eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeznow czasy 5zl/godzRe: znow czasy 5zl/godz
  • Data: 2009-04-23 06:15:14
    Temat: Re: znow czasy 5zl/godz
    Od: "Baloo" <b...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "grom@x" <gromax@_USUN_.interia.pl> napisał w wiadomości
    news:gsnch4$46g$1@inews.gazeta.pl...
    > powtórzę więc co napisałem - popracuj jako nauczyciel przez miesiac czy
    > dwa. Nie mówię o całym roku (żeby mieć te twoje 3 mesiące urlopu), bo
    > jestem pewien że nie dasz rady. za dużo roszczeń w tym co piszesz żeby
    > byc nauczycielem.
    > i dodam - wszystko na tym <p..nym> świecie ma swoje plusy i minusy. Że
    > akurat zazdrościsz czasu wolnego tej grupie zawodowej? to weź też pod
    > uwagę kilka negatywnych elementów, na przykład w nauki do 18 roku zycia
    > musisz uczyć głabów którzy maja w nosie wiedzę i duzo bardziej sie licza
    > dla nich pieniądze (na przykład ukradzione czy "zrobione na lewo"). Ty
    > myslisz jak zachęcić do przeczytania jakiejś 10-stronicowej nowelki. W
    > 20-osobowej klasie jest kilka osób które zjadały tego typu literaturę juz
    > w wieku 5 lat, ale są tez tacy którzy do tych, załózmy, 13 lat
    > przeczytały łącznie może z 200 stron (oczywiscie oprócz bravo czy innego
    > periodyku). Chcesz rozmawiac o jakis wartosciach i masz co najmniej 20
    > róznych postaw. do przekazania danego zagadnienia masz maks 45 minut, bo
    > następne 45 to następna grupa - no tak, bedzie łatwiej, bo w niej nie ma
    > osób oczytanych i mozna im wmówić wszystko....
    > ergo - zawsze można widzieć tylko przywileje. Bo 13 czy 14 pensja, bo
    > odprawa, bo różnego rodzaju deputaty. Nie musze stawiac tezy o pracy
    > nauczyciela 24/7/365. Czas akurat jest przywilejem, ale jest wiele innych
    > elementów które juz tak słodkie nie są.

    Jak w każdym innym zawodzie są plusy i minusy. Akurat to, co napisałeś o
    nauczycielach to tylko założenia i piękna teoria, która w praktyce nie ma
    najczęściej żadnego odzwierciedlenia (albo inaczej - ma w naprawdę
    niewielkim procencie chlubnych wyjątków wybierających ten zawód z
    powołania, a nie z tzw. braku laku). Najczęściej obowiązki traktuje się po
    prostu na odwal - przyjść, przedukać z uczniami materiał, zweryfikować
    klasówką i mieć to z bańki. Tych, którym chce się coś więcej jest tyle, co
    kot napłakał.
    Nie twierdzę, że nauczycielstwo jest lekkim zawodem, ale może nie popadajmy
    w paranoję. Porównaj sobie do niej pracę lekarzy, pielęgniarek, policji,
    górników, kierowców i masy innych, którzy pracują w naprawdę ciężkich
    warunkach, pod ogromną presją psychiczną, z niewyobrażalnym wręcz poczuciem
    odpowiedzialności i ... nie przesadzaj. Jeszcze nie słyszałem o przypadku
    wywalenia z pracy nauczyciela, któremu nie udało się przekonać krnąbrnego
    nastolatka do przeczytania lektury czy noszenia mundurka. To się kończy
    raczej nieprzyjemnie dla ucznia.
    Sam nauczycielem nie jestem, ale mam w rodzinie świeżo emerytowanych
    nauczycieli, którzy obiektywnie przyznają, że w większości przypadków
    postawa roszczeniowa obecnej kadry jest po prostu niczym nie uzasadniona.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1