-
21. Data: 2007-09-16 10:25:12
Temat: Re: [pyt] Warto sumiennie sie uczyc/studiowac?
Od: Any User <t...@t...pl>
> Czy lepiej obrac inna strategie: studia na 3.0, byle by tylko zaliczyc,
> a uzyskany dzieki temu czas wolny inwestowac powiedzmy w rozwoj
> zainteresowan, czy nawet prace. Zastanawiam sie, czy gdy przyjdzie mi w
> przyszlosci okazac dyplom, to niski wynik na nim nie bedzie
> dyskredytujacy? Dobre oceny w indeksie na pewno przydadza sie na
> nie wiadomo. Widzialbym siebie predzej jako zwyczajnego pracownika,
> ktory bedzie zaczynal od najnizszych szczebli, czy jakiegos stazu. Po
> studiach raczej nikle beda moje umiejetnosci dla pracodawcy - sporo
> przyswojonej teorii po prostu "wyparuje", wszak aby zapamietac na cale
> zycie, to nalezy dana partie powtarzac, a chyba malo kto powiedzmy po
> pol roku wraca do materialu, z ktorym pierwszy kontakt mial powiedzmy
> przed sesja w styczniu.
Jeśli zamierzasz piąć się uczciwie po szczeblach kariery, to w
zupełności wystarczy Ci 3.0 - chociaż gdzieniegdzie warto jest jednak
4/5 mieć (nie za dużo, ale tak po jednej ocenie na semestr).
Znacznie ważniejsza od ocen jest jednak lojalność wobec pracodawcy i
zdolność szybkiego przyswajania wiedzy dziedzinowej, związanej z
konkretną firmą.
Jeśli masz już upatrzoną branżę, w której chciałbyś piąć się po
szczeblach kariery, to spróbuj już teraz załapać się w jakiejś firmie z
tej branży na staż lub wolontariat - nauczysz się podstaw tej
działalności, terminologii i wielu innych rzeczy, które dla docelowego
pracodawcy będą warte znacznie więcej, niż wiedza ze studiów.
--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com
-
22. Data: 2007-09-16 10:36:05
Temat: Re: [pyt] Warto sumiennie sie uczyc/studiowac?
Od: Any User <t...@t...pl>
> [1] I proszę mi nie wmawiać, że wiedza studenta jest w jakiś większy sposób
> skorelowana z ocenami. Za długo studiuję by w to uwierzyć. :)
Eee tam. Wiedza studenta jest prawie zawsze skorelowana z ocenami. Tylko
nie zawsze musi to być wiedza nt. danego przedmiotu :)
--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com
-
23. Data: 2007-09-16 12:39:19
Temat: Re: [pyt] Warto sumiennie sie uczyc/studiowac?
Od: Wojciech Bańcer <p...@p...pl>
Any User napisał(a):
>> [1] I proszę mi nie wmawiać, że wiedza studenta jest w jakiś większy sposób
>> skorelowana z ocenami. Za długo studiuję by w to uwierzyć. :)
> Eee tam. Wiedza studenta jest prawie zawsze skorelowana z ocenami. Tylko
> nie zawsze musi to być wiedza nt. danego przedmiotu :)
Nie. Student może mieć bardzo dobrą wiedzę, ale np. wykładowca go nie lubi
i go może uwalić. Możesz też trafić na zły dzień, możesz też efektywnie
ściągać i mieć zerową wiedzę i dobre oceny.
Można być też klasycznym zakuwaczem, który uczy się na pamięć wszystkiego,
zdaje na bardzo dobrą ocenę, ale _wiedzę_ ma przyzerową i wykłada się na
każdym przypadku innym niż książkowy.
Bywały też przypadki u mnie w grupie, gdzie jeden gość, bardzo dobry
z przedmiotu nauczył 3 osoby na dany sprawdzian, przy czym te 3 osoby
dostały 5, a on 3. Przypadki sprawiedliwego oceniania po wiedzy
i zaangażowaniu to wg mnie jednak jest mniejszość.
--
Wojciech 'Proteus' Bańcer
p...@p...pl
-
24. Data: 2007-09-16 12:45:49
Temat: Re: [pyt] Warto sumiennie sie uczyc/studiowac?
Od: Any User <t...@t...pl>
>>> [1] I proszę mi nie wmawiać, że wiedza studenta jest w jakiś większy sposób
>>> skorelowana z ocenami. Za długo studiuję by w to uwierzyć. :)
>
>> Eee tam. Wiedza studenta jest prawie zawsze skorelowana z ocenami. Tylko
>> nie zawsze musi to być wiedza nt. danego przedmiotu :)
>
> Nie. Student może mieć bardzo dobrą wiedzę, ale np. wykładowca go nie lubi
> i go może uwalić. Możesz też trafić na zły dzień, możesz też efektywnie
> ściągać i mieć zerową wiedzę i dobre oceny.
Ależ właśnie to drugie miałem na myśli. Oceny mogą być skorelowane z
wiedzą i/lub umiejętnością obserwacji sposobu zachowania wykładowcy
podczas egzaminu, tempa i cyklu chodzenia po sali itp.
--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com
-
25. Data: 2007-09-19 19:32:34
Temat: Re: [pyt] Warto sumiennie sie uczyc/studiowac?
Od: Srokus <s...@b...pl>
i pisze:
> Pytanie teraz: czy warto sumiennie sie uczyc, starac sie o te 4 i 5 do
> indeksu, bo a nuz ktos w przyszlosci spojrzy na wynik studiow na
> dyplomie i byc moze na tej podstawie wyciagnie jakis wniosek?
> Czy lepiej obrac inna strategie: studia na 3.0, byle by tylko zaliczyc,
> a uzyskany dzieki temu czas wolny inwestowac powiedzmy w rozwoj
> zainteresowan, czy nawet prace. Zastanawiam sie, czy gdy przyjdzie mi w
> przyszlosci okazac dyplom, to niski wynik na nim nie bedzie
> dyskredytujacy? Dobre oceny w indeksie na pewno przydadza sie na
> uczelni: powiedzmy pierwszenstwo w wyborze specjalnosci, czy stypendium
> za wyniki.. a tak poza tym?
Z własnego doświadczenia - może nie wszyscy, ale sprawdzają
(międzynarodowa firma). W zasadzie jeśli jesteś zielony po studiach, to
jest to jedyna w miarę obiektywna ocena Twoich możliwości (poza oceną
umiejętności autokreacji).
Generalnie IMO nie warto za wszelką cenę walczyć o 5. Po prostu postaraj
się trzymać powyżej 4 i powinno wystarczyć (wybronisz się). Pamiętam z
rozmów z pracownikami uczelni i z własnych obserwacji, że z reguły
największy potencjał mieli ci w okolicach 4,5. A czy jest to wynik
twojego wysokiego potencjału czy dziobactwa i męczydupstwa to wyjdzie i
tak w testach psychologicznych, na inteligencję, wyobraźnię itd itp
które pewno Ci zrobią.
Srokus
-
26. Data: 2007-10-31 01:06:17
Temat: Re: [pyt] Warto sumiennie sie uczyc/studiowac?
Od: jtg <j...@p...onet.pl>
> Witam,
> Nie wiem, czy na wlasciwa grupe kieruje pytanie, ale zaryzykue: jestem
> obecnie na studiach dziennych, politechnika, II rok, kierunek
> ekonomiczno-techniczny, ale oczywiscie z tytulem inzyniera na koniec.
> Pytanie teraz: czy warto sumiennie sie uczyc, starac sie o te 4 i 5 do
> indeksu, bo a nuz ktos w przyszlosci spojrzy na wynik studiow na
> dyplomie i byc moze na tej podstawie wyciagnie jakis wniosek?
> Czy lepiej obrac inna strategie: studia na 3.0, byle by tylko zaliczyc,
> a uzyskany dzieki temu czas wolny inwestowac powiedzmy w rozwoj
> zainteresowan, czy nawet prace. Zastanawiam sie, czy gdy przyjdzie mi w
> przyszlosci okazac dyplom, to niski wynik na nim nie bedzie
> dyskredytujacy? Dobre oceny w indeksie na pewno przydadza sie na
> uczelni: powiedzmy pierwszenstwo w wyborze specjalnosci, czy stypendium
> za wyniki.. a tak poza tym?
> Oprocz tego uczeszczam do szkoly policealnej - tutaj podobne pytanie:
> czy pracodawca w przyszlosci zwroci uwage na ten dyplom technika?
> W przyszlosci raczej nie zdecyduje sie na wlasna dzialalnosc, choc nic
> nie wiadomo. Widzialbym siebie predzej jako zwyczajnego pracownika,
> ktory bedzie zaczynal od najnizszych szczebli, czy jakiegos stazu. Po
> studiach raczej nikle beda moje umiejetnosci dla pracodawcy - sporo
> przyswojonej teorii po prostu "wyparuje", wszak aby zapamietac na cale
> zycie, to nalezy dana partie powtarzac, a chyba malo kto powiedzmy po
> pol roku wraca do materialu, z ktorym pierwszy kontakt mial powiedzmy
> przed sesja w styczniu.
> Bardzo dziekuje za wszelkie opinie - wszystkie sa dla mnie cenne, bowiem
> powaznie zastanawiam sie nad jakas strategia w zyciu, ktora ponoc
> wypadaloby miec :-)
>
Z własnego doświadczenia: rzetelne zgłębianie wiedzy (niekoniecznie dla
ocen, raczej dla siebie, chociaż spektakularne sukcesy zawsze się
przydadzą) i jak najszersze znajomości (w dobrym tego słowa znaczeniu).
Praca na studiach? Warto, ale raczej na krótko.
A dlaczego tak?
Bo liczy się jakie masz kompetencje, liczy się ile osób zna Ciebie i
Twoje kompetencje (tu przydają się znajomości) oraz jak dobrze
orientujesz się w sytuacji na rynku pracy i w różnych pojawiających się
okazjach (też znajomości).
Regularna praca zawodowa na studiach niestety nic prócz kasy nie daje.
Tracisz tylko kontakty z ludźmi i zostajesz wciągnięty w jakąś poślednią
pracę (bo kto da studentowi dobrą pracę, i to dorywczo). Patrzę sobie w
linkedin, jak sobie radzą moi dawni znajomi ze studiów, i co widzę? Ci,
którzy regularnie pracowali na studiach (a niektórzy z nich byli
naprawdę pasjonatami i nawet zachowali wysoką średnią mimo pracy), po
studiach wiele nie osiągnęli albo nawet całkiem wylecieli na out.
Natomiast wszyscy którzy pracę zawodową sobie odpuścili, a na studiach
jako tako się starali, brylują dziś w porządnych firmach. Może to
przypadek, może reguła.
:-)
Istnieje też klasa ludzi, którym wystarczą tylko znajomości. Jednemu
nawet średnia 3 z kawałkiem nie przeszkodziła dostać się na studia
doktoranckie, gdzie próg przyjęć był chyba 4.2. :-)
-
27. Data: 2007-10-31 07:19:38
Temat: Re: [pyt] Warto sumiennie sie uczyc/studiowac?
Od: "P.H." <l...@s...kreml.zsrr>
Użytkownik "jtg" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:fg8kdv$cn8$1@news2.task.gda.pl...
>> Witam,
>> Nie wiem, czy na wlasciwa grupe kieruje pytanie, ale zaryzykue: jestem
>> obecnie na studiach dziennych, politechnika, II rok, kierunek
>> ekonomiczno-techniczny, ale oczywiscie z tytulem inzyniera na koniec.
>> Pytanie teraz: czy warto sumiennie sie uczyc, starac sie o te 4 i 5 do
>> indeksu, bo a nuz ktos w przyszlosci spojrzy na wynik studiow na
>
> Z własnego doświadczenia: rzetelne zgłębianie wiedzy (niekoniecznie dla
> ocen, raczej dla siebie, chociaż spektakularne sukcesy zawsze się
> przydadzą) i jak najszersze znajomości (w dobrym tego słowa znaczeniu).
> Praca na studiach? Warto, ale raczej na krótko.
>
warto znaleźć kompromis między rzetelną nauką a... imprezowaniem. Wszak
studia to jeden z pięknijeszych okresów z życia :D:D:D
pzdr
Piotr
-
28. Data: 2008-01-22 22:11:31
Temat: Re: [pyt] Warto sumiennie sie uczyc/studiowac?
Od: "pawelj" <pawel_jajko. antyspam .@poczta.onet.pl>
> Najepiej, tak jak ktos napisal 'wyposrodkowac'. Fakt faktem, ocena
> ocenie nie rowna i tego nauczylem sie na studiach. Politechnika i dwa
> kierunki studiow. Praca od II roku. Z tego co sie orientuje, niewiele
> jest firm, ktore patrza na srednia ocen ze studiow. Bardziej stawiaja na
> umiejetnosci: analitycznego myslenia, etc. i robia testy. Studia to
> przede wszystkim wlasna praca, nauka dla siebie, rozwijanie swoich
> zainteresowan i 'cwiczenie czachy'. Powiem tak, nie jestem i nigdy nie
> bede zwolennikiem oceny i przyjmowania pracownika na podstawie sredniej
> Ze studiow. Widzialem nie raz, jak oceny sa "przyznawane" i rozdawane.
Ja pytającemu odpowiem tak:
Mam za sobą studia ale bez dyplomu.
Przerabiałem przyjmowanie ludzi do pracy. Nigdy nikomu nie zaglądałem do
indeksu. Chce pracować? Niech pokaże na co go stać. praca domowa na dwa dni.
Po dwóch dniach spotkanie i ponowne sprzadzenie umiejętności. To co mi było
potrzebne od pracownika potrafił zrobić gośc po liceum w
tam_gdzie_wrony_zawracają a student 3 roku studiów kierunkowych ni cholery.
Za to tlumaczenie studenta było bardzo rozległe, natomaist absolwent liceum
dość szybko mi to wyjaśnił "chcę tą pracę i mam dla niej czas" - to
oczywiście skrót ale mnie jako pracodawce średnio obchozi że mój pracownik
chwilowo (jeszcze 2 lata) nie znajdzie czasu na prace bo chce skończyć
studia, za to podoba mi sie podjeście tego co ma czas na pracę.
Moje zarobki oscylują sporo ponad średnią krajową - powiedzmy dwa razy- dużo
to czy mało to niech pytający oceni sam. Ale akurat w mojej branży nikt
nigdy nie spojży w moje papiery z uczelni - nigdy dokąd będę w tej branży.
Gorzej będzie jak będę chciał zmienić fach - a będę chciał zmienić bo mnie
to już nudzi.
A zmierzam do tego, że chyba nikt ci nie powie jednoznacznie czy masz olać
studia czy ryć na 5. Wszystko zależy od tego co potem chcesz robić. Czy
pracować dla kogoś czy sam, no i gdzie pracować.
Ale jeżeli trafisz na takiego pracodawcę jak ja, to możesz mieć i 7 klas
podstawówki- dostaniesz na rozmowie wstępnej pytania i masz na nie
odpowiedzieć - jak to przebrniesz to pogadamy o wynagrodzeniu jak nie to
szukaj dalej.
--
PawełJ
-
29. Data: 2008-01-23 00:01:18
Temat: Re: [pyt] Warto sumiennie sie uczyc/studiowac?
Od: "Miros/law L. Baran" <b...@h...pl>
PT pawelj pisze:
> Moje zarobki oscylują sporo ponad średnią krajową - powiedzmy dwa
> razy- dużo to czy mało to niech pytający oceni sam. Ale akurat w
> mojej branży nikt nigdy nie spojży w moje papiery z uczelni - nigdy
> dokąd będę w tej branży. Gorzej będzie jak będę chciał zmienić fach -
> a będę chciał zmienić bo mnie to już nudzi.
Średnia krajowa to w tej chwili jakieś 2700 brutto. Nie wiem, jak inne
kierunki studiów, ale informatykom bym proponował jednak przyłożyć się
do studiów; wyjdą na tym lepiej.
Jubal
--
[ Miroslaw L Baran | jabber id: baran-at-hell-pl | key-id: FC494FC4 | 0101010 ]
Don't change the reason, just change the excuses!
-
30. Data: 2008-01-23 06:31:51
Temat: Re: [pyt] Warto sumiennie sie uczyc/studiowac?
Od: "Marcin P." <m...@o...pl>
Użytkownik "Miros/law L. Baran" <b...@h...pl> napisał w wiadomości
news:slrnfpd0ue.the.baran@wrath.hell.pl...
> PT pawelj pisze:
>
>> Moje zarobki oscylują sporo ponad średnią krajową - powiedzmy dwa
>> razy- dużo to czy mało to niech pytający oceni sam. Ale akurat w
>> mojej branży nikt nigdy nie spojży w moje papiery z uczelni - nigdy
>> dokąd będę w tej branży. Gorzej będzie jak będę chciał zmienić fach -
>> a będę chciał zmienić bo mnie to już nudzi.
>
> Średnia krajowa to w tej chwili jakieś 2700 brutto. Nie wiem, jak inne
> kierunki studiów, ale informatykom bym proponował jednak przyłożyć się
> do studiów; wyjdą na tym lepiej.
>
W grudniu - 3200.
Serdeczne pozdrowienia
--
Marcin
Q6600@3000 MHz, P5K, 2GB
CR-V 2.0 kat LS, 150 KM, 2003/04
Strony internetowe www.pawelec.info