Witam
Od kilku tygodni jestem absolwentem-inżynierem informatyki. Niestety
mieszkam w regionie, gdzie jest rekordowo wysokie bezrobocie i pomimo tego,
że dość intensywnie szukałem pracy do tej pory nic nie znalazłem (a podobno
mam taki dobry zawód). Coraz poważniej zastanawiam się nad wyjazdem z
rodzinnego miasta. Przeglądając oferty pracy najwięcej wakatów jest chyba w
stolicy. I tu mam kilka pytań. Jakie są perspektywy znalezienia pracy w
Warszawie lub innym mieście? Jakie są koszty takiego wyjazdu? Ile kosztuje
wynajęcie małego mieszkania? Na co zwracać uwagę przy wyborze mieszkania?
Jakie inne dodatkowe kozsty są związane z takim wyjazdem? Czy ktoś z Was
przechodził już podobną droge w swoim życiu? Jak mu się to udało i czy jest
zadowolny? A może odradziłby mi taki wyjazd i poradził coś zupełnie innego?
Z góry dzięki za wszelkie rady.

do góry

Takich jak Ty jest spora grupka.
Mieszkają w .... domkach letniskowych pod Warszawą lub kawalerkach po kilka
osób. Po drugie jeżeli nie masz mocnych znajomości lub bardzo dobrej szkoły (
np.SGH ) z zagranicznymi praktykami to nie masz co marzyć o dobrej posadzie.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Użytkownik <d...@a...pl> napisał w wiadomości
news:43d7.00000297.3ff1deda@newsgate.onet.pl...
> Takich jak Ty jest spora grupka.
> Mieszkają w .... domkach letniskowych pod Warszawą lub kawalerkach po
kilka
> osób. Po drugie jeżeli nie masz mocnych znajomości lub bardzo dobrej
szkoły (
> np.SGH ) z zagranicznymi praktykami to nie masz co marzyć o dobrej
posadzie.
>
Nie musi to być jakaś dobra posada. Na początek wystarczy jakaś w miarę
normalna praca, dzięki której mógłbym się samodzielnie utrzymywać. A jesłi
chodzi o te domki letniskowe, to mnie interesuje raczej jakaś kawalerka w
bloku, koniecznie z dostępem do internetu (jak już mówiłem jestem
informatykiem). I mieszkać w niej chciałbym na razie sam, a z czasem z
jeszcze jedną osobą. A znajmości to w obcym mieście niestety mieć nie będę.

do góry

Napiszę Ci tak: pracy poszukałem sobie przez internet. Pojechałem do W. tydzień przed

rozpoczęciem i wynająłem mikroskopijną kawalerkę na Żoliborzu za ca. 650,-/mies. I
dalej z
górki :-) Miałem już regularną pensję, sprowadziłem rodzinę - wynająłem 3 pokojowe
mieszkanie i tyle. Powiodło się, choć momentami nie było lekko. My to nie amerykanie,

zmieniający miejsce zamieszkania co chwilę. Polak od urodzenia do śmierci ma "ten sam

meldunek". I nie zniechęcaj się warszawiakami. Jak się dobrze urządzisz, to przez
pierwsze trzy
lata nie spotkasz ani jednego :) a potem też niełatwo. Tylko jedna uwaga: staraj się
być w czymś
naprawdę dobry. Nie tak ogólnie. W czymś konkretnym. Wtedy masz szansę na załapanie
pracy
za godziwe pieniądze. Spotkałem tutaj wielu szczerych i skłonnych do pomocy ludzi,
dzięki
którym wszystko poszło tak dobrze. I sam teraz staram się pomagać innym...

pozdrawiam i życzę szczęścia
Cam

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

> Nie musi to być jakaś dobra posada. Na początek wystarczy jakaś w miarę
> normalna praca, dzięki której mógłbym się samodzielnie utrzymywać. A jesłi
> chodzi o te domki letniskowe, to mnie interesuje raczej jakaś kawalerka w
> bloku, koniecznie z dostępem do internetu (jak już mówiłem jestem
> informatykiem). I mieszkać w niej chciałbym na razie sam, a z czasem z
> jeszcze jedną osobą. A znajmości to w obcym mieście niestety mieć nie będę.

No cóż. Powysyłać CV zawsze możesz. Co do mieszkania to służę informacją.
Kawalerki w Centrum od 1300 zł do ..... (tego nie wie nikt)
Do tego koszt internetu w zależności od usługodawcy lub osiedlowej sieci od 150
zł lub wydzwanianie modemowe i oczywiście wszystkie inne opłaty (media, c.o.)

Co do internetu modemowego to 3/4 wynajmowanych mieszkań ma założone blokady na
rozmowy międzymiastowe i międzynarodowe oraz 020....
Jest to związane z kwestią bezpieczeństwa. Bardzo często zdarzało się że klient
gaworzył z gorącymi wargami Kasi Figury na 0 700 a potem spieprzał gdy rachunek
za telefon wynosił kilkanaście tysięcy.

Co rozumiesz przez normalną pracę ?
Ja mam wyższe wykształcenie (ekonomia) i ..... od lipca też nie mogę znaleźć
pracy w Warszawie :(



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

I nie zniechęcaj się warszawiakami. Jak się dobrze urządzisz, to przez pierwsze
trzy lata nie spotkasz ani jednego :)


No właśnie. Coraz rzadziej w Warszawie spotkać ..... warszawiaka :(
Ciekawi mnie, co warszawiacy mają robić poszukując pracy.
Wyjeżdżać na prowincję?

Jak ostatnio kupiłem działkę 60 km od Warszawy to w sklepie (dawnym GS-ie)
poszła plotka po wsi, że krawaciarze ziemię wykupują, pchają się z buciorami na
wieś, rządzić przyjechali ( chciałem od sołectwa staw wydzierżawić i go
zarybić).



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry

Użytkownik "Cam" <c...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bssp2j$5qv$1@inews.gazeta.pl...
> Napiszę Ci tak: pracy poszukałem sobie przez internet. Pojechałem do W.
tydzień przed
> rozpoczęciem i wynająłem mikroskopijną kawalerkę na Żoliborzu za ca.
650,-/mies.

Wielkie dzięki za Twoje rady. Mam jeszcze jedno pytanie. Piszesz, że pracę
znalazłeś poprzez internet. Czy było to już po przenosinach do Warszawy czy
wczesniej? Pytam, ponieważ ja również poszukuję pracy głównie za
pośrednictwem internetu, ale odnosze wrażenie, że jak tylko osoby
odpowiedzialne za zatrudnienie przeczytają moje obecne miejsce zamieszkania
(500 km od Warszawy) to CV od razu ląduje w koszu na śmieci, bez
przeczytania go do końca.

do góry

Użytkownik <d...@a...pl> napisał w wiadomości
news:43d7.000002b7.3ff1e87d@newsgate.onet.pl...
>
> No cóż. Powysyłać CV zawsze możesz. Co do mieszkania to służę informacją.
> Kawalerki w Centrum od 1300 zł do ..... (tego nie wie nikt)
> Do tego koszt internetu w zależności od usługodawcy lub osiedlowej sieci
od 150
> zł lub wydzwanianie modemowe i oczywiście wszystkie inne opłaty (media,
c.o.)
>
To faktycznie dość drogo.
>
> Co rozumiesz przez normalną pracę ?
> Ja mam wyższe wykształcenie (ekonomia) i ..... od lipca też nie mogę
znaleźć
> pracy w Warszawie :(
>
Już częściowo wyjaśniłem w poprzednim poście. Taka, abym mógl się z niej
samodzielnie utrzymać. a więc opłacić wszystkie rachunki i mieć jeszcze
trochę pieniędzy na życie. Nie musi to być od razu jakieś stanowisko
kierownicze w międzynarodowym koncernie, gdzie potrzebne są wymienione przez
Ciebie perfekcyjne znajomości języków obcych i zagraniczne praktyki. Na
początek mógłbym być np. administratorem sieci (nawet niezbyt wielkiej),
serwisantem sprzętowym etc.

do góry

Użytkownik <d...@a...pl> napisał w wiadomości
news:43d7.000002bd.3ff1eaf5@newsgate.onet.pl...
> I nie zniechęcaj się warszawiakami. Jak się dobrze urządzisz, to przez
pierwsze
> trzy lata nie spotkasz ani jednego :)
>
>
> No właśnie. Coraz rzadziej w Warszawie spotkać ..... warszawiaka :(
> Ciekawi mnie, co warszawiacy mają robić poszukując pracy.
> Wyjeżdżać na prowincję?
>
Wiesz podejrzewam, ze wiekszosc tych osob, ktora teraz pracuje w stolicy z
checia wrocilaby w rodzinne strony, gdyby tylko miala jakiekolwiek szanse na
zatrudnienie. Tymczasem takich szans nie maja i to nie ich wina, ze tak
jest. Dlatego wszyscy pchaja sie do tej "Ziemi Obiecanej" jaka teraz jest
Warszawa.

do góry

> Już częściowo wyjaśniłem w poprzednim poście. Taka, abym mógl się z niej
> samodzielnie utrzymać. a więc opłacić wszystkie rachunki i mieć jeszcze
> trochę pieniędzy na życie. Nie musi to być od razu jakieś stanowisko
> kierownicze w międzynarodowym koncernie, gdzie potrzebne są wymienione przez
> Ciebie perfekcyjne znajomości języków obcych i zagraniczne praktyki. Na
> początek mógłbym być np. administratorem sieci (nawet niezbyt wielkiej),
> serwisantem sprzętowym etc.
>
> Już częściowo wyjaśniłem w poprzednim poście. Taka, abym mógl się z niej
> samodzielnie utrzymać. a więc opłacić wszystkie rachunki i mieć jeszcze
> trochę pieniędzy na życie. Nie musi to być od razu jakieś stanowisko
> kierownicze w międzynarodowym koncernie, gdzie potrzebne są wymienione przez
> Ciebie perfekcyjne znajomości języków obcych i zagraniczne praktyki. Na
> początek mógłbym być np. administratorem sieci (nawet niezbyt wielkiej),
> serwisantem sprzętowym etc.
>

Też Ci odpowiadam.
Mój kolega.
Pracownik HELP DESK u jednego z operatorów telefonii komórkowej:
Doskonała znajmomość Java Script, C++, HTML, DHTML, CSS, MySQL.
Jak pacież Win XT/NT , MS Acces, Oracle
Płynny angielski i średni francuski.

Brutto 4 600 zł. + tel. komórkowy, pakiet socjalny,





--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

do góry