-
21. Data: 2006-01-10 12:14:04
Temat: Re: przemyslenia nt bezrobocia
Od: "Miros/law L. Baran" <b...@h...pl>
jerry pisze:
> > daj spokoj facet, jego polski jest ok. ty pojedzi do jego kraju i formuluj
> > poprawnie zdania w jego jezyku.
> a tobie o co chodzi? facet pisze, ze ma problem z pracownikami w polsce,
> a ledwo go idzie zrozumiec - moze stad te problemy. Niech pakuje manele
> i jazda tam skad przybyl jak sie nie podoba.
o, buc alert.
Jubal
--
[ Miros/law L Baran, baran-at-knm-org-pl, neg IQ, cert AI ] [ 0101010 is ]
[ BOF2510053411, http://hell.pl/baran/tek/, alchemy pany! ] [ The Answer ]
To be intoxicated is to feel sophisticated but not be able to say it.
-
22. Data: 2006-01-10 12:15:46
Temat: Re: przemyslenia nt bezrobocia
Od: "Immona" <c...@n...googlemailu>
Użytkownik "Ghost" <...@...com> napisał w wiadomości
news:dpvpri$iqp$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Trists" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:dpu78p$ei9$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> witajcie,
>>
>> Na innej grupie pojawil sie ciekawy post, ciekaw jestem czy ktos z was go
>> czytal, wklejam ponizej.
>
> Na ktorej grupie? Po co wogole podales tego posta skoro z autorem nie da
> sie dyskutowac? Gdybys przynajmniej scrosspostowal to byly szanse, a tak
> to ten twoj mail wyglada na jaks manipulacje - "balon probny"
>
Nie ma zadnych manipulacji, na pl.biznes tego posta wyslal mobile.
Skomentowalam mu, ze powinno pojsc na ppd, ale widocznie nie byl
zainteresowany - moze chcial bardziej wsparcia psychicznego od innych
przedsiebiorcow z tamtej grupy niz polemicznej dyskusji z pracownikami.
Mysle, ze dobrze, ze ktos sforwardowal tu jego posta. A jesli ktos chce
podyskutowac sobie z nim bezposrednio, to gosc siedzi na pl.biznes wraz z
calkiem pokazna grupa innych narzekajacych, ktorzy sie z nim zgodzili :)
I.
--
www.immona.ownlog.com
-
23. Data: 2006-01-10 12:30:00
Temat: Re: przemyslenia nt bezrobocia
Od: "Trists" <t...@o...pl>
Uzytkownik "jerry" <j...@i...pl> napisal w wiadomosci
news:dq07pl$310$1@news.interia.pl...
> a tobie o co chodzi? facet pisze, ze ma problem z pracownikami w polsce, a
> ledwo go idzie zrozumiec - moze stad te problemy. Niech pakuje manele i
> jazda tam skad przybyl jak sie nie podoba.
chodzi mi o to ze jestes ograniczony i malo myslisz
trists
-
24. Data: 2006-01-10 12:32:37
Temat: Re: przemyslenia nt bezrobocia
Od: "Ghost" <...@...com>
Użytkownik "Miros/law L. Baran" <b...@h...pl> napisał w wiadomości
news:slrnds798c.3g6.baran@wrath.hell.pl...
> jerry pisze:
>
>> > daj spokoj facet, jego polski jest ok. ty pojedzi do jego kraju i
>> > formuluj
>> > poprawnie zdania w jego jezyku.
>
>> a tobie o co chodzi? facet pisze, ze ma problem z pracownikami w polsce,
>> a ledwo go idzie zrozumiec - moze stad te problemy. Niech pakuje manele
>> i jazda tam skad przybyl jak sie nie podoba.
>
> o, buc alert.
>
> Jubal
o, jubal alert
-
25. Data: 2006-01-10 12:33:25
Temat: Re: przemyslenia nt bezrobocia
Od: "Ghost" <...@...com>
Użytkownik "Trists" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
news:dq09ei$5rm$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Uzytkownik "jerry" <j...@i...pl> napisal w wiadomosci
> news:dq07pl$310$1@news.interia.pl...
>
>> a tobie o co chodzi? facet pisze, ze ma problem z pracownikami w polsce,
>> a ledwo go idzie zrozumiec - moze stad te problemy. Niech pakuje manele i
>> jazda tam skad przybyl jak sie nie podoba.
>
> chodzi mi o to ze jestes ograniczony i malo myslisz
o, buc alert
-
26. Data: 2006-01-10 12:34:24
Temat: Re: przemyslenia nt bezrobocia
Od: "Ghost" <...@...com>
Użytkownik "Immona" <c...@n...googlemailu> napisał w wiadomości
news:dq08jk$3c4$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Ghost" <...@...com> napisał w wiadomości
> news:dpvpri$iqp$1@atlantis.news.tpi.pl...
>>
>> Użytkownik "Trists" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
>> news:dpu78p$ei9$1@nemesis.news.tpi.pl...
>>> witajcie,
>>>
>>> Na innej grupie pojawil sie ciekawy post, ciekaw jestem czy ktos z was
>>> go czytal, wklejam ponizej.
>>
>> Na ktorej grupie? Po co wogole podales tego posta skoro z autorem nie da
>> sie dyskutowac? Gdybys przynajmniej scrosspostowal to byly szanse, a tak
>> to ten twoj mail wyglada na jaks manipulacje - "balon probny"
>>
>
> Nie ma zadnych manipulacji, na pl.biznes tego posta wyslal mobile.
> Skomentowalam mu, ze powinno pojsc na ppd, ale widocznie nie byl
> zainteresowany - moze chcial bardziej wsparcia psychicznego od innych
> przedsiebiorcow z tamtej grupy niz polemicznej dyskusji z pracownikami.
> Mysle, ze dobrze, ze ktos sforwardowal tu jego posta. A jesli ktos chce
> podyskutowac sobie z nim bezposrednio, to gosc siedzi na pl.biznes wraz z
> calkiem pokazna grupa innych narzekajacych, ktorzy sie z nim zgodzili :)
zalosne
-
27. Data: 2006-01-10 12:47:14
Temat: Re: przemyslenia nt bezrobocia
Od: jerry <j...@i...pl>
> chodzi mi o to ze jestes ograniczony i malo myslisz
mylisz się, jestem reżyserem kina akcji.
-
28. Data: 2006-01-10 12:56:07
Temat: Re: przemyslenia nt bezrobocia
Od: "Trists" <t...@o...pl>
Użytkownik "jerry" <j...@i...pl> napisał w wiadomości
news:dq09su$5e4$1@news.interia.pl...
> mylisz się, jestem reżyserem kina akcji.
bardziej podpadasz pod mariano italiano:)
trists
-
29. Data: 2006-01-10 13:24:53
Temat: Re: przemyslenia nt bezrobocia
Od: "Bronek Kozicki" <b...@r...pl>
b...@p...onet.pl wrote:
>> w IT magisterka niewiele znaczy. Takie moje, prywatne, zdanie - sam
>> dyplomu nie mam.
>
> na pewno oznacza jedno - ze posiadacz skonczyl studia mgr i ma wyzsze
> wyksztalcenie, a wiec charakteryzuje sie m.in. wytrwaloscia w dazeniu
> do celu.
"wytrwałością w dążeniu do celu" albo dowolnymi innymi cechami które
można przypisać absolwentom wyższych uczelni. Innymi słowy : nic z tego
nie wynika.
> Osobnik bez dyplomu (chocby inz) jest podejrzany - albo jest za
> slaby, zeby skonczyc studia, albo je olewa. Mozna przypuszczac, ze z
> praca zawodowa bedzie to samo.
można przypuszczać, albo można też sprawdzić jego umiejętności testem
praktycznym, zapoznać się z dotychczasowym przebiegiem kariery zawodowej
itd. A z drugiej strony, ile widziałeś ogłoszeń "kupię program na
zaliczenie"?
Wyobraź sobie że ktoś kto nie ma dyplomu uczelni, też może mieć jakąś
praktykę zawodową, a co więcej uzyskanie w tej praktyce pewnych
osiągnięć (np. certyfikaty, odpowiedzialne stanowiska czy projekty)
chyba wskazuje, że to człowiek z pasją?
> Z drugiej strony - dyplom jest jakims zewnetrznym wyznacznikiem
> poziomu kandydata, bo w cv i lm mozna nawymyslac co komu slina na
dyplom nie jest zewnętrznym wyznacznikiem poziomu kandydata, bo
niezależnie od posiadanych dyplomów i certyfikatów, można w LM i CV
nałgać jak pies.
B.
-
30. Data: 2006-01-10 13:37:05
Temat: Re: przemyslenia nt bezrobocia
Od: "mobile" <2...@3...com>
Użytkownik "sidcom" <c...@s...pl> napisał w wiadomości
news:dpu9nu$pkk$1@news.dialog.net.pl...
> Witam,
>
> podobnych postów pracodawców było ostatnio kilka...śmiech mnie ogarnia
> czytając takie marudzenie.
> [...]
jasne ze spotkasz sie z niekompetentnymi przedsiebiorcami. z mojego punktu
widzenia jednak wyglada to tak ze mam ochote placic duzo ale nie place bo
nie mam komu. system motywacyjny? ciagle probuje jakichs systemow bo
poprzednie sie nie sprawdzily. nadzor? ja prowadze 4 przedsiewziecia ktore
musze obsluzyc, myslec nad rozwojem, spotykac sie z ludzmi. gdybym sie
sklonowal 2 razy to mogloby sie udac. zarzadzanie/organizacja - jest bardzo
dobrze zorganizowana, inaczej nie moglbym myslec o kolejnych
przedsiewzieciach ale brak kompetencji i lenistwo mnie przerazaja. kolejna
rzecza ktora mnei przeraza jest to, ze ludzi enie maja wlasnej inicjatywy,
pomyslow itd.
efektywna praca lezy przede wszystkim w interesia pracownika nie dlatego ze
pracodawca moze go zwolnic, ale dlatego, ze pracujac efektywnie, nabywasz
doswiadczen, nawykow efektywnej pracy, stajesz sie coraz to lepszy. dzieki
temu albo zarzad da ci awans/podwyzke albo odejdziesz do lepszej firmy,
bedzies zpracowal na lepszym stanowisku i zarabial wiecej. jesli natomiast
siedzisz w pracy i sie obijasz albo marudziasz albo swoja obecnoscia
zabierasz tylko tlen w powietrzu, to scenariusz bedzie taki: siedzisz,
obijasz sie, marnujesz siebie i czas, myslisz o pierdolach, jestes
aspoleczny. zarzad wywala cie z pracy a ty szukasz nowej, jest ta sama
historia i znowu cie wywalaja. postanawiasz pokombinowac i wpisac do cv
nieprawdziwe informacje ze jaki to ty nie jestes debesciak-przyjmuja cie do
kolejnej pracy oczekujac ze jestes taki debesciak jak sie chwaliles. okazuje
sie ze jestes namiastka pracownika, zostajesz wylany. jestes ciagle
zfrustrowany, nigdzi enie mozesz zagrzac miejsca, czujesz ze twoje zycie to
jedno wielkie bagno, masz depresje itd. ale co tam, dalej szukasz pracy bo
jakos musisz zyc i znowu chwalisz sie jaki jestes super. jestes przyjety,
pracujesz i znowu na swoim zwyklym poziomie. pech chcial ze trafiles na
konkretnego prezesa ktory zobaczyl ze nie umies zpracowac, a chcaliles sie
ze jestes super i poczul sie urazony i dal ci nagane z wpisem do akt,
wypowiedzial umowe a w swiadectwie pracy masz nasrane tak ze nikt cie juz
nie przyjmie.
szkolenia? chetnie powysylam wszystkich na szkolenia. niech mi tylko
udowodnia ze warto na nich postawic.
inne glosy w tej dyskusji mowia ze szef to bogaty jest a oni to musza
zapie....c za marne grosze. odpowiadam: po do zalozylem firme i po to tyram
od switu do nocy i po to opracowuje plany i strategie oraz uzeram sie z tymi
pseudo pracownikami, zeby miec z tego duuuze zyki. gdybym tego nei zakladal
to poprostu zalozylbym jakas organizacje spoleczna przekazujaca wszystkie
srodki potrzebujacym. ale przeciez i wy mozecie zostac pracodawcami!
zalozcie sobie firmy, bardzo prosze, tylko czy na czyms sie znacie?? czy
starczy wam sil i samozaparcia?? czy jestescie wystarczajaca mocni
psychicznie zeby stawic czola wszystkim tym problemom pietrzacym sie,
pracownikom narzekajacym chocbys nie wiem co robil, problemom ze
znalezieniem dobrego pracownika?? czy jestescie w stanie trzymac sie w
ryzach i wykonywac wszystko co macie zaplanowane tip top? czy jestescie w
stanie tak zarzadzac swoim czasem zeby to wszystko przezyc i nie zawalic
calego przedsiewziecia?? czy zdajecie sobie sprawe ze szef jest osoba na
ktora patrza wszystkie oczy i czekaja na jego ruch a otem go oceniaja? czy
zdajecie sobie sprawy ze od szefa zalezy los niejednej rodziny ktora karmi i
ze ciazy na nim ogromna odpowiedzialnosc zeby utrzymac miejsca pracy zeby
dzieci wielu czesto nieudacznik mialy co jesc bo zona od 10 lat nie pracuje,
dzieci jeszcze male a ten nierob nawet sie nei stara i jeszcze ma pretensje
ze za malo mu placisz?? czy jestescie w stanie sie z tym wszystkim
zmierzyc??? jesli tak to zapraszam!!!
ja nie narzekam, lubie pracowac na wysokich obrotach, mam mnostwo pomyslow i
porafie je wprowadzac w zycie. poteafie tez zmierzyc sie z kazdym problemem
ktory do tej pory przede mna stanal. wiec zyje sobie fajnie i jestem
zadowolony.
jedyna rzecz jaka spedza mi sen z powiek to ze nie znajde dobrego pracownika
bo juz nie raz to przerobilem. tzn teraz opracowalem plan ktory mowi ze jak
ktos nie spelnia okreslonych norm to wypad. i bedzie tak ze 80% zwolnie a te
pozostale 20% bedzie musialo pracowac za wszystkich dopoki nie znajde
dobrych zastepcow za trych wylanych z pracy. nie da sie po dobroci to bedzie
przymusem;)
pozdrawiam