eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeTragiczny poziom aplikacji/aplikujących do pracy
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 250

  • 131. Data: 2006-06-08 08:06:47
    Temat: Re: Tragiczny poziom aplikacji/aplikujących do pracy
    Od: "Jolanta Pers" <j...@g...pl>

    MC <m...@g...pl> napisał(a):

    > Makro powinno znajdować w teście
    > podania słowo "nazwisko", zaznaczać słowo następne , kopiować i wklejać do
    > aktywnego okna w funkcji "zapisz jako".

    Otworzyłam właśnie losowo 3 CV. W dwóch ciąg znaków "nazwisko" w ogóle nie
    wystąpił, tzn. w jednym był zwrot "Dane osobowe:", w jednym nic, po prostu
    dane w kolumnie. W trzecim było "Imię i nazwisko: Jacek Iksiński", czyli
    Twoje gienialne makro zadziałałoby tylko w jednym przypadku i to jeszcze
    błędnie, jako że nazwa dokumentu "Jacek" to nie jest do końca to, o co nam
    chodzi, nieprawdaż? :-D

    --
    JoP

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 132. Data: 2006-06-08 08:20:48
    Temat: Re: Tragiczny poziom aplikacji/aplikujących do pracy
    Od: "MC" <m...@g...pl>

    Użytkownik "frykow" <f...@w...pl> napisał w wiadomości
    news:1149752203.066646.204600@y43g2000cwc.googlegrou
    ps.com...

    > LOL.

    Z siebie się śmiejesz.

    > Ile osób pisze w CV "nazwisko: Kowalski", a nie po prostu Jan
    > Kowalski gdzieś u góry, wraz z adresem?

    Nie prowadzę statystyki, ale przejrzyj sobie parę wzorów CV. Pierwszy, który
    mi wyleciał z googla: www.jobber.pl/kb/cv.doc świetnie podpada pod takie
    makro.

    > Człowieku, przestań
    > myśleć jak baza danych. Poza tym makro przeszukujące DOC,PDF,RTF i
    > co tam jeszcze nadchodzi, to już nie będzie makro tylko poważna
    > aplikacja :)

    To jest makro do Worda, więc pdf jeszcze (bo następny już będzie) nie
    otwiera. Masz za mało zasobów w swoim pececie? To jedyne poważnie
    ograniczenie.


  • 133. Data: 2006-06-08 08:22:36
    Temat: Re: Tragiczny poziom aplikacji/aplikujących do pracy
    Od: "MC" <m...@g...pl>

    Użytkownik "Jolanta Pers" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:e68kmi$gai$1@inews.gazeta.pl...

    > Żeby za każdym razem musieć obsesyjnie sprawdzać, czy na pewno wysyła się
    > z właściwego konta?

    Po co? Na każdym koncie można sobie ustawić automatyczne przesyłanie mejli
    na inne konto. Samo się będzie sprawdzać.

    > W branży tłumaczeniowej to się bardzo często zdarza, duże koncerny z
    > branży IT zlecają komu się da, na prawo i lewo, i otrzymywanie pracy dla
    > tego
    > samego klienta docelowego z 3-4 różnych źródeł-pośredników to codzienność.

    Poznaję ten tryb pracy po jakości instrukcji.

    > Huh? Rozmawiamy o wolnym strzelcu, który niejako z definicji współpracuje
    > z kilku(nastoma) _zleceniodawcami_.

    Więc spytam otwartym tekstem, na czym to ograniczenie miałoby polegać?

    > to się nieczęsto zdarza. Po co zakładać konto gościowi, z którego może i
    > będzie się korzystało regularnie, a może dostanie jedno zlecenie na
    > miesiąc (bo

    Założenie czy utrzymanie założonego konta naprawdę niewiele kosztuje i nie
    ma powodu by je oszczędzać jakby to było jakieś szczególnie cenne dobro.

    > Oraz samodzielnym praniem skarpetek, naprawianiem samochodu i wycieraniem
    > sobie nosa.

    Naprawiasz sobie sama samochód?
    Musisz mieć dużo czasu.


  • 134. Data: 2006-06-08 08:33:37
    Temat: Re: Tragiczny poziom aplikacji/aplikujących do pracy
    Od: "MC" <m...@g...pl>

    Użytkownik "Jolanta Pers" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:e68lqm$kvm$1@inews.gazeta.pl...

    > Otworzyłam właśnie losowo 3 CV. W dwóch ciąg znaków "nazwisko" w ogóle nie
    > wystąpił, tzn. w jednym był zwrot "Dane osobowe:", w jednym nic, po prostu
    > dane w kolumnie. W trzecim było "Imię i nazwisko: Jacek Iksiński", czyli
    > Twoje gienialne makro zadziałałoby tylko w jednym przypadku i to jeszcze
    > błędnie, jako że nazwa dokumentu "Jacek" to nie jest do końca to, o co nam
    > chodzi, nieprawdaż? :-D

    Jak się domyślam, te trzy niepasujące całkowicie przypadki miały nazwy
    plików takie jak trzeba i nie trzeba było jej zmieniać? Zresztą całe makro
    opiera się może na zbyt optymistycznych zasadach, co nie znaczy, że
    nazywania nie można sobie ułatwić. Wystarczy dwa razy kliknąć na nazwisko i
    resztę puścić z automatu. Tylko jedno podwójne kliknięcie więcej. Jedna
    sekunda.


  • 135. Data: 2006-06-08 08:33:54
    Temat: Re: Tragiczny poziom aplikacji/aplikujących do pracy
    Od: Tomasz Kaczanowski <k...@p...onet.pl>

    Aliszia wrote:
    >> Prowadzę aktualnie rekrutację. Ogłoszenia poszły na grupy dyskusyjne i
    >> portale internetowe.
    >> Sposób nadsyłania zgłoszeń jest tragiczny.
    >
    > Coż, mogę jedynie uścisnąć Ci dłoń. Niedawno też przeprowadzałam
    > rekrutację.
    > Są wyjątki, o których świadczy kilka wypowiedzi powyżej. Niestety
    > większość. Zdecydowana większość, bo ponad 90% to ludzie, którzy chyba
    > nawet nie przeczytają swojego CV. Nie wspomnę już o ogłoszeniu o pracę.
    > Notorycznie dostaje się LM zaadresowane do innej firmy, brak dat
    > urodzenia (brak też wieku) itp.
    > Braki LM to też już norma.
    >
    > Niestety mam wrażenie, że szukający pracy tak naprawdę nie chcą jej
    > znaleźć.
    > Proponuję tym wszystkim szukającym spróbować przeczytać 100 maili
    > jednego dnia razem z załącznikami, bo tyle dziennie przychodzi przez
    > pierwsze kilka dni. Potem przeanalizować te aplikacje, które spełniają
    > kryteria podane w ogłoszeniu. Porównuje CV kilku osób, ale po chwili już
    > nie wiem które jest które bo wszystkie maja nazwy cv.doc, ewentualnie
    > cv.rtf.
    > A tym co proponują zapisywanie i zmiany nazwy życze powodzenia. Przy
    > pierwszych 10ciu można ześwirować o reszcie nie wspomnę. Poza tym nie
    > bardzo rozumiem, czemu mam to robić. Nie znam osoby, która co dzień
    > rozsyłała by 100 zgłoszeń o pracę. Dodam, że każde inne przygotowane pod
    > konkretną firmę.
    >
    > Kilka rad dla szukających pracy
    > 1. Nie pisz jesli nie spelniasz warunków. Na prawde nie warto. Firmie
    > też zależy, aby znaleźć dobrego pracownika, więc jeśli czegoś wymagają
    > to faktycznie jest to konieczne.
    >
    > 2. Wysyłaj LM nawet jeśli w ogłoszeniu jest napisane, aby przysyłać
    > zgłoszenia bez wymienienia listu. Czemu? Po pierwsze każda firma ceni
    > sobie ludzi pracowitych. Po drugie list motywacyjny jest czasem
    > cenniejszy niż CV. Widać w nim styl pisania, dokładność, ortografię itp.
    > Na niektóre stanowiska to jest ważne. Jak kto nie wysyła LM to może w
    > przyszłości klientowi podeśle cennik bez dokładnej oferty, albo kilku
    > klientom podeśle to samo.

    A ja mam takie pytanie, a co jeśli LM jest w treści maila? Moim zdaniem
    jeśli wysyłam list, to po co dublować treść.


    --
    Kaczus/Pegasos User
    http://kaczus.republika.pl


  • 136. Data: 2006-06-08 08:41:43
    Temat: Re: Tragiczny poziom aplikacji/aplikujących do pracy
    Od: "Jolanta Pers" <j...@g...pl>

    MC <m...@g...pl> napisał(a):

    > Po co? Na każdym koncie można sobie ustawić automatyczne przesyłanie mejli
    > na inne konto. Samo się będzie sprawdzać.

    I jak sobie utworzę nowego maila do klienta X, to będzie wiedziało, żeby
    wysłać z konta X? Przecież z ustawieniem tego jest więcej babraniny niż z
    posiadaniem jednego konta.

    > Poznaję ten tryb pracy po jakości instrukcji.

    No cóż, zlecanie n pośrednikom, którzy podzlecają nx2 pod-pośrednikom, a ci n
    x 4 wolnym strzelcom na pewno nie wpływa korzystnie na jakość, ale od czasu
    upowszechnienia się narzędzi CAT jest z tym coraz lepiej.

    > Więc spytam otwartym tekstem, na czym to ograniczenie miałoby polegać?

    Huh? Jakie ograniczenie?

    > Założenie czy utrzymanie założonego konta naprawdę niewiele kosztuje i nie
    > ma powodu by je oszczędzać jakby to było jakieś szczególnie cenne dobro.

    A administrator poczty pracuje charytatywnie i pewnie się skicha ze
    szczęścia, jak co miesiąc będzie tworzył i kasował z setkę nowych kont.

    Czy Ty zdajesz sobie sprawę z tego, że np. duże międzynarodowe biuro
    tłumaczeń współpracuje stale z ok. 600 wolnymi strzelcami z całego świata i
    ten zestaw wolnych strzelców zmienia się bardzo dynamicznie?

    > Naprawiasz sobie sama samochód?
    > Musisz mieć dużo czasu.

    W sensie pojechania do mechanika, dopilnowania, odebrania? No, sam nie
    pojedzie i nie wróci.

    --
    JoP

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 137. Data: 2006-06-08 08:46:23
    Temat: Re: Tragiczny poziom aplikacji/aplikujących do pracy
    Od: "Jolanta Pers" <j...@g...pl>

    MC <m...@g...pl> napisał(a):

    > Jak się domyślam, te trzy niepasujące całkowicie przypadki miały nazwy
    > plików takie jak trzeba i nie trzeba było jej zmieniać?

    Jeden miał imię i nazwisko, jeden nazwę firmy-adresata, jeden nazywał się po
    prostu cvlm.doc (2-w-1).

    > Zresztą całe makro
    > opiera się może na zbyt optymistycznych zasadach, co nie znaczy, że
    > nazywania nie można sobie ułatwić. Wystarczy dwa razy kliknąć na nazwisko i
    > resztę puścić z automatu. Tylko jedno podwójne kliknięcie więcej. Jedna
    > sekunda.

    Taaa, a jeszcze lepiej zapuścić sieć neuronową, żeby nauczyła się wydłubywać
    z CV nazwisko, a wszystko to dlatego, że kandydatom się nie chce opanować
    paru prostych zasad, które można zliczyć na palcach jednej ręki.

    --
    JoP


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 138. Data: 2006-06-08 09:04:14
    Temat: Re: Tragiczny poziom aplikacji/aplikujących do pracy
    Od: Pawel Rutkowski <s...@N...Ol.Sl.Pl.Al.M.rsc.pl>

    On 2006-06-07, Jolanta Pers <j...@g...pl> wrote:
    > Aleksander Galicki <n...@n...com> napisał(a):
    >> A potrafisz mi pokazac jakiegos "real provider'a", ktory oferuje
    >> wygodniejsza zkrzynke niz gmail.com? :-) Taka, no wiesz: z
    >> pojemnoscia >2Gb, z wygodnym i szybkim web-interfejsem, dobrym
    >> spam-filtrem, i dostepna nie tylko w domu na najnowszej wersji IE,
    >> ale rowniez z darmowego i-terminala na lotnisku w Hong Kongu..
    >
    > gmail, niestety, choćby wiązał krawaty i robił kawę, do pewnych
    > zastosowań profesjonalnych się nie nadaje, jako że - jak to w
    > przypadku darmowej poczty - nie gwarantuje poufności tego, co na nim
    > leży.

    Offtopic: przy takim zalozeniu to generalnie nalezalo
    by szyfrowac cala poczte - np.: przy uzyciu PGP (GPG). Ten problem nie
    dotyczy tylko gmaila ale kazdego innego providera.

    Pozdrawiam
    Pawel

    --
    Pawel Rutkowski


  • 139. Data: 2006-06-08 09:20:18
    Temat: Re: Tragiczny poziom aplikacji/aplikujących do pracy
    Od: "MC" <m...@g...pl>

    Użytkownik "Jolanta Pers" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:e68ns7$4$1@inews.gazeta.pl...

    > I jak sobie utworzę nowego maila do klienta X, to będzie wiedziało, żeby
    > wysłać z konta X? Przecież z ustawieniem tego jest więcej babraniny niż z
    > posiadaniem jednego konta.

    Chyba wiesz dla którego zleceniodawcy pracujesz z określonym klientem. I
    piszesz do niego z adresu j...@z...pl. Nie wygląda to
    profesjonalnie? Podziwiam Twój zapał i rezerwuar argumentów, ale zamiast
    kontynuowac wymianę proponuję wrócić do podstawowego tematu.

    > No cóż, zlecanie n pośrednikom, którzy podzlecają nx2 pod-pośrednikom, a
    > ci n
    > x 4 wolnym strzelcom na pewno nie wpływa korzystnie na jakość, ale od
    > czasu
    > upowszechnienia się narzędzi CAT jest z tym coraz lepiej.

    Każdy kawałek w innym stylu i terminologii. Ciekawe, czy to ktoś weryfikuje,
    pewnie też jakiś podwykonawca po dwóch pośrednikach. Ale nie mówmy o tym.

    > Huh? Jakie ograniczenie?

    Przepraszam To ograniczenie jest z postu Immony.

    > A administrator poczty pracuje charytatywnie i pewnie się skicha ze
    > szczęścia, jak co miesiąc będzie tworzył i kasował z setkę nowych kont.

    A co to za problem? Kilka sekund na każde konto? Co tak oszczędzasz swego
    administratora?

    > Czy Ty zdajesz sobie sprawę z tego, że np. duże międzynarodowe biuro
    > tłumaczeń współpracuje stale z ok. 600 wolnymi strzelcami z całego świata
    > i
    > ten zestaw wolnych strzelców zmienia się bardzo dynamicznie?

    No to co? Kont nie trzeba likwidować ręcznie. Jesli wogóle.

    > W sensie pojechania do mechanika, dopilnowania, odebrania? No, sam nie
    > pojedzie i nie wróci.

    Dobrze wróćmy ewentualnie dopytania, czy aplikujący ma mieć konto poważne,
    czy może rozrywkowe. Jak dalej twierdzę, ze to wszystko jedno.


  • 140. Data: 2006-06-08 09:23:23
    Temat: Re: Tragiczny poziom aplikacji/aplikujących do pracy
    Od: "MC" <m...@g...pl>

    Użytkownik "Jolanta Pers" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:e68o4v$13d$1@inews.gazeta.pl...

    > Taaa, a jeszcze lepiej zapuścić sieć neuronową, żeby nauczyła się
    > wydłubywać
    > z CV nazwisko, a wszystko to dlatego, że kandydatom się nie chce opanować
    > paru prostych zasad, które można zliczyć na palcach jednej ręki.

    Możesz się obrażać na kandydatów, ale jestem ciekaw kogo w ten sposób
    przyjmiesz do pracy. Specjalistę od nazywania plików swoim imieniem i
    nazwiskiem.

strony : 1 ... 13 . [ 14 ] . 15 ... 20 ... 25


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1