-
1. Data: 2006-06-25 12:47:43
Temat: odmowa nadgodzin
Od: "gosias" <g...@g...pl>
Czy pracownik ma prawo
(bez jakichkolwiek) konsekwencji przewidzianych KP odmówić nadgodzin
pracodawcy,
mając inną ważną sprawę do załatwienia?
pozdrawiam
gosias
-
2. Data: 2006-06-25 13:00:03
Temat: Re: odmowa nadgodzin
Od: Kaktus <p...@h...pl>
gosias napisał(a):
> Czy pracownik ma prawo
> (bez jakichkolwiek) konsekwencji przewidzianych KP odmówić nadgodzin
> pracodawcy,
> mając inną ważną sprawę do załatwienia?
>
Tak ma prawo domówić. Musi się jednak liczyć z tym, że po kilku takich
odmowach może dostać wypowiedzenie np zpowodu braku dyspozycyjności.
--
Paweł Jóźwicki
p...@h...pl
www.kolejarz.prv.pl
-
3. Data: 2006-06-25 13:18:36
Temat: Re: odmowa nadgodzin
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:449e88cf$1@news.home.net.pl Kaktus <p...@h...pl>
pisze:
> Tak ma prawo domówić. Musi się jednak liczyć z tym, że po kilku takich
> odmowach może dostać wypowiedzenie np zpowodu braku dyspozycyjności.
Nie bardzo. Pracodawca będzie musiał sfałszować powód wypowiedzenia (o ile
rodzaj umowy wymaga podania powodu wypowiedzenia), bo z takim jak piszesz,
to pracownik będzie miał b. duże szanse przed sądem pracy.
--
Pozdrawiam
Jotte
-
4. Data: 2006-06-25 15:25:20
Temat: Re: odmowa nadgodzin
Od: Dariusz Tarczoń <t...@i...pl>
gosias napisał(a):
> Czy pracownik ma prawo
> (bez jakichkolwiek) konsekwencji przewidzianych KP odmówić nadgodzin
> pracodawcy,
> mając inną ważną sprawę do załatwienia?
>
Szczerze mowiac to nie, poza wyajatkami:
-jestes kobieta w ciazy
-badz rodzicem/opiekunem dziecka do lat 4 i zlozylas/les odpowiednie
oswiadczenie
A odmowa nadgodzin == odmowa wykonania polecenia sluzbowego ze
wszystkimi tego konsekwencjami...
(art 151 KP)
PS zwykle pracodawcy sie pytaja, a nie nakazuja nadgodziny... :)
(ale nie maja takiego wymogu)
Pozdrawiam...
-
5. Data: 2006-06-25 18:37:14
Temat: Re: odmowa nadgodzin
Od: twiza <i...@a...pl>
gosias napisał(a):
> Czy pracownik ma prawo
> (bez jakichkolwiek) konsekwencji przewidzianych KP odmówić nadgodzin
> pracodawcy,
> mając inną ważną sprawę do załatwienia?
>
> pozdrawiam
>
> gosias
>
>
>
po pierwsze czy te nadgodziny są płacone?
Jak sprawa jest bardzo ważna pracodawca powinien się zgodzić na nasza
odmowę. Jak jest blacha, pracownik powinien byc do dyspozycji szefa _ale
bez przesady_ żeby tylko nie tak jak w biedronce.
--
...człowiek lubi wprowadzać gdzie indziej to, co posiada u siebie...
Montesquieu
-
6. Data: 2006-06-25 21:08:39
Temat: Re: odmowa nadgodzin
Od: Carrie <c...@w...epf.pl>
Dnia Sun, 25 Jun 2006 20:37:14 +0200, twiza napisał(a):
> gosias napisał(a):
>> Czy pracownik ma prawo
>> (bez jakichkolwiek) konsekwencji przewidzianych KP odmówić nadgodzin
>> pracodawcy,
> po pierwsze czy te nadgodziny są płacone?
A co, jeśli są, lub jeśli nie są, lub jeśli pracodawca co jakiś czas
zmienia zdanie na ten temat, a kwestii płatności za nadgodziny nie ma
w żadnym dokumencie?
> Jak sprawa jest bardzo ważna pracodawca powinien się zgodzić na nasza
> odmowę. Jak jest blacha, pracownik powinien byc do dyspozycji szefa _ale
> bez przesady_ żeby tylko nie tak jak w biedronce.
Ja znam taką sytuację: praca na etacie, przy produkcji. Jak produkcja
jest pilna, to wiadomo, ludzie zostają po godzinach, żeby nie zawalić
terminów. Kierownictwo twierdzi, że nadgodziny należy sobie odbierać,
bo płacić nie będą. Rejestrowanie nadgodzin odbywa się w ten sposób,
że pracownicy sami sobie piszą na listach, ile danego dnia pracowali.
Po miesiącu listy są zabierane i trafiają w niewiadome miejsce, w
związku z czym nikt nigdy nie wie dokładnie, ile ma do odebrania.
Kiedy produkcji akurat nie ma, teoretycznie można by te nadgodziny
odbierać - ale najpierw trzeba zdobyć zezwolenie kierowników, co nie
jest proste, bo "nie wiadomo, czy się coś nie wydarzy, a wtedy
pracownika nie będzie na miejscu". Co skutkuje tym, że siedzi taki
pracownik w firmie i nie ma nic do roboty przez parę godzin, a 15
minut przed końcem zmiany okazuje się, że musi zostać jeszcze godzinkę
czy dwie, bo akurat wynikło coś strasznie pilnego.
Pracownicy nie wiedzą, jak tę sytuację rozwikłać, bo poza częściowo
wymuszonymi nadgodzinami są zobowiązani do przyjeżdżania do pracy na
wezwanie, również w weekendy, nie mając z tego tytułu żadnych
wymiernych korzyści.
Macie jakieś pomysły, na ile takie postępowanie pracodawcy jest zgodne
z prawem i jak powinni się do tego odnosić pracownicy?
Pozdrawiam, Carrie
-
7. Data: 2006-06-27 17:40:05
Temat: Re: odmowa nadgodzin
Od: robbi <r...@n...frompoznan.com>
Carrie napisał(a):
> Ja znam taką sytuację: praca na etacie, przy produkcji. Jak produkcja
> jest pilna, to wiadomo, ludzie zostają po godzinach, żeby nie zawalić
> terminów. Kierownictwo twierdzi, że nadgodziny należy sobie odbierać,
> bo płacić nie będą. Rejestrowanie nadgodzin odbywa się w ten sposób,
> że pracownicy sami sobie piszą na listach, ile danego dnia pracowali.
> Po miesiącu listy są zabierane i trafiają w niewiadome miejsce, w
> związku z czym nikt nigdy nie wie dokładnie, ile ma do odebrania.
Ja znam takich ludzi ktorza nie beda mieli problemu zeby ustalic ile
jest do odebrania -> http://www.pip.gov.pl/ ;>
U mnie jak wpadli raz i policzyli to teraz szefostwo samo dzwoni z
propozycjami ze moze by sobie pracownik w tym tygodniu wybral nadgodziny
;) - a jak nie da sie wybrac - placa bez najmniejszych problemow, co do
momentu wizyty ekipy z PIP bylo marzeniem scietej glowy.
pzdr
robbi
-
8. Data: 2006-06-27 18:30:35
Temat: Re: odmowa nadgodzin
Od: PZ <p...@m...com>
Carrie napisał(a):
> Dnia Sun, 25 Jun 2006 20:37:14 +0200, twiza napisał(a):
> Macie jakieś pomysły, na ile takie postępowanie pracodawcy jest zgodne
> z prawem i jak powinni się do tego odnosić pracownicy?
Ja to powiedzialem wprost;) i zatrudnili studenta do zapiepszania:), ale
pracodawca cierpi na brak kadr wiec tez woli nie jezdzic po bandzie:)
Polecam *delikatnie* powiedziec.
Pozdrawiam
PZ
>
> Pozdrawiam, Carrie
-
9. Data: 2006-06-27 23:18:34
Temat: Re: odmowa nadgodzin
Od: Carrie <c...@w...epf.pl>
Dnia Tue, 27 Jun 2006 20:30:35 +0200, PZ napisał(a):
> Carrie napisał(a):
>> Dnia Sun, 25 Jun 2006 20:37:14 +0200, twiza napisał(a):
>> Macie jakieś pomysły, na ile takie postępowanie pracodawcy jest zgodne
>> z prawem i jak powinni się do tego odnosić pracownicy?
>
> Ja to powiedzialem wprost;) i zatrudnili studenta do zapiepszania:), ale
> pracodawca cierpi na brak kadr wiec tez woli nie jezdzic po bandzie:)
Kadry zostały zasilone, ale problem istnieje nadal, tylko, powiedzmy,
w bardziej zmiennym natężeniu :)
> Polecam *delikatnie* powiedziec.
Primo, nie bardzo wiadomo, komu. Mówi się różnym osobom, a efekty są
mierne. PIP wolą nie angażować, bo poza tym nieszczęsnym czasem pracy
warunki są całkiem dobre - tylko organizacja czasu pracy cokolwiek
kuleje i chyba nikomu się nie chce za to zabrać. Łatwiej wymagać, żeby
człowiek był na zawołanie, niż rozpisać sensowny grafik i podział
obowiązków :>
Trochę się boję, czy w sezonie urlopowym się tam małe wojny nie
zaczną, prawo do urlopu ma każdy, a nieobecnych będa musieli zastąpić
obecni i znów nadgodziny polecą...
Czym może skutkować odmowa zostawania po godzinach, w świetle
opisanych warunków? Lub też odbieranie nadgodzin wedle uznania, skoro
nikt z kierownictwa tego nie nadzoruje i nie rozlicza?
Pozdrawiam, Carrie
-
10. Data: 2006-06-28 00:56:05
Temat: Re: odmowa nadgodzin
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:15dek7cglq7o6$.dlg@carrie.pl Carrie
<c...@w...epf.pl> pisze:
> A co, jeśli są, lub jeśli nie są, lub jeśli pracodawca co jakiś czas
> zmienia zdanie na ten temat, a kwestii płatności za nadgodziny nie ma
> w żadnym dokumencie?
Jest. Nazywa sie kodeks pracy.
> Macie jakieś pomysły, na ile takie postępowanie pracodawcy jest zgodne
> z prawem i jak powinni się do tego odnosić pracownicy?
Sprawa jest w sumie prosta.
Należy przeczytać kodeks pracy.
Następnie go zastosować.
To wystarczy
--
Pozdrawiam
Jotte