eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjepowazni i ukryci pracodawcy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 23

  • 11. Data: 2007-09-19 22:07:16
    Temat: Re: powazni i ukryci pracodawcy
    Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer>

    wologf pisze:
    >> Mimo wszystko warto przesłać aplikację pod "dziurę w ścianie", bo b.
    >> często kryją się za tym całkiem poważne firmy.
    >
    > Ogłoszenie z karoliną które zacytowałem zaliczyłbyś do
    > poważnych(pomijając stanowisko)?
    > bo ja nie bardzo, a był to wzorcowy przykład takiej firmy. Poważne to
    > oni mają mniemanie o sobie :)
    Bardziej jestem skłonny nazwać je "nieporadnie sympatycznym". Jakoś tak
    dla mnie szczerze brzmi :) E-mail einfachowy, nie da się ukryć.

    Pozdrawiam


    --
    Kochana Mary!
    XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
    Tęsknię za Tobą tragicznie
    A.T.Tappman, kapelan Armii Stanów Zjednoczonych


  • 12. Data: 2007-09-19 22:20:10
    Temat: Re: powazni i ukryci pracodawcy
    Od: Any User <t...@t...pl>

    >> Mnie osobiście irytują takie ogłoszenia i podchodze ostrożnie do
    >> takiego ogłoszenia tymbardziej gdy nie ma nawet nazwy firmy podanej w
    >> ogłoszeniu (bo takie ogłoszenia też widziałem). "Prężnie działające,
    >> znane na rynku firmy" mają na ogół prężnie działające działy IT
    >> umiejące sobie poradzić ze spamem.
    >
    > Też na nich leje z góry, chowają się po kątach a sami wymagają czasem
    > nawet kser dokumentów i świadectw żeby im przesłać pod adres "dziury w
    > ścianie". Może wypowie się ktoś z rekrutujących o co w tym chodzi?

    Jednym z powodów, jakie mi przychodzą do głowy, jest zarządzanie przez
    konflikt.

    Konkretniej, jest sobie w firmy kilku niezależnych rekruterów,
    zaszeregowanych w różnych, niezależnych od siebie działach, a każdy z
    tych działów prowadzi walkę z pozostałymi - wówczas każdy z rekruterów
    próbuje zarówno pozyskać kandydatów, jak i nie ułatwiać roboty
    pozostałym. Sytuacja dość standardowa.


    --
    Zobacz, jak się pracuje w Google:
    http://pracownik.blogspot.com


  • 13. Data: 2007-09-19 22:39:53
    Temat: Re: powazni i ukryci pracodawcy
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>

    W wiadomości news:fcrdn8$nbt$1@nemesis.news.tpi.pl wologf <g...@o...eu>
    pisze:

    > Jak traktujecie oferty od pracodawców którzy chowają się za skrytkami
    > pocztowymi/kontaktowymi, biurami ogłoszeń, albo gdy "prężnie działająca,
    > znana na rynku firma" podaje maila kontaktowego w domenie wp.pl czy inny
    > onet?
    Taka ofeta przywodzi mi na myśl chodnikowego handlarza oferującego swój
    wątpliwy towar na odwróconej skrzynce, który dziś tam stoi, a jutro...
    Dziadowska oferta, dziadowscy kontrahenci.
    Jak ktoś nie ma nic lepszego do roboty to może poeksperymentować
    odpowiadając na tego typu anonse "doświadczony, lojalny pracownik o
    wszechstronnych umiejętnościach" i tu mail *@buziaczek.pl albo skrytka
    pocztowa.
    Ale nikt poważny i szanujacy się nawet na takie coś nie zwróci uwagi.

    --
    Jotte


  • 14. Data: 2007-09-20 00:04:42
    Temat: Re: powazni i ukryci pracodawcy
    Od: " leszek" <s...@g...SKASUJ-TO.pl>

    >
    > Hitem dla mnie jest to ogłoszenie:
    >
    > Poważna firma poszukuje Magazynierów w Poznaniu. Praca stała, umowa o
    > pracę, zarobki adekwatne do pracy.
    > kontakt: k...@w...pl
    >

    To najlepiej odpisz:

    Kandydat jest skłonny do podjęcia pracy. Tylko poważne oferty z propozycjami
    płacowymi.

    wesoly-romek.o2.pl

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 15. Data: 2007-09-20 05:25:23
    Temat: Re: powazni i ukryci pracodawcy
    Od: Immona <c...@n...gmailu>

    Maciek Sobczyk wrote:

    >
    > Firmy korzystają z usług typu "skrzynka ogłoszeniowa" z różnych względów
    > - by ukryć kryzys w firmie i związane z nim poszukiwania kandydata, by
    > nie odrywać hr-ów od pracy i nie narażać się na trudne pytania od
    > kandydatów (dotyczy to zwłaszcza stanowisk, na które kandydatów cechuje
    > ekspansja i otwarte nawiązywanie kontaktu albo firm, w których osób
    > zajmujących się hr jest mało).
    > Robią też tak firmy wchodzące na rynek i dokonujące wstępnej penetracji.
    [...]


    Wymieniasz powody, dla ktorych firma moze chciec ukryc swoja prawdziwa
    nazwe. Istnieje masa metod ukrycia firmy innych niz uzywanie darmowych
    skrzynek pocztowych o niepowaznych nazwach, a o tym rozmawiamy.

    I.
    --
    http://nz.pasnik.pl - Nowa Zelandia
    http://blog.pasnik.pl


  • 16. Data: 2007-09-20 08:05:15
    Temat: Re: powazni i ukryci pracodawcy
    Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer>

    Any User pisze:
    > Jednym z powodów, jakie mi przychodzą do głowy, jest zarządzanie przez
    > konflikt.
    >
    > Konkretniej, jest sobie w firmy kilku niezależnych rekruterów,
    > zaszeregowanych w różnych, niezależnych od siebie działach, a każdy z
    > tych działów prowadzi walkę z pozostałymi - wówczas każdy z rekruterów
    > próbuje zarówno pozyskać kandydatów, jak i nie ułatwiać roboty
    > pozostałym. Sytuacja dość standardowa.
    Nie bardzo rozumiem - co to ma wspólnego z zarządzaniem przez konflikt?
    I jak firma, której każdy HR działa na własną rękę ma stosować wspólną
    politykę kadrową?

    Pozdrawiam


    --
    Kochana Mary!
    XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
    Tęsknię za Tobą tragicznie
    A.T.Tappman, kapelan Armii Stanów Zjednoczonych


  • 17. Data: 2007-09-20 08:06:14
    Temat: Re: powazni i ukryci pracodawcy
    Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer>

    Immona pisze:
    > Maciek Sobczyk wrote:
    >
    >>
    >> Firmy korzystają z usług typu "skrzynka ogłoszeniowa" z różnych
    >> względów - by ukryć kryzys w firmie i związane z nim poszukiwania
    >> kandydata, by nie odrywać hr-ów od pracy i nie narażać się na trudne
    >> pytania od kandydatów (dotyczy to zwłaszcza stanowisk, na które
    >> kandydatów cechuje ekspansja i otwarte nawiązywanie kontaktu albo
    >> firm, w których osób zajmujących się hr jest mało).
    >> Robią też tak firmy wchodzące na rynek i dokonujące wstępnej penetracji.
    > [...]
    >
    >
    > Wymieniasz powody, dla ktorych firma moze chciec ukryc swoja prawdziwa
    > nazwe. Istnieje masa metod ukrycia firmy innych niz uzywanie darmowych
    > skrzynek pocztowych o niepowaznych nazwach, a o tym rozmawiamy.
    Faktycznie, trochę [OT] pojechałem. Używanie skrzynek typy buziaczek to
    rzenua.

    Pozdrawiam

    --
    Kochana Mary!
    XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
    Tęsknię za Tobą tragicznie
    A.T.Tappman, kapelan Armii Stanów Zjednoczonych


  • 18. Data: 2007-09-20 08:12:57
    Temat: Re: powazni i ukryci pracodawcy
    Od: Any User <t...@t...pl>

    >> Jednym z powodów, jakie mi przychodzą do głowy, jest zarządzanie przez
    >> konflikt.
    >>
    >> Konkretniej, jest sobie w firmy kilku niezależnych rekruterów,
    >> zaszeregowanych w różnych, niezależnych od siebie działach, a każdy z
    >> tych działów prowadzi walkę z pozostałymi - wówczas każdy z rekruterów
    >> próbuje zarówno pozyskać kandydatów, jak i nie ułatwiać roboty
    >> pozostałym. Sytuacja dość standardowa.
    > Nie bardzo rozumiem - co to ma wspólnego z zarządzaniem przez konflikt?
    > I jak firma, której każdy HR działa na własną rękę ma stosować wspólną
    > politykę kadrową?

    Chodzi o to, że każdy z działów ma odrębne priorytety i dotyczy to
    również rekruterów. Wspólnej polityki kadrowej tu właśnie nie ma - każdy
    z rekruterów stara się zatrudniać ludzi na własną rękę. Dodatkowym
    utrudnieniem jest więc to, że jeśli rekruter X zrobi ogłoszenie z jawnie
    podaną nazwą firmy, to pomoże nie tylko sobie, ale też rekruterom z
    pozostałych działów. Dlatego żaden tego nie zrobi.

    A zarządzanie przez konflikt odbywa się w przypadku samych rekruterów
    choćby tak, że są oceniani na zasadzie konfrontacji - lepsze wyniki
    jednego wpływają na obniżenie premii pozostałych.


    --
    Zobacz, jak się pracuje w Google:
    http://pracownik.blogspot.com


  • 19. Data: 2007-09-20 08:32:50
    Temat: Re: powazni i ukryci pracodawcy
    Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer>

    Any User pisze:
    >> Nie bardzo rozumiem - co to ma wspólnego z zarządzaniem przez konflikt?
    >> I jak firma, której każdy HR działa na własną rękę ma stosować wspólną
    >> politykę kadrową?
    >
    > Chodzi o to, że każdy z działów ma odrębne priorytety i dotyczy to
    > również rekruterów. Wspólnej polityki kadrowej tu właśnie nie ma - każdy
    > z rekruterów stara się zatrudniać ludzi na własną rękę.
    A na jakiej podstawie? Chyba nie sądzisz, że robi to, ot tak sobie, by
    pognębić innych rekruterów, za nic mając sobie potrzeby kadrowe firmy i
    koszty pracownicze?

    Więc z odgórnego polecenia? Jest to droższe - każdy rekruter wykonuje
    pracę, którą mógłby wykonać 1 z nich. Jest to burdelogenne - osobne
    procesy rekrutacyjne na to samo stanowisko zamiast jednego. I nie
    zabezpiecza przed przyjściem tego samego kandydata do dwóch rekruterów.
    Przecież kandydat nie wie, że e-mail m...@o...pl i
    p...@o...pl dotyczą tej samej firmy i stanowiska.


    > A zarządzanie przez konflikt odbywa się w przypadku samych rekruterów
    > choćby tak, że są oceniani na zasadzie konfrontacji - lepsze wyniki
    > jednego wpływają na obniżenie premii pozostałych.
    Zarządzanie przez konflikt polega na diagnozie sytuacji konfliktowych i
    sterowaniu tymi sytuacjami tak, by wykorzystać je dla dobra firmy.
    Celowe wzbudzanie rywalizacji jest dosyć starą praktyką zarządczą i w
    naszych realiach kulturowych mało skuteczną. To nie Juesej korporejszyn.

    Pozdrawiam

    --
    Kochana Mary!
    XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
    Tęsknię za Tobą tragicznie
    A.T.Tappman, kapelan Armii Stanów Zjednoczonych


  • 20. Data: 2007-09-20 08:42:17
    Temat: Re: powazni i ukryci pracodawcy
    Od: Any User <t...@t...pl>

    >>> Nie bardzo rozumiem - co to ma wspólnego z zarządzaniem przez konflikt?
    >>> I jak firma, której każdy HR działa na własną rękę ma stosować
    >>> wspólną politykę kadrową?
    >>
    >> Chodzi o to, że każdy z działów ma odrębne priorytety i dotyczy to
    >> również rekruterów. Wspólnej polityki kadrowej tu właśnie nie ma -
    >> każdy z rekruterów stara się zatrudniać ludzi na własną rękę.

    > A na jakiej podstawie? Chyba nie sądzisz, że robi to, ot tak sobie, by
    > pognębić innych rekruterów, za nic mając sobie potrzeby kadrowe firmy i
    > koszty pracownicze?

    Tzn. jednemu z menedżerów pomysł spodobał się właśnie z tego powodu :)
    Ale to wyjątek. Generalnie najwięcej zależy tu od tego, jakie są
    kompetencje dyrektorów działów, oraz jaki jest poziom kontroli tych
    działów przez zarząd. Jeśli jest zbyt niski, a kompetencje są zbyt duże,
    to zawsze pojawia się zjawisko przedkładania dobra działu (od którego to
    dobra dyrektor ma przecież procent) nad dobro całej firmy.

    > Więc z odgórnego polecenia? Jest to droższe - każdy rekruter wykonuje
    > pracę, którą mógłby wykonać 1 z nich. Jest to burdelogenne - osobne
    > procesy rekrutacyjne na to samo stanowisko zamiast jednego. I nie
    > zabezpiecza przed przyjściem tego samego kandydata do dwóch rekruterów.
    > Przecież kandydat nie wie, że e-mail m...@o...pl i
    > p...@o...pl dotyczą tej samej firmy i stanowiska.

    Taki problem dotyczy jedynie kandydatów na handlowców, informatyków i
    ewentualnie jakichś sekretarek, bo tylko ci są w różnych działach. Cała
    reszta była dość dobrze podzielona we wszystkich firmach, w których tego
    typu układ widziałem (lub słyszałem o takim od zaufanych mi osób).

    > Celowe wzbudzanie rywalizacji jest dosyć starą praktyką zarządczą i w
    > naszych realiach kulturowych mało skuteczną. To nie Juesej korporejszyn.

    Oj, zdziwiłbyś się.


    --
    Zobacz, jak się pracuje w Google:
    http://pracownik.blogspot.com

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1