-
1. Data: 2004-04-21 22:50:23
Temat: ekwiwalent za niewykorzystany urlop
Od: "Kuba-RPM" <K...@C...waw.pl>
witam,
moj byly pracodawca ciale zwleka z wyplata ekwiwalentu za niewykorzystany
urlop, zwodzac mnie, ze "do 10 nastepngo m-ca", "za dwa tygodnie" itp...
rece opadaja.
w PIP uzyskalem informacje ze max czas na wyplate to wlasciwie ostatni dzien
trwania umowy o prace, ew. najblizszy termin wyplat u danego pracodawcy.
jak popedzic pracodawce? moze jakies pismo, wezwanie do zaplaty (jak to by
mialo brzmiec?).
tak na serio to nie jest to na tyle duza kasa (ok. 150 zl) zeby sie pchac do
sadu pracy, ale zawsze lepiej zeby byla na moim koncie, a nie pracodawcy.
dzieki za pomoc,
Kuba
-
2. Data: 2004-04-22 09:41:43
Temat: Re: ekwiwalent za niewykorzystany urlop
Od: "Liwiusz" <l...@p...onet.pl>
> tak na serio to nie jest to na tyle duza kasa (ok. 150 zl) zeby sie pchac do
> sadu pracy, ale zawsze lepiej zeby byla na moim koncie, a nie pracodawcy.
A dlaczego nie chcesz iść z tym do sądu pracy? Nie będzie Cię to nic
kosztować. Zawsze możesz złożyć pozew i próbować w międzyczasie dochodzić
należności tak jak do tej pory.
Pozdrawiam!
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
3. Data: 2004-04-22 18:30:32
Temat: Re: ekwiwalent za niewykorzystany urlop
Od: "Kuba-RPM" <K...@C...waw.pl>
>
> A dlaczego nie chcesz iść z tym do sądu pracy? Nie będzie Cię to nic
> kosztować. Zawsze możesz złożyć pozew i próbować w międzyczasie dochodzić
> należności tak jak do tej pory.
a jesli w miedzyczasie sie "dogadamy" (czyt. pracodawca wylpaci zaleglosci)
to nie ponosze jakis kosztow sadowych?
no i jeszcze jedna sprawa, podobno warto przed zlozeniem pozwu przydaje sie
pisemnie wezwac pracodawce do zaplaty. jesli sie tego nie dokona, juz na
poczatku rozprawy pracodawca moze sie tlumaczyc ze caly czas chcial mi
zaplacic, ale nie mogl bo np. zaginal mu numer konta, byl problem z
przelewem itp. i jest gotowy w kazdym momencie mi wyplacic pieniadze. wtedy
sad to mnie obciazylby kosztami + moglyby dojsc koszta adwokata pracodawcy.
prawda?
jesli tak, to co to za wezwanie musialoby byc zeby mnie od w/w uchronilo?
pozdrawiam,
Kuba
-
4. Data: 2004-04-23 08:53:33
Temat: Re: ekwiwalent za niewykorzystany urlop
Od: "Liwiusz" <l...@p...onet.pl>
> a jesli w miedzyczasie sie "dogadamy" (czyt. pracodawca wylpaci zaleglosci)
> to nie ponosze jakis kosztow sadowych?
>
> no i jeszcze jedna sprawa, podobno warto przed zlozeniem pozwu przydaje sie
> pisemnie wezwac pracodawce do zaplaty. jesli sie tego nie dokona, juz na
> poczatku rozprawy pracodawca moze sie tlumaczyc ze caly czas chcial mi
> zaplacic, ale nie mogl bo np. zaginal mu numer konta, byl problem z
> przelewem itp. i jest gotowy w kazdym momencie mi wyplacic pieniadze. wtedy
> sad to mnie obciazylby kosztami + moglyby dojsc koszta adwokata pracodawcy.
> prawda?
> jesli tak, to co to za wezwanie musialoby byc zeby mnie od w/w uchronilo?
Takie wezwanie jak najbardziej by Cię chroniło. Również jeśli się "dogadacie"
i będziesz chciał wycofać pozew. Warto również zwrócić uwagę na poniższy
artykuł z kodeksu pracy:
Art. 263
§ 1. Postępowanie w sprawach o roszczenia pracownika ze stosunku pracy jest
wolne od opłat sądowych.
§ 2. Wydatki związane z czynnościami podejmowanymi w toku postępowania, o
których mowa w § 1, ponosi tymczasowo Skarb Państwa.
§ 3. Sąd pracy w orzeczeniu kończącym postępowanie w instancji rozstrzyga o
tych wydatkach, stosując odpowiednio przepisy o kosztach sądowych w sprawach
cywilnych, z tym że obciążenie pracownika tymi wydatkami może nastąpić w
wypadkach szczególnie uzasadnionych.
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl