-
1. Data: 2003-07-09 11:11:34
Temat: umowa o zakazie konkurencji
Od: "łukasik.... :P" <m...@w...pl>
no wlasnie... czy musze sie na nia zgadzac (jako przacownik)? na jaki okres
powinna byc sporzadzona zeby nie byla krzywdzaca dla pracownika? czy warunki
tej umowy podlegaja negocjacji? jesli tak to o co warto sie ubiegac?
wszelkie sugestie mile widziane
pozdrawiam
-
2. Data: 2003-07-09 14:10:39
Temat: Re: umowa o zakazie konkurencji
Od: "łukasik.... :P" <m...@w...pl>
a jak w ogole poprzedni pracodawca dowie sie ze ja pracuje w konkurencyjnej
firmie jesli podejme prace w calkowicie innym miescie? czy mam obowiazek
informowania go o tym gdzie zamierzam pracowac?
i kiedy umowa o zakazie konkurencji jest podpisywana? wraz z umowa o prace
czy wraz z zrozwiazaniem umowy o prace?
czy bede musial podpisac umowe o zakazie konkurencji w przypadku np.
zwolnienia mnie z przyczyn zakladu pracy, albo w przyp kiedy wygasnie mi
umowa na czas okreslony o pracodawca jej nie przedluzy?
-
3. Data: 2003-07-09 15:34:26
Temat: Re: umowa o zakazie konkurencji
Od: "łukasik.... :P" <m...@w...pl>
dzieki bardzo za pomocne informacje
pozdrawiam
-
4. Data: 2003-07-09 20:43:57
Temat: Re: umowa o zakazie konkurencji
Od: Grendel <n...@b...spamerzy.to.idioci>
On Wed, 9 Jul 2003 13:11:34 +0200, łukasik.... :P wrote:
> no wlasnie... czy musze sie na nia zgadzac (jako przacownik)?
możesz się nie zgadzać, ale chcesz ryzykować ? Wielu pracodawców uważa, że
ich procedury wewnętrzne i kontakty są tak cudowne i niepowtarzalne, że
trzęsą się jak osika (potem okazuje się zazwyczaj, że tajemnica jak zwykle
skrywa niekompetencje kierownictwa, chaos organizacyjny itd.).
> na jaki okres
> powinna byc sporzadzona zeby nie byla krzywdzaca dla pracownika?
12,24,36 miesięcy - różnie dla różnych branż
> czy warunki
> tej umowy podlegaja negocjacji?
ja negocjowałem zakres prac / pracodawców, który uznano za 'konkurencyjny'
wobec podmiotu, z którym podpisywałem umowę. Należy dobrze przeczytać
proponowane zapisy, by nie okazało się, że za parę złotych zgodziliśmy się
nie pracować np. w zawodzie księgowego w firmach usługowych wszelkiego
rodzaju, bo takie zajęcie nasz pracodawca uznał za konkurencyjne wobec
siebie. Są granice absurdu, których przekraczać nie wolno (aczkolwiek dość
często umowy takie dalece ją przekraczają). Warto jasno negocjować co do
tego w jakich branżach, czy firmach nie będzie nam wolno pracować w swoim
zawodzie / stanowisku.
Kolejna kwestia, to zagwarantowanie gratyfikacji za dotrzymanie umowy o
zakazie konkurencji. Umowa musi jasno określać warunki wynagrodzenia
(kwota, lub procent podstawowego wynagrodzenia), które będzie wypłacane
pracownikowi tytułem późniejszych strat wynikających z dotrzymania umowy o
zakazie konkurencji. Jeśli pracodawca takie zapisy już umieścił, warto
negocjować wielkość takiej rekompensaty i jej formy (wypłacanie w czasie
stosunku pracy, lub po jego ustaniu). Jeśli nie umieścił - masz 2 wyjścia:
1. zarządać umieszczenia takiego zapisu i negocjowanie stawek
2. o niczym nie mówić i podpisać umowę w takiej formie jaka jest. Jest to
dość dobre rozwiązanie. Koleżanka podpisała taką umowę, a po ustaniu
stosunku pracy rozpoczęła pracę konkurencyjną (choć nie jakoś tak skrajnie
bezczelnie konkurencyjną). Poprzedni pracodawca próbował straszyć ją sądem,
ale się sparzył - umowa o zakazie konkurencji, w której nie określa się
kwoty rekompensaty z tego tytułu JEST NIEWAŻNA. Adwokat po prostu wyśmiał
firmę, przedstawił jej adekwatne przepisy i... spawa się skończyła, zanim
się zaczęła ;-).
--
Grendel
http://www.nospam-pl.net/spampal.php
"... cos o wbijaniu na pal, or samfin' ? ;-)'
-
5. Data: 2003-07-09 23:30:42
Temat: Re: umowa o zakazie konkurencji
Od: Grendel <n...@b...spamerzy.to.idioci>
On Wed, 9 Jul 2003 16:10:39 +0200, łukasik.... :P wrote:
> a jak w ogole poprzedni pracodawca dowie sie ze ja pracuje w konkurencyjnej
> firmie jesli podejme prace w calkowicie innym miescie?
To zależy od determinacji i charakteru pracy. Jeśli jesteś jakimś kluczowym
pracownikiem, którego nazwisko pojawia się w kontaktach biznesowych, to
dość łatwo będzie Cię namierzyć, bo każda branża zazwyczaj jest dość
hermetyczna - wcześniej, czy później nazwisko padnie w niewłaściwym
towarzystwie, albo pojawi się na stronie www.
> czy mam obowiazek
> informowania go o tym gdzie zamierzam pracowac?
Nie wydaje mi się, by był jakiś obowiązek z tym związany, ale mogę się
mylić. Wszystkie znane mi osoby, które podpisywały 'lojalki', ukrywały fakt
podjęcia pracy u konkurencyjnego pracodawcy.
> i kiedy umowa o zakazie konkurencji jest podpisywana? wraz z umowa o prace
> czy wraz z zrozwiazaniem umowy o prace?
Zawsze wraz z umową o pracę - musisz z góry wiedzieć, na jakich warunkach
pracujesz. Warunki postępowania po ustaniu stosunku pracy są integralną
częścią warunków pracy (patrz poprzedni mail i informacja o gratyfikacji za
dotrzymanie warunków umowy o zakazie konkurencji).
--
Grendel
http://www.nospam-pl.net/spampal.php
"... cos o wbijaniu na pal, or samfin' ? ;-)'
-
6. Data: 2003-07-10 05:40:39
Temat: Re: umowa o zakazie konkurencji
Od: w...@p...onet.pl
> > czy mam obowiazek
> > informowania go o tym gdzie zamierzam pracowac?
>
> Nie wydaje mi się, by był jakiś obowiązek z tym związany, ale mogę się
> mylić. Wszystkie znane mi osoby, które podpisywały 'lojalki', ukrywały fakt
> podjęcia pracy u konkurencyjnego pracodawcy.
a odszkodowanioe brały ...
> > i kiedy umowa o zakazie konkurencji jest podpisywana? wraz z umowa o prace
> > czy wraz z zrozwiazaniem umowy o prace?
>
> Zawsze wraz z umową o pracę - musisz z góry wiedzieć, na jakich warunkach
> pracujesz. Warunki postępowania po ustaniu stosunku pracy są integralną
> częścią warunków pracy (patrz poprzedni mail i informacja o gratyfikacji za
> dotrzymanie warunków umowy o zakazie konkurencji).
nieprawda. Umowa może byc podpisana w każdym czasie, wtedy, gdy pracownik
uzyskuje "dostęp do szczególnie ważnych informacji, których ujawnienie mogłoby
narazić pracodawcę na szkodę". A to nie zawsze następuje w momencie nawiązania
staosunku pracy.
Paweł
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
7. Data: 2003-07-10 08:24:23
Temat: Re: umowa o zakazie konkurencji
Od: w...@p...onet.pl
> To chyba zależy od roli pracownika, jaką pełni w firmie.
Owszem, a w zasadzie stanowiska. Z tym, że stanowisko można zmienić, z biegiem
czasu moze wzrosnąć Twoja pozycja w firmie, możesz awansować i uzyskać dostęp
do informacji itd, itp.
> Ja nie wyobrażam
> sobie sytuacji, gdzie np. po 2 miesiacach pracy u nowego pracodawcy, kiedy
> odrzuciłem inne oferty pracy i spaliłem sobie mosty u poprzedniego
> pracodawcy dowiaduję się, że muszę podpisać lojalkę która spowoduje, że po
> ew. zerwaniu umowy z aktualnym pracodawcą, nie będę mógł podjąć pracy w
> swoim zawodzie przez - powiedzmy - 2 lata. To co mam wtedy robić ?
> Handlować pietruszką i pampersami ?.
Dwa miesiące to na pewno jest przegięcie. ale np. 2 lata już wg mnie nie. Umowę
o zakazie konkurencji podpisują pracownicy, którzy mają dostęp do szczególnie
ważnych informacji, a tacy raczej nie zarabiają 2 czy 3 tysiące. Wobec tego te
25 % odszkodowania to też nie jest 800 zł. Poza tym w końcu zakazana jest
działalnośc naruszająca dobra pracodawcy czyli szkodząca jego interesom. Nie
mozna pod to podciągnąć byle jakiej pierdoły. No i to pracodawca ma udowodnić,
że Twoja działalność szkodzi jeo interesom.
> Grendel
Paweł
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
8. Data: 2003-07-10 09:04:45
Temat: Re: umowa o zakazie konkurencji
Od: "łukasik.... :P" <m...@w...pl>
> ważnych informacji, a tacy raczej nie zarabiają 2 czy 3 tysiące. Wobec
tego te
> 25 % odszkodowania to też nie jest 800 zł.
a jak umowe o zakazie konkurencji podtyka sie osobie, ktora zarabia
1200-1300 do reki. co o tym sadzicie?
-
9. Data: 2003-07-10 09:42:24
Temat: Re: umowa o zakazie konkurencji
Od: w...@p...onet.pl
> > o zakazie konkurencji podpisują pracownicy, którzy mają dostęp do
szczególnie
> > ważnych informacji, a tacy raczej nie zarabiają 2 czy 3 tysiące.
>
> Wiesz, problem polega na tym, że umowę o zakazie konkurencji podtyka się
> przedstawicielom handlowym i innym 'szeregowym' pracownikom, nie zajmującym
> kierowniczych stanowisk - imho skrajne przegięcie - np. wyobraź sobie
> sytuację, gdzie księgowej (która nie uzyskała uprawnień dzięki temu
> pracodawcy, który grosza nie włożył w jej rozwój!) podtyka się pod nos
> papier, że nie może pracować na stanowisku księgowej w firmach
> konkurencyjnych (wg. szefa przez 'konkurencję' rozumie się wszystkie firmy
> handlowe z branży spożywczej!). Czy to nie absurd ?
>
> > No i to pracodawca ma udowodnić,
> > że Twoja działalność szkodzi jeo interesom.
>
> Pytanie - udowodnić komu ? Pracownikowi, czy sądowi ? Pozew cywilno-prawny
> nie jest niczym przyjemnym dla człowieka, który już prawie zapomniał, że
> pracował u jakiegoś Ziutka, a tu nagle przychodzą pisma przedprocesowe, bo
> Ziutek właśnie doszedł do wniosku, że prościej jest zarządać zapłaty
> 100tys. zł. od byłego pracownika, niż wziąć się do roboty.
Szkoda. Warunkiem uzyskania jakiegokolwiek odszkodowania przez pracodawcę od
pracownika za niezastosowanie się do zakazu konkurencji jest poniesienie przez
pracodawcę szkody w wyniku naruszenia przez pracownia zakazu konkurencji.
Szkodę trzeba udowodnić i nie ma zmiłuj. Poza tym tą szkodę musi "wyrządzić"
pracownik mający dostęp do szczególnie ważnych informacji. Szczególnie ważne to
nie są ważne, istotne czy cholera wie jakie. Szczególne to takie które np. są
poufne, zastrzeżnone lub stanowią tajemnicę przedsiębiorstwa. Piszę np. bo jak
wiadomo nie są one nigdzie zdefiniowane, ale nie popadajmy w paranoję. Ciężko
mi sobie wyobrazić, że przedstawiciel handlowy dysponuje szczegónie ważnymi
informacjami, których ujawnienie mogłoby narazić pracodawcę na szkodę. Albo
księgowa. Gdzie w jej pracy jest tajemnica ?
A w ogóle co tak nagle wszyscy powariowali z tymi zakazami konkurencji. I
wszyscy tak chętnie płacą przedstawicielowi hjandlowemu odszkodowanie po
ustaniu stosunku pracy ? To może zmienię zawód ?
> --
> Grendel
Paweł
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
10. Data: 2003-07-10 11:21:05
Temat: Re: umowa o zakazie konkurencji
Od: "Jarosław Wiechecki" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:51ff.0000001a.3f0d34ff@newsgate.onet.pl...
[..]
> A w ogóle co tak nagle wszyscy powariowali z tymi zakazami konkurencji. I
> wszyscy tak chętnie płacą przedstawicielowi hjandlowemu odszkodowanie po
> ustaniu stosunku pracy ? To może zmienię zawód ?
Jak mawia mój kolega - "Klient jest przywiązany do swojego handlowca jak
pies do właściciela". Pracodawcy obawiają się, że odchodzący do konkurencji
PH zabiorą im klientów. A rynek jest denny. Trzeba się jakoś ratować. Jakie
ma możliwości utrzymania/wzrostu przychodów taki pracodawca-przygłup?
--
pozdrawiam
Jarosław Wiechecki