eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjejak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 173

  • 51. Data: 2006-10-06 06:57:39
    Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
    Od: "Any User" <a...@m...com>

    >> I zapytam ponownie, gdyż nie uzyskałem odpowiedzi: dlaczego, jeśli ktoś
    >> ma
    >> dość radykalne poglądy, to od razu jest brany za jakiegoś prowokatora?
    >
    > Poglądy radykalne są odmienne od innych, ale opierają się w jakiś sposób
    > na
    > teorii i praktyce życiowej, a nie im zaprzeczają.

    Moje opierają się na praktyce, gdyż teorii z zakresu psychologii nigdy nie
    miałem okazji opanować. Aczkolwiek staram się sobie czytać pewne rzeczy nt.
    socjotechnik, kierowania ludźmi. Miałem kiedyś taką fajną książkę, przekład
    z radzieckiego, rok chyba 1972-3, o psychologii. Tam było wiele o stosunkach
    szef-podwładny, rodzic-dziecko itp., w kontekście efektywnego osiągania i
    wymuszania swoich celów. Dużo się z niej nauczyłem, ale niestety musiałem ją
    oddać, a nie było mnie wówczas stać na ksero całej książki, więc już się z
    niej nie uczę...

    >> Dla wielu gości godzących się pracować za pensję minimalną, autorytet
    >> buduje się najskuteczniej właśnie poprzez strach. Wręcz powiedziałbym, że
    >> próba budowania autorytetu przez cokolwiek innego jest z góry skazana na
    >> niepowodzenie.
    >
    > Hmm... Masz może niemieckie czy rosyjskie korzenie, rodowe nazwisko na H
    > czy
    > S? Bo jeśli nie, to powinieneś poczytać i pouczyć się (jeśli już się
    > uczysz
    > te 12 h na dobę, jak to w którymś wątku pisałeś) o zachowaniach
    > międzyludzkich, podstawach psychologii i temu podobnych 'pierdołach'.

    No właśnie kiedyś czytałem, a później niejednokrotnie miałem okazję testować
    w praktyce. I mogę Cię zapewnić, że dla człowieka, który zdaje sobie sprawę
    (wie i jest pogodzony duchowo), że jego pensja minimalna + max 100pln, to
    już szczyt jego kariery zawodowej i wyżej już nie zajdzie, oraz że w wypadku
    utraty tej pracy, nie znajdzie nowej, bo np. jest za stary, budowanie
    autorytetu przez strach jest najskuteczniejsze ze wszystkich metod.


  • 52. Data: 2006-10-06 07:10:49
    Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
    Od: ps <p...@g...pl>

    Any User wrote:

    (..)
    > Moje opierają się na praktyce, gdyż teorii z zakresu psychologii nigdy nie
    > miałem okazji opanować. Aczkolwiek staram się sobie czytać pewne rzeczy
    > nt. socjotechnik, kierowania ludźmi. Miałem kiedyś taką fajną książkę,
    > przekład z radzieckiego, rok chyba 1972-3, o psychologii. Tam było wiele o
    > stosunkach szef-podwładny, rodzic-dziecko itp., w kontekście efektywnego
    > osiągania i wymuszania swoich celów. Dużo się z niej nauczyłem, ale

    No tak, to wiele wyjaśnia :)

    > niestety musiałem ją oddać, a nie było mnie wówczas stać na ksero całej
    > książki, więc już się z niej nie uczę...
    >
    (..)
    > No właśnie kiedyś czytałem, a później niejednokrotnie miałem okazję
    > testować w praktyce. I mogę Cię zapewnić, że dla człowieka, który zdaje
    > sobie sprawę (wie i jest pogodzony duchowo), że jego pensja minimalna +
    > max 100pln, to już szczyt jego kariery zawodowej i wyżej już nie zajdzie,
    > oraz że w wypadku utraty tej pracy, nie znajdzie nowej, bo np. jest za
    > stary, budowanie autorytetu przez strach jest najskuteczniejsze ze
    > wszystkich metod.

    Jest takie przysłowie - z niewolnika nie ma pracownika. Naprawdę.

    Rozumiem, że w tej branży, w której pracujesz (czyli IT), ta minimalna + 100
    pln to normalna pensja?

    --
    ps


  • 53. Data: 2006-10-06 07:22:20
    Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
    Od: "Any User" <a...@m...com>

    >> Moje opierają się na praktyce, gdyż teorii z zakresu psychologii nigdy
    >> nie
    >> miałem okazji opanować. Aczkolwiek staram się sobie czytać pewne rzeczy
    >> nt. socjotechnik, kierowania ludźmi. Miałem kiedyś taką fajną książkę,
    >> przekład z radzieckiego, rok chyba 1972-3, o psychologii. Tam było wiele
    >> o
    >> stosunkach szef-podwładny, rodzic-dziecko itp., w kontekście efektywnego
    >> osiągania i wymuszania swoich celów. Dużo się z niej nauczyłem, ale
    >
    > No tak, to wiele wyjaśnia :)

    Możesz szerzej? Co jest dziwnego/śmiesznego w tym, że nie mam wykształcenia
    z zakresu psychologii i dokształcam się samodzielnie w ramach hobby?


    >> No właśnie kiedyś czytałem, a później niejednokrotnie miałem okazję
    >> testować w praktyce. I mogę Cię zapewnić, że dla człowieka, który zdaje
    >> sobie sprawę (wie i jest pogodzony duchowo), że jego pensja minimalna +
    >> max 100pln, to już szczyt jego kariery zawodowej i wyżej już nie zajdzie,
    >> oraz że w wypadku utraty tej pracy, nie znajdzie nowej, bo np. jest za
    >> stary, budowanie autorytetu przez strach jest najskuteczniejsze ze
    >> wszystkich metod.
    >
    > Jest takie przysłowie - z niewolnika nie ma pracownika. Naprawdę.
    >
    > Rozumiem, że w tej branży, w której pracujesz (czyli IT), ta minimalna +
    > 100
    > pln to normalna pensja?

    No na stanowiskach związanych z IT, oczywiście nie. Ale np. ludziom od
    sprzątania magazynów trudno płacić nawet te +100 - tacy mają po prostu
    minimalną. Podobnie jest w innej firmie, z którą jestem w pewien sposób
    związany - tam dostawcy (żarcia do domu) są traktowani tylko i wyłącznie
    strachem, przez co znacznie wydajniej pracują i są lojalniejsi. A próby
    traktowania łagodniejszego były już wielokrotnie i prowadziły zawsze do
    obniżenia wydajności i pozwalania sobie przez nich na "odzywki" w stosunku
    do przełożonych.


  • 54. Data: 2006-10-06 07:30:41
    Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
    Od: Immona <c...@n...gmailu>

    Any User wrote:

    > książkę, przekład z radzieckiego, rok chyba 1972-3, o psychologii. Tam
    > było wiele o stosunkach szef-podwładny, rodzic-dziecko itp., w
    > kontekście efektywnego osiągania i wymuszania swoich celów. Dużo się z
    > niej nauczyłem, ale niestety musiałem ją oddać, a nie było mnie wówczas
    > stać na ksero całej książki, więc już się z niej nie uczę...
    >

    "Ksiaze" Machiavellego jest o tym samym i jest tam wiele madrych rzeczy,
    choc jest to opis sytuacji, kiedy wladca ma nad poddanym wladze znacznie
    wieksza niz pracodawca nad pracownikiem. Ale jesli interesuja Cie
    relacje pionowe, to poczytaj.

    >
    > No właśnie kiedyś czytałem, a później niejednokrotnie miałem okazję
    > testować w praktyce. I mogę Cię zapewnić, że dla człowieka, który zdaje
    > sobie sprawę (wie i jest pogodzony duchowo), że jego pensja minimalna +
    > max 100pln, to już szczyt jego kariery zawodowej i wyżej już nie
    > zajdzie, oraz że w wypadku utraty tej pracy, nie znajdzie nowej, bo np.
    > jest za stary, budowanie autorytetu przez strach jest najskuteczniejsze
    > ze wszystkich metod.

    Skad to ocenianie, ze ktos wyzej nie zajdzie? Ty sam miales taki start,
    ze pewnie w wielu momentach Twojego zycia pewni ludzie mogli spojrzec na
    Ciebie i stwierdzic, ze "wyzej nie zajdzie". A to, czy ktos znajdzie
    nowa prace w wyniku utraty obecnej, bedzie sie na polskim rynku dosc
    szybko zmieniac wskutek emigracji.

    Rozumiem, ze strategia, ktora przyjales, moze byc skuteczna. ok. Tyle,
    ze ma negatywne skutki uboczne. Pierwszy to duza ilosc osob, ktore Cie
    nie lubia i beda zawsze wspominac z niechecia, drugi to skutecznosc tej
    strategii tylko w obecnych warunkach panujacych na rynku pracy, a te sie
    zmienia.

    Widzialam kiedys w dzialaniu inna strategie wobec osob pracujacych za
    minimalna - dobra atmosfera. Szef motywowal poprzez czeste i wyrazne
    uswiadamianie pracownikom, ze jest konkurencja, ze musimy sie utrzymac
    na rynku, ze do tego trzeba z...c i nie kryl przed pracownikami, ze on
    sam sie zapracowuje tak jak oni. Ale poza tym nawiazal z nimi fajne
    osobiste relacje, tak, ze byl lubiany jako czlowiek. Jak ochrzanial, a
    czasem byla taka koniecznosc, to glebokie przejecie sie tym u pracownika
    wynikalo bardziej z powodow emocjonalnych niz ze strachu o prace - i
    bylo to bardzo skuteczne. Bylo to duze miasto i ludzie mieli mozliwosc
    znalezienia innej pracy za marne pieniadze, ale trzymalo ich to, ze w
    innych pracach za marne pieniadze jest zwykle fatalna atmosfera, a tam
    po prostu lubili przylazic.
    Cos takiego jest mozliwe, tylko wymaga znacznie wiekszych umiejetnosci
    interpersonalnych niz zastraszanie. Korzysci, zwlaszcza dlugofalowe, sa
    znacznie wieksze.

    I.

    --
    http://nz.pasnik.pl
    mieszkam w Nowej Zelandii :)


  • 55. Data: 2006-10-06 07:34:32
    Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
    Od: Stanislaw Chmielarz <s...@u...com.PL>

    Jakub Lisowski wrote:

    >> Mi nie chodzi o straszenie, ale o zwolnienie dyscyplinarne lub
    >> naganę z wpisem do akt.
    >
    > Interesujące byłoby motywowanie tego w sądzie, jak będziecie
    > mieli coś takiego, to bym się zapoznał.

    Nie wiem czemu ten temat spowodowal taka lawine bzdur. Sprawa jest
    prosta. Pracodawca ma prawo chronic swoje zasoby przed niecelowym
    i nieuprawnionym uzyciem. Produkuje regulamin sieci jako czesc
    regulaminu wewnetrznego firmy i zapoznaje z tym wszystkich
    pracownikow z poswiadczeniem na pismie. Lamanie postanowien
    regulaminu jest naruszeniem obowiazkow pracowniczych i skutkuje
    jak wyzej.

    > Niby jakimi? Jest sobie łącze i się nudzi, bo przelew do ZUSu
    > idzie raz w miesiącu, a poczta kapie czasem.
    > No chyba że Pan Administrator ma p2p i zachowuje się jak pies
    > ogrodnika.

    To nie Twoj interes czy lacze sie nudzi czy nie. Byc moze
    pracodawca dojdzie do wniosku, ze trzeba zmniejszyc przepustowosc
    i obnizyc koszty? A "Pan Administrator" za takie praktyki sam tez
    moze z pracy wyleciec (jednemu z adminow sie to przytrafilo).

    --
    Pozdrowienia!!StaCH
    Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
    http://www.uniprojekt.com mobile:wap.uniprojekt.com


  • 56. Data: 2006-10-06 08:26:33
    Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
    Od: ps <p...@g...pl>

    Any User wrote:

    >>> Moje opierają się na praktyce, gdyż teorii z zakresu psychologii nigdy
    >>> nie
    >>> miałem okazji opanować. Aczkolwiek staram się sobie czytać pewne rzeczy
    >>> nt. socjotechnik, kierowania ludźmi. Miałem kiedyś taką fajną książkę,
    >>> przekład z radzieckiego, rok chyba 1972-3, o psychologii. Tam było wiele
    >>> o
    >>> stosunkach szef-podwładny, rodzic-dziecko itp., w kontekście efektywnego
    >>> osiągania i wymuszania swoich celów. Dużo się z niej nauczyłem, ale
    >>
    >> No tak, to wiele wyjaśnia :)
    >
    > Możesz szerzej? Co jest dziwnego/śmiesznego w tym, że nie mam

    To nie jest dziwne ani śmieszne, co najwyżej smutne. Po pierwsze przekład z
    rosyjskiego, nie radzieckiego, po drugie lata siedemdziesiąte ubiegłego
    wieku, po trzecie tamte socjotechniczne poglądy są naprawdę idealne do
    zastosowania w dzisiejszych czasach...

    > wykształcenia z zakresu psychologii i dokształcam się samodzielnie w
    > ramach hobby?
    >

    Zmień hobby :)

    >
    >>> No właśnie kiedyś czytałem, a później niejednokrotnie miałem okazję
    >>> testować w praktyce. I mogę Cię zapewnić, że dla człowieka, który zdaje
    >>> sobie sprawę (wie i jest pogodzony duchowo), że jego pensja minimalna +
    >>> max 100pln, to już szczyt jego kariery zawodowej i wyżej już nie
    >>> zajdzie, oraz że w wypadku utraty tej pracy, nie znajdzie nowej, bo np.
    >>> jest za stary, budowanie autorytetu przez strach jest najskuteczniejsze
    >>> ze wszystkich metod.
    >>
    >> Jest takie przysłowie - z niewolnika nie ma pracownika. Naprawdę.
    >>
    >> Rozumiem, że w tej branży, w której pracujesz (czyli IT), ta minimalna +
    >> 100
    >> pln to normalna pensja?
    >
    > No na stanowiskach związanych z IT, oczywiście nie. Ale np. ludziom od

    Nie? I na tych stanowiskach też chcesz lojalność, uczciwość i inne pozytywne
    cechy pracownika utrzymać/'stworzyć' strachem?

    > sprzątania magazynów trudno płacić nawet te +100 - tacy mają po prostu
    > minimalną. Podobnie jest w innej firmie, z którą jestem w pewien sposób
    > związany - tam dostawcy (żarcia do domu) są traktowani tylko i wyłącznie
    > strachem, przez co znacznie wydajniej pracują i są lojalniejsi. A próby
    > traktowania łagodniejszego były już wielokrotnie i prowadziły zawsze do
    > obniżenia wydajności i pozwalania sobie przez nich na "odzywki" w stosunku
    > do przełożonych.

    Jeśli 'odzywki' są dla Ciebie miarą lojalności czy wydajności, to wybacz,
    ale masz spaczone poglądy. Odzywki nie biorą się znikąd, poszukaj może, w
    ramach tego swojego hobby (dopóki go nie zmienisz), przyczyn tych
    zachowań :)

    A tak apropos prac fizycznych - sprzątania magazynów, czy innych
    budowlańców. Ci ludzie nie są gorsi, założę się też, że za te same
    pieniądze wolałbyś pracować 'biurowo' niż fizycznie, jakie by te pieniądze
    nie były.

    --
    ps


  • 57. Data: 2006-10-06 08:29:22
    Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
    Od: Tomasz Kaczanowski <k...@n...poczta.onet.pl>

    ps napisał(a):
    > A tak apropos prac fizycznych - sprzątania magazynów, czy innych
    > budowlańców. Ci ludzie nie są gorsi, założę się też, że za te same
    > pieniądze wolałbyś pracować 'biurowo' niż fizycznie, jakie by te pieniądze
    > nie były.

    A to juz zalezy od rodzaju pracy, czasami fajnie jest popracowac
    fizycznie :)



    --
    Kaczus/Pegasos User
    http://kaczus.republika.pl
    nie zapomnij zamówić Total Amigi (Polska Edycja)
    http://www.ppa.pl/totalamiga/#zamowienia


  • 58. Data: 2006-10-06 11:33:45
    Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
    Od: "Grzegorz Skoczylas" <g...@t...pl>

    Użytkownik "Any User" <a...@m...com> napisał w wiadomości
    news:eg3cuk$o5b$1@news2.ipartners.pl...
    |> Czy naprawdę nie masz lepszych pomysłów na oszczęności w firmie?
    |
    | > Nie wyobrażam sobie kogokolwiek, kto byłby w stanie przez 8 godzin
    | > siedzieć
    | > i cały czas wydajnie pracować.
    |
    | A ja sobie wyobrażam.

    No cóż, nie jestem psychologiem i być może jestem w błędzie. Nadal jednak
    jestem przekonany, ze masz naiwne wyobrażenia.

    Obserwowałem to wielokrotnie w mojej firmie. Niektórzy kierownicy też mają
    podobne proglądy, że gdy podwłądny idzie do ubikacji albo zrobi sobie kawę
    to uważają, że się obija w pracy. Ludzie pracujący w tych działach
    rzeczywiście przez 8 godzin dziennie niemal nie wstają z krzeseł. Ale to
    oczywiście tylko pozory. Pod byle pretekstem idzie się do kolegi
    skonsultować problem jakiś problem. Na ogół jest to rzeczywisty problem. Na
    ogół, gdyby mogli przez kilka minut odetchnąć, sami rozwiązaliby go w kilka
    minut. Ale nie mogę, więc co im pozostaje? Udać się do kogoś na konsultacje.
    Sprawę, którą można by załatwić w 5 minut załatwia się przez pół godziny
    absorbując dwóch pracowników. Bo trzeba przecież dokładnie wyjaśnić problem,
    a potem upewnić się, że dobrze się zrozumiało odpowiedź itd. A że są
    zmęczeni, więc i tłumaczenie problemu i zrozumienie odpowiedzi zajmuje
    znacznie więcej czasu.

    Wykonując pracę fizyczną można ją robić przez wiele godzin niemal bez
    odpoczynku. Pracy umysłowej, wymagającej przy tym myślenia, nie dasz rady
    tak robić. Uważa się, że mózg przeciętnego człowieka jest zdolny do aktywnej
    i wydajnej pracy nie dłużej niż przez 6 godzin dziennie, pod warunkiem
    robienia krótkich przerw. Dlatego tak się zawsze lekcje w szkołach układa,
    żeby na ogół nie trwały dłużej niż 6 godzin, a jeżeli trwają dłużej to są w
    tym lekcje WF itp. Przecież po wyjściu ze szkoły mózgi nam się nie zmieniają
    aż tak bardzo.

    Kiedyś miałem pilne zadanie do zrobienia "na wczoraj". Próbowałem pracować
    bez odpoczynku. Oczywiście, że się da. Tylko że od pewnego momentu
    rozwiązanie problemu zamiast 10 minut zajmowało mi 30 lub 40 i w miarę
    ciągłego siedzenia trwało to coraz dłużej. A wystarczyłoby wyjść na 10 minut
    i pospacerować na świerzym powietrzu. Jestem pewien, że całość zrobiłbym
    szybciej. Tylko co by wtedy kierownik pomyślał...

    --
    Grzegorz Skoczylas
    http://gskoczylas.rekord.pl



  • 59. Data: 2006-10-06 11:45:03
    Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
    Od: "Grzegorz Skoczylas" <g...@t...pl>

    Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
    news:eg3mck$7su$1@news.dialog.net.pl...
    |W wiadomości news:1oa61x17i93o6.9vaxql11p3d2.dlg@40tude.net Maciej
    | Oszutowski <l...@m...sig> pisze:
    |
    | > W firmie w której pracuję jest to dość
    | > popularne - w "wolnym czasie" tworzymy sobie narzędzia ułatwiające lub
    | > automatyzujące część naszej pracy.
    | > A za to już czasem trafiają się
    | > wymierne korzyści ;)
    | Słusznie. Stworzone w "wolnym czasie" narzędzia automatyzujące lub
    | ułatwiajace waszą pracę powodują, że "wolnego czasu" jest więcej. W wolnym
    | czasie uzyskanym dzieki wykonanym w wolnym czasie narzędziom możecie
    tworzyć
    | narzędzia automatyzujące lub ułatwiające waszą pracę w jeszcze większym
    | stopniu. Dzięki temu stale rosnąca ilość wolnego czasu pozwala wam tworzyć
    | jeszcze doskonalsze narzędzia automatyzujace lub ułatwiające pracę.
    | W końcu okaże się, że narzędzia utworzone w czasie wolnym są tak
    doskonałe,
    | że czas wolny wynosi 8h dziennie. Wówczas nastąpi wymierny efekt w postaci
    | wymówienia i będziecie mieli 24h wolnego na dobę. ;))

    Przesadzasz oczywiście.

    Zdarza mi się wygospodarować w pracy trochę wolnego czasu. Często w tym
    czasie robię rzeczy, które mi potem ułatwiają życie (automatyzuję).

    Nawet w Kodeksie Pracy są przepisy o przerwach w trakcie pracy. Przecież te
    przepisy nie są po to, żeby zrobić na złość pracodawcom i dobrze
    pracownikom. Po prostu pracownik mający chwilę wytchnienia pracuje
    wydajniej. Korzystają na tym i pracownicy, i pracodawcy.

    Oczywiście nie można pozwolić pracownikom na robienie czegokolwiek.
    Pracownik powinien w pracy większość czasu poświęcić na pracę, a te
    odpoczynki, sprawdzanie prywatnej poczty czy rozmowy o polityce to może być
    mała cząsteczka czasu w firmie.

    Można to bardzo łatwo wyegzekwować. Wystarczy pracownikom stawiać realne
    zadania i rozliczać z wykonania tych zadań. "Realne" to znaczy, że czas
    przewidziany na wykonanie zadanie jest określony realistycznie.

    Totalna inwigilacja, tak naprawdę, nie daje żadnych korzyści. Pracownicy i
    tak dosyć szybko dowiedzą się o niej. To, że nie będą w tej sytuacji
    sprawdzać prywatnej poczty tak naprawdę nic nie mówi o ich lojalności wobec
    firmy. W dodatku inwigilowany pracownik z pewnością nie czuje się za bardzo
    związany z firmą.

    --
    Grzegorz Skoczylas



  • 60. Data: 2006-10-06 11:49:06
    Temat: Re: jak ominąć ograniczenia w dostepie do poczty w pracy?
    Od: "Grzegorz Skoczylas" <g...@t...pl>

    Użytkownik "Jakub Lisowski" <j...@S...kofeina.net> napisał w
    wiadomości news:slrneiavv7.a68.jakub@jakub.kofeina.net...
    | Dnia Thu, 5 Oct 2006 20:32:41 +0200, Maciej Oszutowski <l...@m...sig>
    | w <1...@4...net> napisał:
    |
    | > Wiesz, według mnie (nie, nie jestem pracodawcą, tylko pracownikiem)
    | > pracownik w miejscu pracy powinien *pracować*. Jak chwilowo nie ma
    roboty,
    | > to powinien sobie takową znaleźć. W firmie w której pracuję jest to dość
    | > popularne - w "wolnym czasie" tworzymy sobie narzędzia ułatwiające lub
    | > automatyzujące część naszej pracy. A za to już czasem trafiają się
    wymierne
    | > korzyści ;)
    |
    | Jak bardzo czasem jak wymierne?
    | Bo może się okazać, że bardziej by się wam opłacało nie mieć tych
    | narzędzi, albo mieć je nieoficjalnie.

    To zależy od pracodawcy.

    Zrobiłem jakieś narzędzie dzięki któremu moja wydajność wzrosła. Pokazuję go
    szefowi. Jeżeli szef to w jakiś sposób docenia (np. premia, podwyżka od
    czasu do czasu itp.) to fajnie - robię to nadal. W przeciwnym razie na
    przyszłość będę ukrywał wolny czas i jeżeli coś zrobię to dla siebie a nie
    dla firmy.

    Albo firma mnie docenia i zyskuje na tym, albo firmie nie zależy i w efekcie
    traci.

    --
    Grzegorz Skoczylas


strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 18


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1