Kira napisał(a):

> Ty się lepiej zastanów skąd _Ty_ na emeryturę weźmiesz, bo
> bez pracy nie odłożysz pieniędzy, a jak na nią przejdziesz
> przy bezrobociu już wtedy pewnie 60% to dostaniesz od państwa
> akurat tyle, że Ci na sznurek starczy.

a myslisz ze co ja caly czas robie ? caly czas mysle o tym ze jak tak
dalej pojdzie ze nie bede mogl znalezc pracy i sie w niej rozwijac to
albo skoncze pod mostem albo wachajac kwiatki od spodu, nie musisz mi
przypominac o tym co mnie meczy juz od dluzszego czasu

Pozdrawiam

M A T R I X

do góry

Matrix <diqt8o$fgf$1@dami.com.pl> Saturday 15 of October 2005 14:40

> [2] zeby placic cokolwiek to DG musi przynosic zyski a przy tak
> zapchanym juz rynku roznorodnymi DG i firmami ktore na tym rynku juz
> maja ugruntowana pozycje ciezko znalezc klientow a jak nie ma klientow
> to nie ma zysku i po naszej DG i powrot do punktu wyjscia

Słowem - ciamajda jesteś i chyba nic nie umiesz.

Więc dokształć się i gdy będziesz już umiał coś produkować załóż własne DG
(np na Słowacji chyba można to zrobić b. tanio?)

--
Rafał Maj

do góry

Immona napisał(a):

> W dzisiejszych czasach, czy sie pracuje na etacie, czy na czarno, czy
> jakkolwiek, rozsadnie jest zatroszczyc sie o swoja emeryture samemu poza
> systemem panstwowym, ktory z powodow demograficznych jest skazany na
> upadek. Tzn. oszczedzac w funduszach emerytalnych, samodzelnie
> inwestujac w fundusze inwestycyjne, odkladajac na lokaty, inwestujac w
> nieruchomosci itp.

zeby o tym myslec to trzeba miec najpierw PRACE a potem odlozony jakis
kapital ktory mozna zainwestowac

Pozdrawiam

M A T R I X

do góry

On Sat, 15 Oct 2005 14:25:15 +0200, Matrix wrote:

>jak znajde prace to bede robil to co do mnie nalezy najlepiej jak
>potrafie a wy tu wszyscy optymiscie i burzuje caly czas sugerujecie
>albo juz nawet i nie ze kazdy kto ma problem ze znalezieniem pracy to
>juz jest len i nierob a na mysl mi przychodzi tylko jedno stwierdzenie
>w tym przypadku ze kazdy sadzi wedlug siebie, Kira czyzbys byla
>nierobem i leniem ??

Czy ja dobrze rozumiem, że chcesz powiedzieć iż nawet w McDonald's nie
zatrudniają?
Próbowałeś w hipermarketach pracy poszukać? Jeśli masz wykształcenie
średnie techniczne lub wyższe (preferowane), to w działach rtv/agd
spróbuj.
Jeśli umiesz coś bardziej skomplikowanego robić to może zleceń
poszukaj? Jeśli nic nie umiesz, to może jakieś proste prace typu
roznoszenie ulotek, sprzątanie, proste prace fizyczne, a w
międzyczasie naucz się czegoś co lepszą kasę przynosi.
Trudno coś doradzić. Może napisz jakie masz doświadczenie zawodowe i
co umiesz robić to się coś wymyśli.

--
pozdrawiam
Bremse

do góry

Matrix wrote:


>> Potrafisz te 1500 wygenerować?
> a ty potrafisz ??

Tak.

> jak znajde prace to bede robil to co do mnie nalezy najlepiej
> jak potrafie

Ja sie nie pytam czy będziesz się starał. Ja się pytam czy
potrafisz coś, co przy zatrudnieniu Cię na etat przyniesie
firmie minimum te 1500zł miesięcznie. Twoje chęci nie mają
tu kompletnie nic do rzeczy, bo one firmie zysku nie dają.

> a wy tu wszyscy optymiscie i burzuje caly czas sugerujecie
> albo juz nawet i nie ze kazdy kto ma problem ze znalezieniem
> pracy to juz jest len i nierob

Bynajmniej. Aczkolwiek owszem, jak najbardziej sugeruję, że
jak ktoś jest bezrobotny i jednocześnie popiera kaczory z ich
socjalem, to powinien się do psychiatry przejść w trybie pilnym.

> a na mysl mi przychodzi tylko jedno stwierdzenie w tym
> przypadku ze kazdy sadzi wedlug siebie, Kira czyzbys byla
> nierobem i leniem ??

Kiedy tylko się da :) Ale mnie na to stać.

> bedze mial upragniona prace to bede sie nie ja martwil tylko
> pracodawca

Pracodawca nie będzie się martwił. Po prostu Cię nie zatrudni.

> bo ja bede wykonywal swoje obowiazki jak najlepiej potrafie
> i wywiazywal sie z umowy z nim zawartej a wiec on musi sie
> wywyazywac z tego ze zaplaci mi tyle ile w umowie

Najpierw musi tą umowę podpisać. A nie podpisze jeśli nie będzie
to dla niego opłacalne. Dalej tego nie łapiesz?

> jak placza ze im tak zle interes idzie bo nie maja z czego
> pracownikom placic to jakim cudem stac ich na kolacje w hotelu
> sobieski ??

Nikt tu nie płacze że mu interes nie idzie i nie ma z czego
pracownikom płacić. Wszyscy natomiast stwierdzamy po prostu,
że im większy socjal tym mniej nam się opłaca zatrudniać na
umowę o pracę. Więc jak socjal podskoczy, to ilość etatów
drastycznie spadnie. Nam to różnicy większej nie zrobi, bo
istnieje jeszcze parę innych sposobów niż tylko etat. Zrobi
to za to różnicę Tobie, jako że Ty chcesz ten etat mieć. A
im mniej tych etatów, tym masz na niego mniejsze szanse.

A na kolację w Sobieskim stać mnie z moich prywatnych a nie
firmowych pieniędzy. I nie widzę powodu dla którego miałabym
swoje prywatne pieniądze wydać na Ciebie zamiast na kolację.
Ty jakiś powód widzisz? To może wydasz trochę swoich na mnie?


Kira

do góry

Matrix wrote:


> a kto komu w gospodarce rynkowej kaze pracodawcy tworzyc
> nierentowne miejsce pracy ??

O, widzisz! I właśnie dotarło do Ciebie czemu nie masz pracy :)


Kira

do góry

Matrix wrote:


> a myslisz ze co ja caly czas robie ? caly czas mysle o tym ze
> jak tak dalej pojdzie ze nie bede mogl znalezc pracy i sie w
> niej rozwijac to albo skoncze pod mostem albo wachajac kwiatki
> od spodu, nie musisz mi przypominac o tym co mnie meczy juz od
> dluzszego czasu

To zacznij nad tym dla odmiany konstruktywnie myśleć. Bo jak
sobie poprzesz kaczkę z jego socjalem, to dokładnie tak właśnie
skończysz: pod mostem albo wąchając kwiatki od spodu.


Kira

do góry

Bremse napisał(a):
> Może napisz jakie masz doświadczenie zawodowe i
> co umiesz robić to się coś wymyśli.
>

sek w tym ze nie mam zadnego doswiadczenia zawodowego bo w tym roku w
czerwcu dyplom obronilem i wiem tez ze pewnie dlatego ze tego
doswiadczenia nie mam zawsze moje cv jest odrzucane :( tylko na to to
ja juz nic nie poradze niestety bo urzad pracy nie ma kasy na staze a
nikt bez doswiadczenia mnie nie zatrudni

Pozdrawiam

M A T R I X

do góry

Matrix wrote:


> nie kazdy musi byc przedsiebiorca bo jakby tak bylo to kto by
> pracowal ?? pomysl nad tym

Sugerujesz, że przedsiębiorcy nie pracują? :)))


Kira (ubawiona)

do góry

Raf256 napisał(a):

> Słowem - ciamajda jesteś i chyba nic nie umiesz.
>
> Więc dokształć się i gdy będziesz już umiał coś produkować załóż własne DG
> (np na Słowacji chyba można to zrobić b. tanio?)

raczej umiem i tak jak pisalem nie mam najmniejszego zamiaru zakladac
wlasnego DG ani teraz ani nigdy z powodow jak w we wczesniejszym
poscie, nie kazdy musi byc przedsiebiorca bo jakby tak bylo to kto by
pracowal ?? pomysl nad tym

Pozdrawiam

M A T R I X

do góry