-
21. Data: 2005-11-06 01:18:29
Temat: Re: Rzućcie okim na mój cv i lm [ponownie]
Od: "PiotrG" <p...@s...com.pl>
> Może sam odeszłem.
Chyba powinno byc: "odszedlem" - czyz nie? ;-)
PiotrG
-
22. Data: 2005-11-06 10:37:37
Temat: Re: Rzućcie okim na mój cv i lm [ponownie]
Od: "mhl999 " <m...@g...pl>
Meantic <m...@i...pl> napisał(a):
> Witam i pozdrawiam.
> Rzućcie okiem na mój cv i lm.
> Możecie go znaleźć na stronie http://meantic.w.interia.pl
> Nastąpiły w nich duże zmiany.
> Tomek
>
słuchaj misiek ;-)
nie rzucilem porzadnie okiem na twoje cv i lm bo wyparowalo (strony brak)
i drugiego czytania nie bylo, ale jak czytalem je pierwszy raz
to calkowicie mi sie odechcialo komentarza. nic z tego nie wynikalo.
moze i masz racje, ze styl w jakim napisales o sobie powinen wzbudzic
ciekawosc HR'a przez co oczekujesz zaproszenia na rozmowe.
problem jednak w tym, ze to co napisales "musi zyc". HR ma to przeczytac
jednym tchem od poczatku do konca. w twoim wypadku zajmuje to zdecydowanie
dluzej i co za tym idzie odpadasz z gry (dalszej rekrutacji).
chaotyczne, niespojne, ze o wodzie nie wspomne. nawet jesli pojawia sie
pytanie, to brakuje odpowiedzi, a szkoda czasu zapraszac kogos na rozmowe
tylko po to aby dostac odpowiedz.
ambicje schowaj sobie do kieszeni i dostosuj sie do powszechnie przyjetych
norm. jakies pol roku temu mialem okazje przegladac rozne cv. 80% z nich
odrzucilbym za sam "wyglad". moze to krzywdzace ale dla mnie osoba, ktora
nie potrafi stworzyc schludnego cv jest roztrzepana i mysli o dupie maryni
albo jak kto woli chwyta sie brzytwy, brakuje jej samodyscypliny.
przylacze sie do wszystkich komentarzy, ktore pojawily sie w odpowiedzi
na twoj post.
na koniec dodam, ze z krytyki mozna wyciagnac wiecej niz z pochwal. naucz
sie ja przyjmowac.
pozdrawiam
mhl999
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
23. Data: 2005-11-06 10:44:29
Temat: Re: Rzućcie okim na mój cv i lm [ponownie]
Od: Kira <c...@W...pl>
Meantic wrote:
> Wydrukowane wygląda inaczej.
Wydrukowałam. Nie wygląda...
> Zgoda na przetwarzanie danych jest bardzo ważna. Zmniejszając
> czcionkę tego stwierdzenia chcemy cos ukryć.
Zgoda na przetwarzanie to biurokratyczna pierduła nie mająca
najmniejszego wpływu na ocenę kandydata. Zmniejszając czcionkę
i wywalając to do stopki nie ukrywasz niczego, tylko wysyłasz
ją tam, gdzie jej miejsce.
> Próbuje coś z tym zrobić ale nie wychodzi. Może umieszcze
> w kolumnach, ale ty napiszesz, że nie czytelne.
A może po prostu inaczej rozplanuj całość dokumentu?
>> 5. Ten list motywacyjny na samym początku to co w CV robi?
> Bardzo dobrze, wskazuje w tym miejscu kim jestem.
Ano: facetem który miesza CV z LM.
> Przecież nie będę pisał co robi kierownik, zastępca kierownika,
> pracownik obsługi klienta. Uważam, że zakres obowiązków jest
> przypisany do każdego stanowiska.
Mówisz, że kierownik sklepu robi to samo, co kierownik działu
logistyki na ten przykład? Przemyśl to jeszcze.
> A tak na marginesie coś trzeba powiedzieć na rozmowie. Jak
> pracodawca przeczyta cv_rzeka to o co się będzie pytał.
Jak pracodawca przeczyta CV bez informacji, to do rozmowy
w ogóle nie dojdzie.
>> 1. Mam głód wiedzy:
>> - "udoskonaliłem system motywacji" - ekhm, jak?...
> Poruszyłaś ważny temat. Wzbudziłem Twoją ciekawość - to dobrze,
> mam szansę na zaproszenie na rozmowę.
Nie, nie odczuwam ciekawości tylko mam drażniące odczucie,
że CVka jest napisana po łebkach. Co liniowo przenosi się
na moją ocenę autora jako osoby nie potrafiącej się wysłowić
-- a to drastycznie obniża szansę na zaproszenie na rozmowę.
>> 2. Lista prac: firma-stanowisko, firma-stanowisko, ...
>> Robiłeś coś w tych firmach?... Bo z tego nic nie wynika.
> Pisałem już o tym.
Ano, tyle że w złym miejscu.
> Chcę pokazać, że do zrobienia np. ksera nie potrzebuje asystenki,
> sekretarki. To ważna rzecz, stwierdza moją samodzielność
> w wykonywaniu pewnych zadań.
Daj spokój, moja 12-letnia kuzynka też potrafi zrobić ksero
bez sekretarki i asystentki. Nie masz nic ciekawszego, czym
możesz się pochwalić, niż umiejętność na poziomie 12-latki?
>> 4. "znajomość języków obcych" - "znam język angielski" - no,
>> po słowie 'znajomość' faktycznie, nie można się domyślić
>> że ten angielski to znasz... ;)
> Czy to ważne jak znam [...]
Mówię o formie: to powtórzenie jest zupełnie zbędne.
> A co mam napisać, że jestem zwolenikiem Realu Madryt i należą
> do fanklubu kibica, jak nie należę.
Wiesz co to "rozwinięcie"?...
> Zresztą co może wiedzieć kobieta o piłce czy o żużlu. Nic no
> może poza tym, że pije się przy ich oglądaniu piwo.
I w tym momencie u mnie już leżysz ;) Ale weź pod uwagę, że
możesz faktycznie trafić na kobietę w HR, której skojarzy się
to dokładnie z piwem i TV.
>> 1. "Moje doświadczenie zawodowe odpowiada wymaganiom stawianym
>> przez Państwa firmę kandydatowi na w/w stanowisko." - ale
>> pozwolisz jednak, że ja to sobie sama ocenię...? ;)
> To jest stwierdzenie - sugeruje czytającemu, że znalazł
> odpowiedniego kandydata. Wbudza jego ciekawość.
Wzbudza wyłącznie niechęć, bufonów małok to lubi a już napewno
nieliczni chcą mieć ich w zespole.
>> 2. "W załączeniu przesyłam kopię mojego cv." - no tak, bez
>> tej informacji w życiu bym nie zauważyła...
> Dowalasz się.
Tak, bo w tym LM jest zero merytoryki, ale za to jakieś dziwne
wypełniacze. Zbędne. I nudne.
>> 3. "czego dowodem są nagrody, jakie otrzymałem za wybitne
>> osiagnięcia" - a gdzie te nagrody, co to za nagrody, za co
>> konkretnie? Bo nie mogę się ich dopatrzeć ani w CV ani tu?
> Ciekawość, i znowu sukces. Może mnie zaprosisz na rozmowę
Nie przedstawiasz mi swoich zalet, więc nie mam powodu Cię
zapraszać. To w Twoim interesie leży, żeby przedstawić mi się
w takim świetle, żebym Cię zaprosiła. Nie robisz tego.
> Możę mi nie wierzysz, ale taki zwykły kierownik czy pracownik
> na stacji może więcej zrobić od osoby siedzącej za biurkiem
> i próbujacym poprawić wizerunek firmy staregiami za duże
> pieniądze. Poczytaj sobie literaturę na temat aktywnej
> sprzedaży czy o budowaniu wizerunku firmy. Firma to ludzie
> w której pracują.
Bardzo ładnie wykułeś górnolotne, opracowane pod kątem
pracowników slogany, mające na celu zapewnić ich o ich
bardzo dużej roli w firmie. Jak pracownik w to uwierzy,
to zaczyna mu zależeć i lepiej pracuje.
Tyle że fakt jest taki, że przy firmie ogólnokrajowej
taki jeden czy drugi osobnik większego znaczenia nie ma.
Jak się nie sprawdzi to trudno, paru klientów poczuje się
zniesmaczonych, człowieka się wymieni i problem z głowy.
>> 5. "oczekuję odpowiedzi" - aż korci, żeby walnąć to gdzieś
>> z myślą 'a oczekuj, oczekuj'. Brzmi to trochę tak, jakbyś
>> wręcz nakazywał dać Ci odpowiedź, a mało kto to lubi.
> Dowalasz się.
Ano. Dowalam się do rzeczy, które mogą Cię zdyskwalifikować
od razu na starcie. Chyba właśnie tego chciałeś puszczając
tutaj CV i LM, prawda? Bo jak nie, to zmarnowałeś czas i mój,
i swój przy okazji.
> Bo jesteś zerowym HR'owce.m
A co za różnica dla Ciebie, skoro Twoja praca zależy jednak
od takich jak ja, a nie od Twojego prywatnego zdania o sobie?
> Skreślasz kogoś szansę, nawet nie więdząc o nim tych rzeczy
> przy których byłaś ciekawa.
Mylisz ciekawość z wrażeniem niedostatku merytoryki.
> Ja to oceniam tak.
Ależ oceniaj sobie jak chcesz, ale pracy od tego nie nabędziesz.
Kira
-
24. Data: 2005-11-06 10:49:11
Temat: Re: Rzućcie okim na mój cv i lm [ponownie]
Od: Kira <c...@W...pl>
Meantic wrote:
> Dlaczego stwierdzasz, że wychwalam swoje zasługi.
Bo wychwalasz, jednocześnie nic konkretnego na ich temat
nie pisząc. Wygląda to więc jak te reklamy "U NAS NAJTANIEJ
I NAJLEPIEJ!!!" - wierzysz w takie? Nie za bardzo, nie? To
nie dziw się, że pracodawca też za bardzo nie uwierzy...
> Ja pracuje to pracuje na maksa, nie oszczędzam się. Uważasz,
> że jak osiągnąłem sukces tu i tam, to mam tego nie pisać.
No ale Ty tego nie piszesz. Tzn piszesz "osiągnąłem" i na
tym się kończy, kompletnie nic na ten temat konkretnego.
> Czasami zabijacie mnie swoją bezszczelną szczerością [nie
> tylko w moim problemie].
A, to było pisać od razu że życzysz sobie poklepywania po
główce i pochwał, a nie udawać że o rzetelną ocenę chodzi.
Kilka osób nie traciłoby czasu.
Kira
-
25. Data: 2005-11-06 12:03:43
Temat: Re: Rzućcie okim na mój cv i lm [ponownie]
Od: fabio <b...@e...pl>
In article <dkiu34$k1i$1@atlantis.news.tpi.pl>, m...@i...pl
says...
> Wydrukowane wyglada inaczej.
Nie wszyscy drukuja. Jak ja dostaje od Dzialu HR CV, to sa one w formie
elektronicznej. Nie mam czasu na bieganie do drukarki i drukowanie tego,
bo po co? Makulatury mi nie potrzeba, a z czasem mam co zrobic.
> Zgoda na przetwarzanie danych jest bardzo wazna. Zmniejszajac czcionke tego
> stwierdzenia chcemy cos ukryc.
Co niby chcialbys ukryc w przypadku zgody na przetwarzanie? Ze niby sie
zgadasz, ale jednak nie? Bez zartow. Mnie zgoda na przetwarzanie w samym
CV najmniej interesuje.
> > 5. Ten list motywacyjny na samym poczatku to co w CV robi?
> Bardzo dobrze, wskazuje w tym miejscu kim jestem.
Mnie listy motywacyjne najmniej interesuja. W pierwszej kolejnosci - CV
wraz z konkretami na czyjs temat. A kto kim jest, to ja sobie zobacze w
CV - sam sie domysle, czy warto go brac pod uwage, czy tez nie.
> Przeciez nie bede pisal co robi kierownik, zastepca kierownika, pracownik
> obslugi klienta. Uwazam, ze zakres obowiazków jest przypisany do kazdego
> stanowiska.
Mnie najbardziej interesuja CV, w ktorych przy kazdym miejscu
zatrudnienia mam juz napisane: nazwa firmy, okres zatrudnienia,
stanowisko, zakres obowiazkow i wazniejsze osiagniecia. Wtedy jest to
zrobione sensownie i logicznie. To, ze Ty uwazasz, ze zakres obowiazkow
przypisany jest do kazdego staonowiska, to Twoja sprawa. Ja wiem, ze
obowiazki na danym stanowisku moga byc zupelnie rozne w roznych firmach.
Administrator administratorowi nie jest rowny. Sprzedawaca sprzedawcy
tez nie. Mozna tak dlugo jeszcze wymieniac.
> A tak na marginesie cos trzeba powiedziec na rozmowie. Jak
> pracodawca przeczyta cv_rzeka to o co sie bedzie pytal.
Jak w CV nie bedzie konkretow, to w ogole sie Ciebie nie bedzie pytal,
bo Cie na spotkanie wcale nie zaprosi. Jak dostaje od Dzialu HR CV
kandydatow, to od razu odrzucam te, w ktorych nie ma opisow zagadnien
poruszonych w ogloszeniu rekrutacyjnym. Ja nie mam czasu na spotkania,
aby sie wszystkich o cos dopytac, czy przypadkiem nie znaja jednak
wymaganej technologii, czy nie znaja jakiegos zagadnienia. Jak czegos
czlowiek nie napisal - to jego problem. Mial ogloszenie, mogl sie z nim
dokladnie zapoznac. Jesli jemu nie chcialo sie o tym napisac w CV, to
mnie sie nie chce w ogole z nim spotykac.
> > - "udoskonalilem system motywacji" - ekhm, jak?...
> Poruszylas wazny temat. Wzbudzilem Twoja ciekawosc - to dobrze, mam szanse
> na zaproszenie na rozmowe.
Mojej ciekawosci nie wzbudziles. Raczej negatywnie odebralem to jako
lanie wody. Najczesciej leje sie wode, kiedy nie ma sie czym konkretnym
pochwalic. Wtedy sie udoskonala wirtualne byty, zdobywa pewne
umiejetnosci, posiada szeroka znajomosc tematu i jest sie obeznanym.
> > - "usprawnilem procedury wewnetrzne" - tego, jakie i jak...?
> jak wyzej
> > - "wprowadzilem skuteczny system konktroli" - kontroli CZEGO?
> jak wyzej
Jak wyzej. Lanie wody. Ja chce w CV konkrety, a nie enigmatyczne
stwierdzenia, nie niosace za soba konretnej tresci. Najbardziej
przekonujace sa konkrety, najlepiej poparte konkretnymi liczbami,
badaniami, analizami itp. Poczytaj lepiej cos na temat sztuki perswazji.
> Chce pokazac, ze do zrobienia np. ksera nie potrzebuje asystenki,
> sekretarki. To wazna rzecz, stwierdza moja samodzielnosc w wykonywaniu
> pewnych zadan.
W duzych firmach ci wszyscy samodzielni gina na smietniku historii.
Jesli nie bedziesz potrafil delegowac zadan i zajmowal sie kazda
pierdola, to nie bedziesz mial czasu na najwazniejsze sprawy. A do
zrobienia ksera chyba nie trzeba az takich umiejetnosci, aby pisac o tym
w CV, jesli nie zamierzasz byc sekretarka, asystentka lub
recepcjonistka.
> > 1. "Moje doswiadczenie zawodowe odpowiada wymaganiom stawianym
> > przez Panstwa firme kandydatowi na w/w stanowisko." - ale
> > pozwolisz jednak, ze ja to sobie sama ocenie...? ;)
> To jest stwierdzenie - sugeruje czytajacemu, ze znalazl odpowiedniego
> kandydata. Wbudza jego ciekawosc.
Nie. Raczej wzbudza jego negatywne nastawienie. List motywacyjny pisze
czlowiek, ktory nie zadal jeszcze firmie ani jednego pytania i uwaza, ze
pozjadal wszystkie rozumy, dokladnie zna specyfike firmy i charakter
pracy na danym stanowisku. Ja rozumiem, ze czlowiek moze cos takiego
stwierdzic na zakonczenie spotkania, kiedy zada mnostwo pytan na temat
pracy w firmie i ma juz jakies pojecie, a nie ocenia calosci na
podstawie samego ogloszenia rektrutacyjnego. Szkoda czasu na
zarozumialcow, ktorzy sadza, ze wiedza wszystko najlepiej. Oni zawsze
stoja w miejscu i sie nie rozwijaja. W obecnych czasach trzeba troche
pokory i przekonania, ze kazdego dnia jest cos nowego, czego trzeba sie
nauczyc, aby nie pozostac w tyle.
Zamiast stwierdzenia 'moje doswiadczenie zawodowe odpowiada,' napisalbym
wiec 'wierze, ze moje doswiadczenie zawodowe odpowiada.' Jest mocne i
pozytywne slowo 'wierze,' ale nie ma ono negatywnego charakteru. Nie
narzuca Twojego zdania osobie czytajacej list motywacyjny. Oczywiscie za
tym stwierdzeniem powinny pojsc fakty - konkretne punkty z ogloszenia i
fakty potwierdzajace, ze Twoje doswiadczenie im odpowiada.
> > 3. "czego dowodem sa nagrody, jakie otrzymalem za wybitne
> > osiagniecia" - a gdzie te nagrody, co to za nagrody, za co
> > konkretnie? Bo nie mog? si? ich dopatrzec ani w CV ani tu?
> Ciekawosc, i znowu sukces. Moze mnie zaprosisz na rozmowe
Nie. W dobie wszechobecnej reklamy, zapewnien o sukcesie i
enigmatycznych stwierdzen, nikt nie ma czasu na kolejne lanie wody.
Ludzi interesuja konkretne fakty. Zdobyles nagrode taka i taka za
osiagniecia takie i takie. To jest stwierdzenie, ktore zacheca do
spotkania z Toba. Bo ja na przyklad nie mam czasu, aby zapraszac kogos
na spotkanie, kto zdobyl Puchar im. Kubusia Puchatka w Konkursie Pinokia
na biwaku w Miedzyzdrojach. Jednak znow musisz poczytac. Polecam Harry
Mills 'The Artful Persuasion' i podrozdzial "Marshall Your Facts,' w
ktorym poczytasz sobie m.in. o tym, ze specyficzne fakty sa bardziej
przekonujace niz ogolniki. Polecam tez podrozdzialu, ktorych tytuly
mowia same za siebie:
Evidence Enhances Persuasion
Expert Testimony
Examples as Evidence
> > 5. "oczekuje odpowiedzi" - az korci, zeby walnac to gdzies
> > z mysla 'a oczekuj, oczekuj'. Brzmi to troche tak, jakbys
> > wrecz nakazywal dac Ci odpowiedz, a malo kto to lubi.
> >
> Dowalasz sie.
Nie, nikt sie nie dowala. Taki jest fakt. Brzmi to negatywnie.
Stwierdzenie 'oczekuje odpowiedzi' od razu kojarzy mi sie z negatywnym,
nakazujacym tonem. Zdaje sobie z tego sprawe, ze zakonczenie i
stwierdzenie kolejnego kroku do wykonania jest waznym elementem kazdego
dokumentu, ktory ma kogos przekonac do zrobienia czegos. Ja sam w swoich
ofertach pisze np. ze 'szczegolowy zakres prac proponujemy ustalic na
wspolnym spotkaniu. W tej sprawie skontaktujemy sie z Panstwem z
poczatkiem przyszlego tygodnia.' To daje do zrozumienia, ze kolejnym
krokiem jest spotkanie i daje do zrozumienia, ze szanuje siebie i nie
bede oczekiwal przy telefonie na ich odpowiedz, bo mam inne zajecia i
tak faktycznie jest. Natomiast nigdy nie palnalbym pierdoly w stylu
'oczekuje, ze zaproponujecie Panstwo spotkanie,' albo 'oczekuje od
Panstwa odpowiedzi.'
> > Gdybym dostala to w trakcie rekrutacji, to mniej wiecej po
> > trzecim rzucie oka zajelabym sie nastepnymi papierami...
> Bo jestes zerowym HR'owce.m
Nie. Dlatego, ze z tego, co piszesz w swoim CV oraz liscie, a takze na
tej grupie, wynika, ze jestes typem czlowieka, ktory pozjadal wszystkie
rozumy. Takim, ktory sadzi, ze wie wszystko najlepiej. Ze jemu nie
trzeba nic tlumaczyc. Takim, ktory nie potrafi przyjac zadnej krytyki,
merytorycznie sie do niej ustosunkowac i wyciagnac wnioskow na
przyszlosc. Czlowieku - z takimi ludzmi nie daje sie pracowac. Mialem
takiego czlowieka u siebie. Co chwile cos pieprzyl, nie przyjmowal
zadnych uwag, stwierdzal, ze winni sa wszyscy, a nie on sam. Final byl
taki, ze z tym czlowiekiem sie rozstalismy i mamy wreszcie swiety spokoj
oraz zgrany zespol.
> Skreslasz kogos szanse, nawet nie wiedzac o nim
> tych rzeczy przy ktorych bylas ciekawa.
A Ty oczekujesz, ze ktos, kto Cie zupelnie nie zna i komu nie dales
szansy w ogole Cie poznac, bo pisales same ogolniki, bedzie Tobie
poswiecal czas i wyciagal wszystkie informacje od Ciebie? Daruj sobie.
To nie te czasy, kolego. Teraz ludzie oczekuja konkretow, a nie pierdol.
Jesli nie bedziesz potrafil sprostac temu wymaganiu, to wybacz, ale nikt
nie ma teraz czasu, aby za kims biegac i sie dopytywac.
> Ja to oceniam tak. Po co nam
> czlowiek z takimi sukcesami, jak przyjdzie moze my stracilym prace, a teraz
> moze herbatke wypic i ponarzekac tak to sie zle nam dzieje.
Moje podsumowanie jest takie: Mamy od cholery roboty, wiec szybko musimy
znalezc dodatkowa osobe do pracy. Dzis mam jeszcze jedno spotkanie z
klientem, na jutro musze przygotowac dokumentacje systemu do nowego
projektu, w tym tygodniu jeszcze musze skonczyc negocjacje umowy z
firma, ktora bedzie robila nam oprogramowanie. W przyszlym tygodniu
lecimy na ten konsulting, wiec za cholere sie z tym nie wyrobie, znow
mam zawalony weekend i znow do jasnej cholery sobie nie wypoczne. O! Sa
jakies CV - moze w koncu jakis konkretny czlowiek, z ktorym bedzie mozna
sie umowic na spotkanie i szybko sprawe zalatwic. O fuck! Kolejny
wodolejca, ktory nie podal zadnych konkretow, uwaza, ze pozjadal
wszystkie rozumy i jeszcze kaze mi sobie odpowiadac. Klikam Reply i
pisze: 'Odpada' Prawda jest prosta - nie mam czasu na spotkania z
goscmi, ktorzy nie sa konkretni.
..:: fabio
-
26. Data: 2005-11-06 12:21:15
Temat: Re: Rzućcie okim na mój cv i lm [ponownie]
Od: fabio <b...@e...pl>
In article <dkj5qc$oqj$1@atlantis.news.tpi.pl>, m...@i...pl
says...
> Dlaczego stwierdzasz, ze wychwalam swoje zaslugi.
> Ja pracuje to pracuje na maksa, nie oszcz?dzam sie. Uwazasz, ze jak
> osiagnalem sukces tu i tam, to mam tego nie pisac. Czy to zle jak sie pisze
> o sobie dobrze.
Oczywiscie, ze nie. Ale zle jak piszesz na swoj temat piesni pochwalne
zamiast pisac konkrety. Pozwol innym stwierdzic, czy osiagnales sukces,
czy tez nie. Znacznie bardziej przekonujace jest stwierdzenie, ktore
oznacza osiagniecie pewnego stopnia we wlasnym rozwoju, ale nie jest
bezsposrednim stwierdzeniem: osiagnalem sukces, jestem dobry, jestem
znakomity.
Zupelnie inaczej to wyglada tak:
* wprowadzenie procedury skrajacej o 20% czas wytworzenia [czegos tam]
* przekroczenie o 40% realizacji budzetu za 2005 rok
To sa punkty, ktore konkretnie mowia o osiagnieciach, a ich calosc moze
dac obraz taki, ze udalo Ci sie osiagnac sukces. Stwierdzenia
'osiagnalem sukces w tym, doskonale znam to' to tylko puste slowa i do
tego przechwalki, ktore sugeruja, ze pozjadales wszystkie rozumy, a tego
typu ludzie stoja w miejscu.
> Nie zgadam sie, ze moje cv to lanie wody. Bo ja wody nie leje, ja stwierdzam
> fakty.
Nie. Twoje CV to sa zadne fakty. To tylko przejaskrawiona pozytywna
ocena tych faktow przez Ciebie samego. 'Wprowadzilem efektywne
procedury' to zaden fakt. To tylko Twoja ocena tego, ze wprowadziles
jakies procdury, ktore Tobie wydaja sie efektywne. Ponownie polecam
dobra ksiazke Harry'ego Millsa 'The Artful Persuasion,' w ktorym opisany
jest przypadek Mercedesa.
W 1994 roku Mercedes po intensywnych testach wyrzucil do kosza plan
skorzystania z hasla reklamowego 'Simply the best car in the world.'
Mimo tego, ze wielu zarliwie wierzy, ze Mercedes to najlepszy samochod
na swiecie, slogan zostal uznany za zniechecajacy dla potencjalnych
klientow. Jedynym sposobem, w jaki sposob firma samochodowa moze obecnie
zdobyc zaufanie jest cytowanie niezaleznych ratingow przez zewnetrzne
firmy.
Podobnie w Twoim przypadku stwierdzenia 'osiagnalem sukces, wprowadzilem
efektywne procedury' zniechecaja i sprawiaja wrazenie lania wody. Kazdy
z nas w dobie wszechobecnej reklamy wyrobil sobie juz mechanizm obronny
przed haslami typu 'jestesmy najlepsi.'
..:: fabio
-
27. Data: 2005-11-06 13:08:24
Temat: Re: Rzućcie okim na mój cv i lm [ponownie]
Od: Kaizen <x...@c...sz>
Pięknego dnia Sat, 5 Nov 2005 19:36:05 +0100, "Meantic"
<m...@i...pl> zakodował:
>> 6. Osiągnięcia zawodowe zasadniczo zdobywa się w pracy,
>> więc nie potrafię zrozumieć, czemu przy poszczególnych
>> stanowiskach nie widzę ani jednego osiągnięcia, za to
>> mam je wywalone hurtem przed właściwe CV? Mam zgadywać?
>Przecież nie będę pisał co robi kierownik, zastępca kierownika, pracownik
Czemu nie? Znam firmę, gdzie każdy handlowiec miał "dyrektor
handlowy". A tylko jeden faktycznie zarządzał ludźmi. Kierownik
kierownikowi nierówny. Napisz jakim budżetem zarządzałeś, ile osób
miałeś pod sobą i podstawowe obowiązki.
>Poruszyłaś ważny temat. Wzbudziłem Twoją ciekawość - to dobrze, mam szansę
>na zaproszenie na rozmowę.
U mnie byś nie miał - lanie wody bez konkretów. Gdy ktoś pisze, że
zorganizował wyprawę dla znajomych w Himalaje - to mnie zaciekawia.
Ale nie "usprawniłem, jestem cool i w ogóle wszyscy mnie nagradzają".
Zaciekawiaj faktami, a nie opiniami czy frazesami.
>Chcę pokazać, że do zrobienia np. ksera nie potrzebuje asystenki,
Serio? Nie, no pogratulować. Z nowoczesną techniką jesteś za pan brat
;)
Jak dla mnie, jak ktoś się czymś takim chwali, to już naprawdę nie ma
czym się pochwalić.
MSPANC
>tym co ja znam. Chociaż mi może sprawiać trudność mówienie czy pisanie o
>pogodzie czy jaki jest mój typowy dzień. To w zupełności nie sprawia mi
>trudność czytanie procedur czy komunikatów po angielsku.
To napisz o tym w CV.
>kibica, jak nie należę. Zresztą co może wiedzieć kobieta o piłce czy o
>żużlu. Nic no może poza tym, że pije się przy ich oglądaniu piwo.
Po raz kolejny atakujesz kogoś, kto Ci chce pomóc. Jaki masz w tym
cel? Chcesz poznać opinie ludzi na temat Twojej aplikacji, czy
przekonać nas że jest super/hiper/naj kul i trendi?
>> 1. "Moje doświadczenie zawodowe odpowiada wymaganiom stawianym
>> przez Państwa firmę kandydatowi na w/w stanowisko." - ale
>> pozwolisz jednak, że ja to sobie sama ocenię...? ;)
>To jest stwierdzenie - sugeruje czytającemu, że znalazł odpowiedniego
>kandydata. Wbudza jego ciekawość.
Nie sugeruje, tylko narzuca Twoje zdanie, a informacje nie pozwalają
na ocenienie prawdziwości tego stwierdzenia. Skąd wiesz, że dobrze
zrozumiałeś ogłoszenie? Skąd pewność, że firma umieściła wszystkie
wymagania w ogłoszeniu?
>Ciekawość, i znowu sukces. Może mnie zaprosisz na rozmowę
Znowu sobie schlebiasz. Ja bym to odebrał tak, że nie masz czym
konkretnie się pochwalić i co najwyżej można się dowiedzieć, że
dostałeś premię uznaniową (tak jak wszyscy, którzy nie podpadli czy
brali udział w projekcie).
>Dowalasz się.
A nie o to prosiłeś?
>Bo jesteś zerowym HR'owce.m
Przeginasz. Nie dziwię się, że masz problemy ze znalezieniem pracy,
skoro tak traktujesz ludzi, którzy mają zdanie odmienne od Twojego
(nawet, gdy chcą Ci pomóc).
Chcesz usłyszeć, że masz super aplikację - proszę bardzo. Świetnie
przedstawiłeś swoje doświadczenie zawodowe. Masz spore szanse na
zaproszenie na rozmowę, bo po przeczytaniu z wypiekami na twarzy CV
rozpaliłeś moją ciekawość do białości i drżę z niecierpliwości, byś na
spotkaniu mógł mnie zwyzywać od zerowych haerowców.
--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775 e-mail Rot13 coded
If you cannot make sth good, make it looking good. - Bill Gates
-
28. Data: 2005-11-06 13:31:31
Temat: Re: Rzućcie okim na mój cv i lm [ponownie]
Od: "Meantic" <m...@i...pl>
Wiem, powinienem do CV dorzucać "kopertę" wtedy Ty na pewno zaprosibyś mnie
na rozmowę.
Zresztą dobry HR szuka osobowości do pracy A NIE CV I LM. Czy chcą zatrudnić
pracownika szukasz ładnej cv i dobrze stworzonego lm? Szukasz osoby która
sprosta wyzwaniom stwianym przez firmę.
Użytkownik "mhl999 " <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dkkmdh$d41$1@inews.gazeta.pl...
> Meantic <m...@i...pl> napisał(a):
>
>> Witam i pozdrawiam.
>> Rzućcie okiem na mój cv i lm.
>> Możecie go znaleźć na stronie http://meantic.w.interia.pl
>> Nastąpiły w nich duże zmiany.
>> Tomek
>>
> słuchaj misiek ;-)
> nie rzucilem porzadnie okiem na twoje cv i lm bo wyparowalo (strony brak)
> i drugiego czytania nie bylo, ale jak czytalem je pierwszy raz
> to calkowicie mi sie odechcialo komentarza. nic z tego nie wynikalo.
>
> moze i masz racje, ze styl w jakim napisales o sobie powinen wzbudzic
> ciekawosc HR'a przez co oczekujesz zaproszenia na rozmowe.
>
> problem jednak w tym, ze to co napisales "musi zyc". HR ma to przeczytac
> jednym tchem od poczatku do konca. w twoim wypadku zajmuje to
> zdecydowanie
> dluzej i co za tym idzie odpadasz z gry (dalszej rekrutacji).
> chaotyczne, niespojne, ze o wodzie nie wspomne. nawet jesli pojawia sie
> pytanie, to brakuje odpowiedzi, a szkoda czasu zapraszac kogos na rozmowe
> tylko po to aby dostac odpowiedz.
>
> ambicje schowaj sobie do kieszeni i dostosuj sie do powszechnie
> przyjetych
> norm. jakies pol roku temu mialem okazje przegladac rozne cv. 80% z nich
> odrzucilbym za sam "wyglad". moze to krzywdzace ale dla mnie osoba, ktora
> nie potrafi stworzyc schludnego cv jest roztrzepana i mysli o dupie
> maryni
> albo jak kto woli chwyta sie brzytwy, brakuje jej samodyscypliny.
>
> przylacze sie do wszystkich komentarzy, ktore pojawily sie w odpowiedzi
> na twoj post.
>
> na koniec dodam, ze z krytyki mozna wyciagnac wiecej niz z pochwal. naucz
> sie ja przyjmowac.
>
> pozdrawiam
> mhl999
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
29. Data: 2005-11-06 13:44:12
Temat: Re: Rzućcie okim na mój cv i lm [ponownie]
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
Meantic napisał(a):
> Wiem, powinienem do CV dorzucać "kopertę" wtedy Ty na pewno zaprosibyś mnie
> na rozmowę.
> Zresztą dobry HR szuka osobowości do pracy A NIE CV I LM. Czy chcą zatrudnić
> pracownika szukasz ładnej cv i dobrze stworzonego lm? Szukasz osoby która
> sprosta wyzwaniom stwianym przez firmę.
Myślałeś o pracy w kabarecie? ;P
j.
-
30. Data: 2005-11-06 14:18:56
Temat: Re: Rzućcie okim na mój cv i lm [ponownie]
Od: "PiotrG" <p...@s...com.pl>
> Wiem, powinienem do CV dorzucać "kopertę" wtedy Ty na pewno zaprosibyś
> mnie na rozmowę.
> Zresztą dobry HR szuka osobowości do pracy A NIE CV I LM. Czy chcą
> zatrudnić pracownika szukasz ładnej cv i dobrze stworzonego lm? Szukasz
> osoby która sprosta wyzwaniom stwianym przez firmę.
Wkurzajacy jestes. I cholernie zarozumialy.
Po co pytales grupe o opinie n/t swoich papierow?
Ja mysle, ze nie chcesz sluchac odpowiedzi na swoje pytania - bo przeciez Ty
te odpowiedzi znasz najlepiej.
Tylko po co innym dupe zawracasz?
Moze sprobuj w telewizji - Big Brother, Bar czy inne gwiazdorskie wynalazki
by byly chyba dla Ciebie?
A tak przy okazji: wiesz, ze odpowiada sie pod postem?
PiotrG