-
11. Data: 2005-04-08 20:49:17
Temat: Re: ogloszenie o prace
Od: Jan Kowalski <J...@n...pisz.tu>
> teraz w pełni zrozumiałem słowa "szukajcie, a znajdziecie". Znam
> takich, którym się tylko wydaje, że szukają. Wtedy nawet odpowiedzi
> podanej na złotej tacy nie dostrzegą.
Takich? A nie 90% wszzystkich? Sądząc po statystyce nadsyłanych
aplikacji, najwyżej (bardzo optymistycznie) 10% czyta ogłoszenie
(to znaczy - zastanawia się, co tam pisze i odpowiada z sensem).
To wskaźnik chyba odpowiedni do "różnych zastosowań":)
> pomimo umowy już na czas nieokreślony ja chyba nadal próbuję ich od
> siebie uzależnić. Każdy dzień traktuję jak okres próbny. Ale to już
> zupełnie inna opowieść
lub proste unikanie stresu związanego z redukcjami...
> Na mnie mówili, że chyba zboczony jestem, pracoholik... nadal tak
> mówią ;-)
Wszędzie przeważają wypowiedzi ciągle niezadowolonych. Szeregi
lewicy jeszcze długo będą miały "zasilanie". (Nie jestem wcale
zainteresowany polityką, ale tam jest modne "należy się")
> Ale to dlatego, że ta praca jest dla mnie przyjemnością.
i wcześniej:
> to wynika również z mojego charakteru. Uważam, że czerpać korzyści
> można ze wszystkiego - wszystko może być dla nas nauką.
Jesteś kolego w zdecydowanej mniejszości. Tzw. rodzynek ;)
J.K.
--
====== kilka ofert zatrudnienia: www.zapraszam.pl/praca/ ======
1 września o 12.00 Warszawa, Meissnera 5 - otwarcie jubileuszowej
wystawy artysty Bronisława Tomeckiego: www.zapraszam.pl/exlibris/
-
12. Data: 2005-04-08 20:52:50
Temat: Re: ogloszenie o prace
Od: "Immona" <c...@W...zpds.com.pl>
Użytkownik "Greg" <ozma@BEZ_SPAMUop.pl> napisał w wiadomości
news:d36jjq$hm7$1@news.onet.pl...
> Immona w news:d362tc$4ql$1@nemesis.news.tpi.pl napisał(a):
>
> Od naszej ostatniej wymiany postów unikałem dyskusji, bo nie widziałem w
> tym
> sensu. Tym razem jednak pozwolę sobie przerwać milczenie.
?? Poklocilismy sie? Bo ja juz nie pamietam.
> Można powiedzieć, że wojna trwa nadal. Grecy to bezrobotni, a Troja to
> firmy.
Wszystko slusznie prawisz, ale to porownanie jest nieco ryzykowne o tyle, ze
celem wnikniecia Grekow do Troi bylo jej zniszczenie, a do firm nie wnika
sie po to, zeby je rozwalac od srodka. :D
> No właśnie. Na mnie mówili, że chyba zboczony jestem, pracoholik... nadal
> tak mówią ;-) Jako wolontariusz miałem krótszy czas pracy niż pracownicy
> etatowi, a zdarzało się, że kończyłem później niż oni. Ale to dlatego, że
> ta
> praca jest dla mnie przyjemnością.
Dobrze wiedziec, ze takich ludzi jest wiecej - rowniez w tak narzekackim
miejscu jak ppd.
I.
-
13. Data: 2005-04-08 21:03:20
Temat: Re: ogloszenie o prace
Od: Lazapatic <i...@m...ad>
Użytkownik Immona napisał:
> [cut]
> Ja niecale dwa tygodnie przychodzilam
> jako wolontariuszka, bo mnie tam ktos sciagnal, mial to byc staz, co mnie
> malo przejelo, bo bylo ciekawie, a ja mialam czas i angazowalam sie dla
> hobby.
niestety nie kazdy ma taki luksus...ale w takich okolicznosciach
najlepiej "lapac doswiadczenie"
[cut]
> Wiekszosc ludzi chce odwalic robote i leciec do domu, nie jest zaangazowanym
> emocjonalnie w temat i w rozwoj firmy i traktuje prace jak zlo konieczne,
> zeby miec co jesc.
hmm... zgadzam sie z toba, ale dla przykladu dla dalszych rozwazan wezmy
"wklepywacza" danych np w urzedzie skarbowym (wklepywacz pitow) albo
chociazby ksiegowa w jakiejs firmie.
> Tacy ludzie z reguly nie wymyslaja samodzielnie, co by
> mozna jeszcze zrobic, zeby firmie sie wiodlo lepiej i nie dokladaja sobie
> sami dobrowolnie pracy (z ktorej i oni potem skorzystaja).
> Nie staraja sie w
> kazdej chwili robic tego, co robia, najlepiej jak potrafia (jak w rekrutacji
> w PWC, co do ktorej ktos udzielal rad). Nie nakrecaja zespolu swoja
> motywacja.
nie wiem skad wzielas sobie ta "wiekszosc ludzi", ale moze to wynikac
(np, bo przyczyn moze byc duzo wiecej) z niedobrego przeplywu informacji
miedzy "gora" a "dolem" albo zlym zrozumieniem celow dlugo i
krotkookresowych firmy (albo tez zupelnym brakiem informacji ze strony
szefostwa o tychze celach).
> Tacy ludzie sa w firmie czesciej kosztem niz kims, kto przynosi
> zyski.
wiec nalezaloby ich zwolnic... a moze pracownik (mam na mysli
szeregowego pracownika produkcji-i tej przemyslowei, i tej biurowej)
wychodzi z zalozenia, ze skoro podpisal umowe na swiadczenie okreslonych
uslug (zakres obowiazkow), ktore ma swiadczyc w okreslonych umowa
godzinach pracy i za okreslona kwote, po prostu te czynnosci wykonuje
jak umie najlepiej, konczy prace, bierze kase i idzie do domu. i w jego
przekonaiu jest to jak najbardziej w porzadku. natomiast pracodawca
wymaga, zeby taki pracownik zrobil dodatkowo po godzinach cos jeszcze.
za darmo. ale dla satysfakcji.
co innego kierownictwo albo ludzie na tzw "kreatywnych stanowiskach"
[ciachu]
-
14. Data: 2005-04-08 22:21:39
Temat: Re: ogloszenie o prace
Od: Jan Kowalski <J...@n...pisz.tu>
> a moze pracownik (mam na mysli szeregowego pracownika produkcji-i
> tej przemyslowei, i tej biurowej) wychodzi z zalozenia, ze skoro
> podpisal umowe na swiadczenie okreslonych uslug (zakres obowiazkow),
> ktore ma swiadczyc w okreslonych umowa godzinach pracy i za
> okreslona kwote, po prostu te czynnosci wykonuje jak umie najlepiej,
> konczy prace, bierze kase i idzie do domu. i w jego przekonaiu jest
> to jak najbardziej w porzadku. natomiast pracodawca wymaga, zeby
> taki pracownik zrobil dodatkowo po godzinach cos jeszcze.
> za darmo. ale dla satysfakcji.
Przeczytaj posty z ostatnich dni. Było tam też na temat, ile czasu
ludzie "rozkręcają się" w pracy. Od godziny do siedmiu trwa
przygotowanie do "zajęć służbowych". Było sporo wypowiedzi
potwierdzających to i ani jedna zaprzeczająca.
Twoje przekonanie o tym, że pracownik
> ma swiadczyc w okreslonych umowa godzinach pracy i za
> okreslona kwote, po prostu te czynnosci wykonuje jak umie najlepiej
jest chwalebne, ale daleko odbiegające od realiów.
J.K.
--
====== kilka ofert zatrudnienia: www.zapraszam.pl/praca/ ======
1 września o 12.00 Warszawa, Meissnera 5 - otwarcie jubileuszowej
wystawy artysty Bronisława Tomeckiego: www.zapraszam.pl/exlibris/
-
15. Data: 2005-04-09 14:40:35
Temat: Re: ogloszenie o prace
Od: Wwa <w...@t...pl.nospam>
> Dobrze wiedziec, ze takich ludzi jest wiecej - rowniez w tak narzekackim
> miejscu jak ppd.
> I.
Znacznie więcej.
Jestem pracocholikiem, mam uprawnienia konstrukcyjno - budowlane, studia
na Inżynierii Środowiska (logiczniejsza nazwa instalacje sanitarne),
doświadczenie w nadzorowaniu robót budowlanych różnych branż,
eksploatacji budynków,fakturowaniu najmu, przygotowywaniu inwestycji
itd. Nie stawiam dużych wymagań płacowych natomiast oczekuję od
pracodawcy uczciwości.
Mimo tego wszystkiego szukam obecnie pracy.
Mam wrażenie, że nikt nie czyta baz danych z gotowymi aplikacjami.
Wszyscy oczekują że kandydat na pracownika po ogłoszeniu naboru
przyjdzie na klęczkach a przecież to obie strony powinny mieć zysk z
pracy i obu stronom powinno chodzic o właściwe dobranie się.
Robiłam kiedyś nabór pracowników i wiem ile czasu pochłaniają rozmowy
kwalifikacyjne i jak trudno wybrać kandydata spełniającego założone
kryteria doboru.
Czy ja się mylę oferując pracę na pełnych obrotach ale w zamian
oczekując uczciwości i szacunku?
wwa
-
16. Data: 2005-04-09 17:45:03
Temat: Re: ogloszenie o prace
Od: Jan Kowalski <J...@n...pisz.tu>
> Jestem pracocholikiem,
Ale to nie jest dobrze. Co innego faktyczny pracocholik, a co innego
ktoś, kto poważnie i z pasją podchodzi do pracy i za to nazywają go
pracocholokiem...
> Mam wrażenie, że nikt nie czyta baz danych z gotowymi aplikacjami.
Niezbyt warto przebijać się przez te bazy. Są rozdrobnione pomiędzy
różne firmy i portale HRopodobne, należy zapłacić w iluś tam miejscach
i potem poruszać się po takich samych abstrakcjach, jak nadchodzące CV
bez gwarancji, że kandydata akurat zainteresuje nasza propozycja i bez
gwarancji na aktualność danych. Jeśli kandydat przysyła aplikację, to
przynajmniej wiadomo, że te dwie sprawy są OK.
No i - poza rozproszeniem - sama konstrukcja tych baz nic nie wnosi
atrakcyjnego. Żeby pozostawnianie aplikacji w bazach miało większy
sens, po pierwsze - należy dokonać całkowitej reorganizacji (zmiany
filozofii) baz, po drugie scentralizować je. To powinno być poparte
programem rządowym. W końcu mamy tam w "odpowiednim" resorcie armię
urzędników i wzorcowy przykład na brak skuteczności działań.
> Wszyscy oczekują że kandydat na pracownika po ogłoszeniu naboru
> przyjdzie na klęczkach
No i z takimi poglądami wobec pracodawców nie wychodzisz poważnie.
Nikt nie oczekuje nikogo na klęczkach, tylko stara się tak dobrać
pracowników, żeby prawdą było Twoje stwierdzenie:
> to obie strony powinny mieć zysk z pracy
> Robiłam kiedyś nabór pracowników i wiem ile czasu pochłaniają
> rozmowy kwalifikacyjne i jak trudno wybrać kandydata spełniającego
> założone kryteria doboru.
I co, oczekiwałaś kandydatów na klęczkach? Sama sobie przeczysz.
> Czy ja się mylę oferując pracę na pełnych obrotach ale w zamian
> oczekując uczciwości i szacunku?
Z tego wnioskuję, że sami oszuści i pomiatający Tobą proponują ci
zatrudnienie?
J.K.
--
====== kilka ofert zatrudnienia: www.zapraszam.pl/praca/ ======
1 września o 12.00 Warszawa, Meissnera 5 - otwarcie jubileuszowej
wystawy artysty Bronisława Tomeckiego: www.zapraszam.pl/exlibris/
-
17. Data: 2005-04-09 18:50:45
Temat: Re: ogloszenie o prace
Od: Wwa <w...@t...pl.nospam>
> Niezbyt warto przebijać się przez te bazy.
Czyli nie warto pisać aplikacji?
> I co, oczekiwałaś kandydatów na klęczkach?
Przyjmowałam ich z szacunkiem i natychmiast, mimo że często przychodzili
niezapowiedziani rozbijając mi cały dzień.
> Z tego wnioskuję, że sami oszuści i pomiatający Tobą proponują ci
> zatrudnienie?
Aż tak źle nie jest. Na szczęście.
Jest trudno bo w branży typowo męskiej kobieta i to w dodatku w bardzo
średnim wieku. Wygrywam z konkurentami gdy mamy wspólnych z pracodawcą
znajomych.
Wwa
-
18. Data: 2005-04-09 19:29:24
Temat: Re: ogloszenie o prace
Od: "Greg" <ozma@BEZ_SPAMUop.pl>
Jan Kowalski w news:264328678.20050408224917@nie.pisz.tu napisał(a):
>
>> Znam takich, którym się tylko wydaje, że szukają. Wtedy nawet
>> odpowiedzi podanej na złotej tacy nie dostrzegą.
> Takich? A nie 90% wszzystkich?
Nie napisałem ilu takich znam ;-)
> Sądząc po statystyce nadsyłanych aplikacji, najwyżej (bardzo
optymistycznie)
>10% czyta ogłoszenie (to znaczy - zastanawia się, co tam pisze i odpowiada
> z sensem). To wskaźnik chyba odpowiedni do "różnych zastosowań":)
To była taka luźna refleksja odnosząca się w ogóle do ludzkiego życia, pytań
natury egzystencjalnej... ;-)
>> pomimo umowy już na czas nieokreślony ja chyba nadal próbuję
>> ich od siebie uzależnić. Każdy dzień traktuję jak okres próbny.
>> Ale to już zupełnie inna opowieść
> lub proste unikanie stresu związanego z redukcjami...
Tego chyba nie uniknę. Wszedłem w "gniazdo szerszeni" czyli tam, gdzie
wszyscy mówili - bez znajomości zapomnij ;-P
>> Ale to dlatego, że ta praca jest dla mnie przyjemnością.
>> i wcześniej: to wynika również z mojego charakteru.
>> Uważam, że czerpać korzyści można ze wszystkiego
>> - wszystko może być dla nas nauką.
> Jesteś kolego w zdecydowanej mniejszości. Tzw. rodzynek ;)
Taaa... koleżanka mnie od mamutów wyzywa, czy też od innych wymarłych
gatunków. Ale też żeby nie było - nie jestem specjalistą, nie jestem
wybitnie uzdolniony, czy też nawet uzdolniony. Jeśli chodzi o bystrość mego
umysłu to ostatnio mam wręcz wrażenie, że się uwsteczniam :-( To pewnie
przez studia ;-) Moje zarobki też nie są powalające. Z tego co czytam to dla
wielu jest to stawka, za jaką nie da się wyżyć ;-) To prawda. Gdybym miał
rodzinę na utrzymaniu miałbym problem. Ale w tej chwili mi wystarcza. Tak
więc moja wyjątkowość może brać się jedynie z tego, że lubię swoją pracę.
Ale to też tylko wtedy, gdy w zespole jest OK. Bywają dni, gdy jednak coś
się psuje, dochodzi do nieporozumień i wtedy wszystkiego się odechciewa.
Tutaj więc apel do tych, od których zależy atmosfera w danej grupie (poprzez
wpływ na zatrudnienie lub kierowanie grupą) - dbajcie o to, bo dzięki tym
wydajność przynajmniej niektórych znacznie wzrasta. Pamiętam jak nam kiedyś
jeden z wykładowców opowiadał historię gdy był dyrektorem w pewnej firmie.
Co roku było organizowane jakieś większe spotkanie. Nie pamiętam z jakiej to
okazji, ale nie to jest najważniejsze. Chodziło o to, że co roku za
zorganizowanie wszystkiego odpowiadał pewien człowiek. Po uroczystościach
dyrektor (późniejszy mój wykładowca) podszedł do niego, uścisnął mu dłoń i
powiedział:
- Panie Kowalski. Bardzo panu dziękuję za zorganizowanie tego wszystkiego.
Owemu panu ponoć oczy się zaszkliły, bo nigdy wcześniej żaden z dyrektorów
mu nie podziękował.
"Uścisk ręki prezesa"... może brzmi śmiesznie, ale czasem dodaje skrzydeł.
Wielu ludzi ma potrzebę aby czuć się potrzebnym. Taki gest zaspokaja tę
potrzebę. W prosty sposób można też skrzydła podciąć. Słyszałem też o
przypadku, gdy przełożony do swego pracownika powiedział - zabierz to, ja
nie mam czasu zajmować się pierdołami. Chodziło akurat o coś co wchodziło w
zakres obowiązków tego pracownika. Wspaniały wyraz docenienia pracy innych.
No ale to też już inny temat. Chociaż gdyby ktoś był zainteresowany, to
chętnie rozwinę ;-)
pozdrawiam
Greg
-
19. Data: 2005-04-09 19:50:08
Temat: Re: ogloszenie o prace
Od: "Greg" <ozma@BEZ_SPAMUop.pl>
Immona w news:d36r7h$k7p$1@nemesis.news.tpi.pl napisał(a):
>
>> Od naszej ostatniej wymiany postów unikałem dyskusji,
>> bo nie widziałem w tym sensu.
> ?? Poklocilismy sie? Bo ja juz nie pamietam.
To nie kłótnia. Po prostu mnie zawiodłaś ;-)
>> Można powiedzieć, że wojna trwa nadal. Grecy to bezrobotni,
>> a Troja to firmy.
> Wszystko slusznie prawisz, ale to porownanie jest nieco ryzykowne
> o tyle, ze celem wnikniecia Grekow do Troi bylo jej zniszczenie,
Bardziej zagrabienie bogactw. No a pracownik też "złota" szuka ;-) Ale masz
rację. Jednak poza tym "drobnym" szczegółem porównanie dobre, prawda? To
można przecież rozwijać - Helena znalazła się w Troi i to na wysokim
stanowisku dzięki znajomościom ;-)
>> Ale to dlatego, że ta praca jest dla mnie przyjemnością.
> Dobrze wiedziec, ze takich ludzi jest wiecej - rowniez w tak
> narzekackim miejscu jak ppd.
Ale jak pisałem w innym poście - przyjemność z pracy nie wynika z tego, że
jest to praca. Ważne jest także to, aby robić to co się lubi (niektórzy
robią coś, bo muszą). W drugiej kolejności - muszą być odpowiednie warunki.
Mam na myśli głównie atmosferę. Jeśli ta jest zła to nawet robiąc to co się
lubi, nie będzie się chętnie do tej pracy chodziło. Hmmm... ale charakter
też jest ważny. Są tacy, którym nigdy się nie dogodzi ;-)
pozdrawiam
Greg
-
20. Data: 2005-04-10 08:21:31
Temat: Re: ogloszenie o prace
Od: Lazapatic <i...@m...ad>
Użytkownik Jan Kowalski napisał:
> Przeczytaj posty z ostatnich dni. Było tam też na temat, ile czasu
> ludzie "rozkręcają się" w pracy. Od godziny do siedmiu trwa
> przygotowanie do "zajęć służbowych". Było sporo wypowiedzi
> potwierdzających to i ani jedna zaprzeczająca.
> Twoje przekonanie o tym, że pracownik
sam zaczynalem tamten watek :). ale to nie znaczy ze tak robia wszyscy.
ja lubie przyjsc do pracy i od razu wziac sie do roboty, a nie jak
coponiektorzy, siadzie przy kawie i gapi sie w okno, narzekajac na
pogode, prezydenta i wojne w czeczenii. samo sie nie zrobi bogdan, wiec
potem trzeba zostawac po godzinkach albo zrzucac prace na innych. i
jeszcze niektorzy potrafia skomentowac "co tak wczesnie do domu?" (a
bylo sie opierdzielac rano? odpowiadam w myslach)
>
>>ma swiadczyc w okreslonych umowa godzinach pracy i za
>>okreslona kwote, po prostu te czynnosci wykonuje jak umie najlepiej
>
> jest chwalebne, ale daleko odbiegające od realiów.
zalezy gdzie...
>
> J.K.