Immona wrote:
> ja w calym zyciu tyle nie wyslalam...
>

ja też nie.
bo my jeszcze młodzi... ;)

miłego wieczoru,
mgl

do góry

Robert Sander <r...@o...pl> wrote:

> W Polsce wiekszosc niestety. Mi sie zdarzyl 1 co nie chcial.

Niestety tak. Kiedyś już nawet zastanawiałem się dlaczego...
Skoro ktoś jest dobry, to CV samo go zaprezentuje.
Nie potrzeba lania wody w stylu LM, a do tego niestety głównie się to
sprowadza.


--
Przemysław Maciuszko

do góry

Użytkownik "Robert Sander" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:42176615.625B85E6@o2.pl...
> Przemysław Maciuszko napisał(a):
>
>> > szablonowe (kreatywny, dyspozycyjny itp.), ale zeby napisac LM
>> Nie wszyscy pracodawcy wymagają LM.
>
> W Polsce wiekszosc niestety. Mi sie zdarzyl 1 co nie chcial.
>
> Robert

Bardzo by to bylo ulatwione, gdyby byl standardowy formularz zamiast LM do
wypelnienia :D np.:

dlaczego chcesz pracowac w naszej firmie?
[] bo jestem bezrobotny i szukam jakiejkolwiek pracy, zeby miec za co zyc
[] chce zmienic prace bo w obecnej za malo mi placa, jest zla atmosfera,
musze sie przeprowadzic, inne ...........(niepotrzebne skreslic)
[] bo znam ludzi od was i wiem, ze jest fajny zespol
[] bo bedziecie dobrym punktem do wpisania potem w CV
[] bo mi imponuja klienci dla ktorych pracujecie i chce ich poznac osobiscie
[] podoba mi sie wasza pozaplacowa lista benefitow
[] spodziewam sie szkolen i mozliwosci nauczenia sie roznych rzeczy
[] wasza firma jest tuz obok mojego domu
[] jestem tak idealnie dopasowany do waszych wymagan, ze nie mialem serca
sie nie zglosic
[] bo potrzebujecie kogos takiego jak ja
[] bo chce dolaczyc do jakiejs grupy, ktora ma na celu opanowanie swiata, a
wy wydajecie sie miec dobre szanse
[] chce moc szpanowac wsrod ludzi tym, ze u was pracuje
[] lubie robic to, co chcecie od pracownika na tym stanowisku
[] nie wiem, po prostu wysylam swoje aplikacje w odpowiedzi na jakiekolwiek
ogloszenia

oczywiscie mozna zrobic jeszcze kilka pytan z podobnie dluga lista
odpowiedzi na nie, ale nie chce mi sie tyle pisac :)

I.

do góry

Użytkownik "mgl" <m...@s...net> napisał w wiadomości
news:cv7qag$433$1@news.dialog.net.pl...
> Immona wrote:
>> ja w calym zyciu tyle nie wyslalam...
>>
>
> ja też nie.
> bo my jeszcze młodzi... ;)

A to tez prawda. Ale co do korelacji ilosci wyslanych w zyciu CV z wiekiem,
to nie bylabym taka pewna. Zawrotnymi ilosciami wyslanych aplikacji chwala
sie zwykle ludzie przed 30. Ci po 30 zaczynali swoja kariere zawodowa w
innych okolicznosciach :)

I.

do góry

mgl <m...@s...net> wrote:

> ja też nie.

A jesteś zadowolon(/ay) z własnej pracy?
Satysfakcjonują Cię zarobki?
Szuka(łeś/łaś) pracy zagranicą?

> bo my jeszcze młodzi... ;)

To akurat nie ma nic wspólnego z wiekiem.


--
Przemysław Maciuszko

do góry

Immona <c...@w...zpds.com.pl> wrote:

> to nie bylabym taka pewna. Zawrotnymi ilosciami wyslanych aplikacji chwala
> sie zwykle ludzie przed 30. Ci po 30 zaczynali swoja kariere zawodowa w

W zasadzie nie chodzi tutaj o chwalenie się. Liczba wysłanych CV z reguły
nie przekłada się nijak na ilość odpowiedzi i ofert pracy.
Chodziło mi jedynie o uzmysłowienie, że jeśli ktoś szuka pracy, to wysłanie
20 CV w ciągu powiedzmy miesiąca, nie jest jakąś dużą ilością.
Wszystko oczywiście zależy od stanowiska, umiejętności, miejsca poszukiwania
pracy itd.


--
Przemysław Maciuszko

do góry

Użytkownik "Przemysław Maciuszko" <s...@h...pl> napisał w wiadomości
news:cv7qjt$31u$1@inews.gazeta.pl...
> Robert Sander <r...@o...pl> wrote:
>
>> W Polsce wiekszosc niestety. Mi sie zdarzyl 1 co nie chcial.
>
> Niestety tak. Kiedyś już nawet zastanawiałem się dlaczego...
> Skoro ktoś jest dobry, to CV samo go zaprezentuje.
> Nie potrzeba lania wody w stylu LM, a do tego niestety głównie się to
> sprowadza.

LM ma dla mnie sens w zawodach "humanistycznych", gdzie wymagana jest
umiejetnosc nawiazywania kontaktow, sprawnego wyslawiania sie, posiadania
interesujacej osobowosci, oczarowywania. LM jest miejscem na udowodnienie
tych cech - w sformalizowanym CV nie ma na to miejsca.
HRzy z IT mowili mi, ze w przypadku informatykow LM jest tylko dla
upewnienia sie, czy kandydat umie kulturalnie i komunikatywnie napisac kilka
zdan, tzn. czy bedzie sie z nim dalo dogadywac. "Wysylam swoj zyciorys w
odpowiedzi na ogloszenie z... z dnia ...., bo sadze, ze moje kwalifikacje
odpowiadaja opisanym tam wymaganiom. Jesli Panstwo tez tak stwierdza, jestem
do dyspozycji" - mniej wiecej tak brzmial pewien LM do IT, ktory mi kiedys
ktos pokazal jako pozytywny przyklad. IMHO w takich zawodach nie ma sensu
poddawac sie terrorowi pisania prac literackich.

I.

do góry

Użytkownik "Przemysław Maciuszko" <s...@h...pl> napisał w wiadomości
news:cv7r9m$5aq$2@inews.gazeta.pl...
> Immona <c...@w...zpds.com.pl> wrote:
>
>> to nie bylabym taka pewna. Zawrotnymi ilosciami wyslanych aplikacji
>> chwala
>> sie zwykle ludzie przed 30. Ci po 30 zaczynali swoja kariere zawodowa w
>
> W zasadzie nie chodzi tutaj o chwalenie się. Liczba wysłanych CV z reguły
> nie przekłada się nijak na ilość odpowiedzi i ofert pracy.
> Chodziło mi jedynie o uzmysłowienie, że jeśli ktoś szuka pracy, to
> wysłanie
> 20 CV w ciągu powiedzmy miesiąca, nie jest jakąś dużą ilością.

Z punktu widzenia samych czynnosci typu szukanie ofert, research, pisanie i
wysylanie aplikacji, mozna oczywiscie osiagnac znacznie wieksza wydajnosc.
Waskim gardlem jest ilosc ofert. Ja mam paskudny obyczaj zastanawiania sie:
czy jestem idealnym pracownikiem na to stanowisko, jaki rodzaj ludzi napisze
odpowiedzi na to ogloszenie (biorac pod uwage miejsce zamieszczenia,
wymagania, sposob sformulowania), czy bede wsrod nich wyrozniac sie na tyle
osiagnieciami lub idealnym dopasowaniem, ze mam realne szanse, czy firma
jest porzadna, co o niej w sieci mowia inni, czy mi sie bedzie chcialo
dojezdzac tam, gdzie sie ona znajduje itd. Owszem, w okresie postudyjnego
szukania weszlam raz w panike wysylania gdziekolwiek, gdzie choc troche
pasuje i wskutek tego fatalnie wyladowalam - po tej nauczce dzialam teraz
tylko w wyzej opisanym trybie, gdy patrze, czy mnie by cos nie skusilo. Raz
na 2-3 miesiace widuje cos, co przechodzi selekcje :) /ograniczajac sie do
Wroclawia/

I.

do góry

Przemysław Maciuszko wrote:
>>ja też nie.
>
> A jesteś zadowolon(/ay) z własnej pracy?
> Satysfakcjonują Cię zarobki?
> Szuka(łeś/łaś) pracy zagranicą?

Tak.
Tak.
Tak, skutecznie (IT).

>>bo my jeszcze młodzi... ;)
>
> To akurat nie ma nic wspólnego z wiekiem.

Oczywiście, że nie ma. Raczej ma to związek z tym, czy szukający pracy
wie, co tak naprawdę chce znaleźć. Jedni szukają pracy mocno
specjalistycznej, inni jakiejkolwiek.

pozdrawiam,
mgl

do góry

Immona wrote:
> po tej nauczce dzialam teraz
> tylko w wyzej opisanym trybie, gdy patrze, czy mnie by cos nie skusilo. Raz
> na 2-3 miesiace widuje cos, co przechodzi selekcje :) /ograniczajac sie do
> Wroclawia/

Otóż właśnie. Publicznie dostępnych ofert-rodzynków w Polsce (ciekawa
pracy od ciekawego pracodawcy na ciekawych warunkach) nie jest aż tak
dużo, żeby korespondencję seryjną uruchamiać...

btw, Immona - dziękuję za odpowiedź w wątku "Specjalizować się - tak,
ale jak?", zerknij na <cv7snc$5mb$1@news.dialog.net.pl>

pozdrawiam,
mgl

do góry