22 23:00:23
Temat: Re: Czy kto? wie ???
Od: "livia" <s...@p...pl>
>Dnia Thu, 21 Oct 2004 23:52:50 +0200, livia <s...@p...pl> napisał:
>
>> - Ale widzę, że jesteś z tego zadowolony :))) A jeśli Ci smutn
>o z tego
>> powodu, to jestem z Tobą!
>
>Smieszyl mnie chumor sytuacyjny zwiazany z ewolucja techniki wcisniecia
>
>
>komorki :)) - zreszta i tak juz tam nie pracuje.
>
>> Przykro mi, też chciałabym, zeby to były jedynie teoretyczne kom
>entarze:(
>
>Gratuluje. Tyle pieniedzy za calomiesieczne dyzury domowe.
>A jesli nie, to podziel sie z nami tajemnica, jak u Ciebie w pracy
>
>rozwiazano (sugerowane przez Ciebie) zdawanie komorek po pracy i poranny
>
>
>ich odbior - kolejek nie ma?. A czy pracownik odpowiedzialny za
>
>przechowywanie komorek zabiera swoja do domu czy równiez zdaje?
>Pracownik w delegacji deponuje w sejfie hotelowym po zakonczeniu czynnos
>ci
>
>sluzbowych?
>
>bardzo prosto. jeśli ktoś dzwoni po godzinach, za te rozmowy jest obciązany
fakturą. Od tamtego czasu jakoś wszyscy chętnie zostawiają telefony w pracy.
Jedynie kadra szczebla menadzerskiego ma podpisane umowy na korzystanie z
komórek także prywatnie po godzinahc pracy.
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
-
24. Data: 2004-10-23 07:06:45
Temat: Re: Czy kto? wie ???
Od: "a&e" <a...@w...op.pl>
Użytkownik "livia" <s...@p...pl> napisał w wiadomości
news:04102301002381@polnews...
> Jedynie kadra szczebla menadzerskiego ma podpisane umowy na korzystanie z
> komórek także prywatnie po godzinahc pracy.
i to jest ten dyzur domowy traktowany jak praca???????????
pozdrawiam
Ewa
-
25. Data: 2004-10-23 08:55:39
Temat: Re: Czy kto? wie ???
Od: krzysztofsf <k...@p...gazeta.pl>
Dnia Sat, 23 Oct 2004 01:00:23 +0200, livia <s...@p...pl> napisał:
>> bardzo prosto. jeśli ktoś dzwoni po godzinach, za te rozmowy jest
>> obciązany
> fakturą. Od tamtego czasu jakoś wszyscy chętnie zostawiają telefony w
> pracy.
:)))))))
Smieszna firma.
Komorki byly wydawane pracownikom nie po to, zeby byli uchwytni, a zeby
sobie wykonywali rozmowy prywatne, jak to sie skonczylo , to sie obrazili
i przestali zabierac do domu :))))
Pomijam, sprawe tego, ze wiekszosc firm potraca obecnie pracownikom
rozmowy prywatne na pdst roznych metod , to komorka pracownika w
wiekszosci przypadku sluzy do kontaktu z nim, a nie do tego, zeby on
wydzwanial sobie popoludniami i wieczorami.
Sporadyczne sa sytuacje, gdy pracownik po godzinach dzwoni sluzbowo,
natomiast bardzo czeste (i do tego ma wtedy komorke), ze dzwoni sie do
niego w celu wyjasnien lub uzgodnien, ktore wynikly juz w czasie jego
nieobecnosci poza firma. I bardzo musi sie tlumaczyc pracownik, ktoremu
czesciej zdazy sie sytuacja "nieuchwytnosci" , mimo, ze firma
zainwestowala pieniadze w sprzet do komunikacji z nim.
W mojej komorce (bylem pracownikiem biurowym), stosunek rozmow
przychodzacych do wychodzacych wynosil okolo 20:1 , co widac bylo na
licznikach czasu.
Poniewaz firma konczyla prace okolo 22-ej (pomijam prace i moja i innych w
"nadgodzinach"), bardzo wiele zapytan do roznych osob pojawialo sie juz po
zakonczeniu przez nie pracy.
Telefon w rodzaju :"Slyszalem, ze jedziesz jutro rano do miejscowosci x,
zostawie ci materialy do zabrania, musisz przed odjazdem wstapic do biura
i je odebrac" uwazasz za dyzur domowy pracownika, ktory otrzymal taka
informacje i potwierdzil ja, lub odpowiedzial, ze wyjazd odwolal i trzeba
znalezc inne rozwiazanie, poniewaz jutro jedzie prawdopodobnie kolega
Kowalski, a on sam udaje sie na przeglad?
Jesli pracownika sporadycznie nie bylo "pod telefonem", gdy ktos mial do
niego sprawe - to pech, zdaza sie.
Jesli sytuacja byla nagminna...to juz gorzej.
Sadze, ze wiekszosc normalnych firm ma podobna polityke odnosnie wydanych
pracownikom komorek.
> Jedynie kadra szczebla menadzerskiego ma podpisane umowy na korzystanie z
> komórek także prywatnie po godzinahc pracy.
Rozumiem, ze ma placone za dyzury domowe ? :))
--
pzdr. Krzysztof
## Szczecin - szukam pracy:##
##CV## http://kch.spec.pl ##
ogloszenia news o pracy grupa alt.pl.praca.oferowana