eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjewlasnosc intelektualna firmy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 28

  • 21. Data: 2010-09-10 21:25:22
    Temat: Re: wlasnosc intelektualna firmy
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:i6e79k$745$1@news.mm.pl jcm <j...@1...pl> pisze:

    >> Ale mozna być jakośtam precyzyjnym.
    > Trudno być precyzyjnym w piątkowy wieczór, po spożyciu...
    Znaczy pochlałeś?
    Nic to złego, zdarza się każdemu.

    >>> To zwykła ludzka życzliwość (która także ma pewne granice).
    >> No i co?
    > I to, że nie należy jej nadużywać.
    Ano nie należy.

    >>>> Ale gdy mnie gnojek gotowy robić to co ja za połowę mojej kwoty zapyta
    >>>> jak zorganizować właściwą strategię backupu albo przemapować
    >>>> bezpiecznie porty na firewallu to myślisz, że mu powiem?
    >>> Pewnie, że powiesz
    >> Tak ci się tylko zdaje.
    > Nigdy nie zdarzyło ci się pomóc koledze, czegoś nauczyć, ot tak po
    > prostu, bezinteresownie?
    Setki razy i dalej tak będę robił.
    Ale nie mówimy o pomocy koledze, tylko o hodowaniu wrzoda w pracy.

    >>> Dzisiejsza młodzież ambitna jest, jeśli o oczekiwania chodzi.
    >> Ja raczej widzę, że to głównie włazidupy, konformiści, oportuniści i
    >> dziadostwo o charaterach sługusów.
    >> Za robotę, kasę i awans zrobią wszystko. Zero honoru, szacunku do siebie
    >> i godności. Zwykłe człekokształtne szmaty, zdolne do każdej podłości.
    >> Nawet nie czują gnidami, choć nimi są.
    > Wielu na pewno takich jest, o czym miałem okazję przekonac się
    > osobiście, ale można spotkać również całkiem przyzwoitych ludzi.
    Czasem można też wygrać w totolotka.
    To dobre porównanie.

    --
    Jotte


  • 22. Data: 2010-09-10 21:51:52
    Temat: Re: wlasnosc intelektualna firmy
    Od: "jcm" <j...@1...pl>

    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
    news:i6e7np$a8q$1@news.dialog.net.pl...
    > W wiadomości news:i6e79k$745$1@news.mm.pl jcm <j...@1...pl> pisze:
    >>> Ale mozna być jakośtam precyzyjnym.
    >> Trudno być precyzyjnym w piątkowy wieczór, po spożyciu...
    > Znaczy pochlałeś?

    > Nic to złego, zdarza się każdemu.


    A kto powiedział, że to coś złego?
    Po całym tygodniu ciężkiej pracy należy się. ;)

    >> Nigdy nie zdarzyło ci się pomóc koledze, czegoś nauczyć, ot tak po
    >> prostu, bezinteresownie?
    > Setki razy i dalej tak będę robił.
    > Ale nie mówimy o pomocy koledze, tylko o hodowaniu wrzoda w pracy.

    Kto hoduje? Pracodawca, nie ty, więc czym się przejmować?
    Wrzoda zresztą łatwo rozpoznać.

    >> Wielu na pewno takich jest, o czym miałem okazję przekonac się
    >> osobiście, ale można spotkać również całkiem przyzwoitych ludzi.
    > Czasem można też wygrać w totolotka.
    > To dobre porównanie.

    Nie bądź aż takim pesymistą.





  • 23. Data: 2010-09-10 22:10:08
    Temat: Re: wlasnosc intelektualna firmy
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:i6e9d9$1dmq$1@news.mm.pl jcm <j...@1...pl> pisze:

    >>>> Ale mozna być jakośtam precyzyjnym.
    >>> Trudno być precyzyjnym w piątkowy wieczór, po spożyciu...
    >> Znaczy pochlałeś?
    >> Nic to złego, zdarza się każdemu.
    > A kto powiedział, że to coś złego?
    > Po całym tygodniu ciężkiej pracy należy się. ;)
    To walnij i za mnie, bo ja jutro do roboty i dopiero po południu mogę piwko.

    >>> Nigdy nie zdarzyło ci się pomóc koledze, czegoś nauczyć, ot tak po
    >>> prostu, bezinteresownie?
    >> Setki razy i dalej tak będę robił.
    >> Ale nie mówimy o pomocy koledze, tylko o hodowaniu wrzoda w pracy.
    > Kto hoduje? Pracodawca, nie ty, więc czym się przejmować?
    Pracodawca chce czasem, abyś sam sobie wrzoda wyhodował.
    U mnie nie przejdzie, ale ilu takich jak ja?

    > Wrzoda zresztą łatwo rozpoznać.
    I co wtedy?
    Przeciąć, wycisnąć, zaleczyć?

    >>> Wielu na pewno takich jest, o czym miałem okazję przekonac się
    >>> osobiście, ale można spotkać również całkiem przyzwoitych ludzi.
    >> Czasem można też wygrać w totolotka.
    >> To dobre porównanie.
    > Nie bądź aż takim pesymistą.
    Jestem doświadczonym realistą.

    --
    Jotte


  • 24. Data: 2010-09-11 07:59:08
    Temat: Re: wlasnosc intelektualna firmy
    Od: Yakhub <y...@g...pl>

    Dnia Fri, 10 Sep 2010 22:24:10 +0200, jcm napisał(a):

    > Użytkownik "Jackare" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
    >
    >
    >> A gdyby pracownik umarł lub odszedł, to co ? Firma się zawali bo nie może
    >> wykonac korekty paragonu.
    >> Swoją drogą, pracodawca dupa i to na dwóch polach. Nie zorganizował sobie
    >> PRZED SZKOLENIEM pracownika możliwości przekazania pozyskanej wiedzy - to raz.
    >> Nie wyrzucił dyscyplinarnie pracownika za niewykonanie polecenia służbowego -
    >> to dwa. Jak ktoś ma miękkie serce, musi mieć twardy tyłek.
    >
    > Że pracodawca jakiś taki "zagubiony", widać gołym okiem, ale z artykułu wynika
    > także, że czynności korekty, czy też anulowania paragonu, nie należały do
    > zakresu obowiązków tego pracownika.

    Tym bardziej jeszcze do jego obowiązków nie należała przeprowadzanie
    szkoleń.

    --
    Yakhub


  • 25. Data: 2010-09-11 08:51:04
    Temat: Re: wlasnosc intelektualna firmy
    Od: "jcm" <j...@1...pl>

    Użytkownik "Yakhub" <y...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:5gfzd90eww2o$.dlg@wazzenon.pl...
    > Dnia Fri, 10 Sep 2010 22:24:10 +0200, jcm napisał(a):
    >> Użytkownik "Jackare" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
    >>> A gdyby pracownik umarł lub odszedł, to co ? Firma się zawali bo nie
    >>> może wykonac korekty paragonu.
    >>> Swoją drogą, pracodawca dupa i to na dwóch polach. Nie zorganizował
    >>> sobie PRZED SZKOLENIEM pracownika możliwości przekazania pozyskanej
    >>> wiedzy - to raz. Nie wyrzucił dyscyplinarnie pracownika za
    >>> niewykonanie polecenia służbowego - to dwa. Jak ktoś ma miękkie
    >>> serce, musi mieć twardy tyłek.
    >> Że pracodawca jakiś taki "zagubiony", widać gołym okiem, ale z
    >> artykułu wynika także, że czynności korekty, czy też anulowania
    >> paragonu, nie należały do zakresu obowiązków tego pracownika.
    > Tym bardziej jeszcze do jego obowiązków nie należała przeprowadzanie
    > szkoleń.

    To też. Ale zgodził się, kasę brał.
    I wszystko było cacy do momentu powstania konfliktu.


  • 26. Data: 2010-09-11 08:53:20
    Temat: Re: wlasnosc intelektualna firmy
    Od: "jcm" <j...@1...pl>

    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości

    >> Wrzoda zresztą łatwo rozpoznać.
    > I co wtedy?
    > Przeciąć, wycisnąć, zaleczyć?

    Poczekać, aż dojrzeje i pęknie.
    Dosłownie.



  • 27. Data: 2010-09-11 20:51:00
    Temat: Re: wlasnosc intelektualna firmy
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:i6fg5j$1qmp$2@news.mm.pl jcm <j...@1...pl> pisze:

    >>> Wrzoda zresztą łatwo rozpoznać.
    >> I co wtedy?
    >> Przeciąć, wycisnąć, zaleczyć?
    > Poczekać, aż dojrzeje i pęknie.
    > Dosłownie.
    Ooo, to nie dla mnie takie czekanie.

    --
    Jotte


  • 28. Data: 2010-09-15 13:13:41
    Temat: Re: wlasnosc intelektualna firmy
    Od: "niusy.pl" <d...@n...pl.invalid>


    Użytkownik "Jackare" <j...@i...pl>

    >>> Jeśli sam się czegoś nauczę kosztem mojego wysiłku i/lub czasu to nic mu
    >>> do tego, moja wiedza jest moja własnością, przekazywać jej nie muszę.
    >>
    >> Zauważ, że za wysiłek, który pracownik włożył w podniesienie swoich
    >> kwalifikacji, pracodawca płacił dodatkowo, np. kierując na drogie
    >> szkolenia, na które pracownik, jako osoba indywidualna, nie mógłby sobie
    >> pozwolić.
    >> Rację ma pracodawca, oczekując od pracownika podzielenia się wiedzą,
    >> którą nabył, z innymi.
    > Nie tak prosto.
    > Pracownik uczestniczył w szkoleniu bo skierował go nań pracodawca.
    > Pracodawca skierował go na to szkolenie bo ma w tym konkretny i jasno
    > opisany interes- panowanie nad jakimś systemem informatycznym.

    Ale panowanie przez pracownika.

    > Pracownik pozyskał umiejętności bo są one potrzebne jego pracodawcy.

    Jakby były potrzebne pracodawcy to pracodawca sam by się skierował.

    > Pracownikowi jako osobie prywatnej być może ani to szkolenie ani te
    > umiejętności nie są do niczego innego poza grzebaniem w bazie aktualnego
    > pracodawcy potrzebne.

    Prawie pewne. I co z tego ?

    > A gdyby pracownik umarł lub odszedł, to co ?

    To co zwykle, musiałby znaleźć kolejnego lub sam się nauczyć

    > Firma się zawali bo nie może wykonac korekty paragonu.

    Złe zarządzanie a nie zły pracownik

    >
    > Swoją drogą, pracodawca dupa i to na dwóch polach. Nie zorganizował sobie
    > PRZED SZKOLENIEM pracownika możliwości przekazania pozyskanej wiedzy - to
    > raz.

    A ten pracownik za kogo tam robi, że miałby przekazywać wiedzę ?

    >Nie wyrzucił dyscyplinarnie pracownika za niewykonanie polecenia
    >służbowego - to dwa.

    MZ zwykłe nieuprawnione żądanie.

    > Jak ktoś ma miękkie serce, musi mieć twardy tyłek.

    MZ jak ktoś nie nadaje się do prowadzenia firmy to zajmuje się czymś innym.

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1