eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeżyć i nie umierać :)Re: żyć i nie umierać :)
  • Data: 2005-05-20 07:08:07
    Temat: Re: żyć i nie umierać :)
    Od: "Immona" <c...@W...zpds.com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "nbs" <n...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:d6j7ub$kqi$1@inews.gazeta.pl...

    >> zgadzam sie calkowicie :)
    >
    > Ja rowniez. Ale prosze wezcie pod uwage swoje otoczenie. W innym moze sie
    > okazac, ze optimum to praca do 21 lub dluzej bo z "niebieskimi ptakami"
    > nikt nie chce sie zadawac a caly rytm zycia jest wstrojony w tych, ktorzy
    > pracuja.

    Oj, nie denerwuj mnie. Moze w Warszawie jest inaczej, ale ja we Wrocku w
    okresach intensywniejszej pracy mam problemy z dostepem do roznych uslug, bo
    sie zamykaja o 18 czy 20.
    Jak ktos zna we Wroclawiu oddzial banku, ktory jest czynny do 22 czy chocby
    do 21, niech mi powie, a rozwaze przeniesienie tam konta. Nie chodzi o
    pobieranie pieniedzy (sa bankomaty) tylko konieczne od czasu do czasu sprawy
    papierkowe, jak zlozenie podania o nowa karte do bankomatu po zakonczeniu
    jej terminu i jej odebranie czy rozne inne takie. Moja spoldzielnia
    mieszkaniowa pracuje do 15, sklepy niespozywcze zwykle do 18 czy 17, a nie
    bede przeciez po jedna uszczelke jechac do OBI. W przychodni lekarze
    przyjmuja najpozniej do 18, co oznacza, ze jak jestem zdolna do pracy, tylko
    chce isc z jakas sprawa typu palec mnie boli, to musze liczyc na
    samouzdrawianie organizmu, bo branie na to wolnego dnia jest absurdem. Rytm
    zycia w moim miescie jest wstrojony w emerytow, studentow i pracownikow
    biurowych na pol etatu.

    > Jestesmy w postkomunistycznym kraju, w ktorym wciaz lenistwo jest cnota a
    > ciezka praca - w najlepszym przypadku dziwactwem.

    No niestety.

    >
    >> od siebie dodam tylko ze przeciez pracuje sie zeby zyc a nie zyje zeby
    >> pracowac :)
    >
    > A tu juz sie nie zgadzam. Zyje sie miedzy innymi po to by pracowac!
    > Rozejrzyj sie jakie spustoszenie w ludziach zrobilo bezrobocie. Pozostaje
    > jeszcze kwestia znalezienia zlotego srodka. Dla kazdej osoby i dla kazdego
    > otoczenia wypada on w innym punkcie.

    Ja tez sie zgadzam, ze praca jest wazna i ze jest to jeden ze skladnikow
    sensu zycia. Nie musi to byc praca w koncernie. Moze to byc praca matki w
    domu przy wychowaniu dzieci albo praca wolontariusza w hospicjum. Kwestia
    dawania swiatu czegos od siebie, a nie tylko brania.

    I.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1