eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjewyzysk? czy to ze mna cos jest nie tak? › Re: wyzysk? czy to ze mna cos jest nie tak?
  • Data: 2006-11-21 22:34:39
    Temat: Re: wyzysk? czy to ze mna cos jest nie tak?
    Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Tue, 21 Nov 2006 22:09:10 +0100, Feng Mei <f...@g...com>
    w <45635be0$0$17963$f69f905@mamut2.aster.pl> napisał:

    > Jakub Lisowski wrote:
    >>> Tak wiem są osoby, które utożsamiają dobrobyt z normalnością, ale...
    >>> pobudka, dobrobyt jest przywilejem nielicznych i wcale nie jest czymś
    >>
    >> Gratuluję mentalności niewolnika lub chłopa pańszczyźnianego: 'dobrobyt
    >> jest przywilejem', może praca również?
    >
    > Mieszasz pojęcia, nie piszę o swoim światopoglądzie tylko o
    > rzeczywistości. Większość ludzi wegetuje, co nie przeszkadza Polakom

    Rzeczywistość jest taka, jaką się ją opisuje. Dla mnie dobrobyt nie jest
    przywilejem, nie jest przyznawany komuś za coś.
    Dobrobyt sięzdobywa.

    >> Zaraz, bo twoja logika się sypie.
    >> Skoro powszechność == normalność, to w takim razie w 88 roku było
    >> normalnie, i po kilku latach wielu osobom nie mogło zacząć byćnormalnie,
    >> bo im cały czas było.
    >
    > Kolega nowy w dyskusjach? :)

    Sprawdź w google, może się zdziwisz.

    > W latach osiemdziesiątych normalne było to, że ludzie kradli z fabryk,
    > bo było to powszechne. Normalne było to, że człowiek nie mówił pewnych
    > rzeczy na głos, zwłaszcza w miejscach publicznych, bo było to powszechne.
    > Twoje pojęcie normalności jak wnioskuję to "tak, że jest mi dobrze"?
    > Jeśli przyjąć taką definicję, to i tak niewielkiemu procentowi ludzi na

    No tobie się udało w ten sposób zdefiniować normalność w
    <456313b3$0$17971$f69f905@mamut2.aster.pl> napisałeś/aś:
    <>
    Normalność = powszechność.
    </>

    > Ziemi jest normalnie, większość żyje w (koszmarnej) "nienormalności".

    Dla Polski pomiędzy 1945 a 1988 to było normalne, bo powszechne, w innym
    miejscu świata według twojej definicji normalne jest mieć kilka żon, a w
    jeszcze innym normalne jest zarąbanie ludzi s sąsiedniej wioski
    maczetami, albo obrzucanie kobiety kamieniami aż umrze.
    Jestem daleki od takiej definicji normalności, gdyż ona sankcojnuje
    zastany stan jako normalny.

    >> Do zachodniej Europy jeszcze daleeko, tylko ta odległosć jest w ludzkich
    >> mózgach, a nie portfelach.
    >> I ona się będzie zmniejszała latami, ale różne stare pierdziele żyjący
    >> mrzonkami robią wszystko, aby się nie zmniejszała, a powiększała.
    >
    > Oni mnie nie interesują, ja robię swoje. Jeśli wszyscy będą tak robić,

    Kwestia definicji 'swojego' i 'cudzego'.

    ja czyli jakub
    --
    Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
    Revoke.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1