W wiadomości news:e0d7ce$62d$1@nemesis.news.tpi.pl fart <a...@w...pl>
pisze:

> a jak wytumaczysz ten art kodeksu pracy ???
> Art. 167. § 1. Pracodawca może odwołać pracownika z urlopu tylko wówczas,
> gdy jego obecności w zakładzie wymagają okoliczności nieprzewidziane w
> chwili rozpoczynania urlopu.
<cut>
A co tu jest do tłumaczenia? To jasny zapis wyłączywszy określenie "wymagają
okoliczności", co zresztą zaznaczyłeś niżej.

> Czyli można odwołać pracownika z urlopu, pomijam pod jakimi warunkami, bo
> słowa "potrzeby pracodawcy" są enigmatyczne, ale idąc dalej, jeśli mogę
> odwołąć ... to muszę wiedzieć gdzie pukać, czyli gdzie jesteś ....
To już zmartwienie pracodawcy.

> Dlaczego ludzie nie chcą tego sobie uświadomić ??????
To znaczy czego?

> JEŚLI JESTEŚ PRACOWNIKIEM TO JESTEŚ NIEWOLNIKIEM
Bajdurzysz, waść.

>> Nic. Posiadanie telefonu nie jest jeszcze w naszym kraju obowiązkowe. To
>> zresztą i tak w tym kontekście bez znaczenia.
> nic ...... zaopatrzyć go w komórke i tyle
I to będzie nieskuteczne jeśli pracownik nie zechce być niepokojony podczas
urlopu.

> ...... lub niech podaje adres
> zamieszkania i pracodawcy problem
To już zapewne zrobił, na podstawie artykułu, który przywołałem.

> No nie rób jaj ...... przedsiębiorstwio się wali .... trzeba podjąć
> decyzję, na której tylko Ty się znas ... a tu Ciebie nie ma ..... i
> plajtujemy .... powaliło Cie chyba .... :)))))
Nie dramatyzuj. W takiej sytuacji tak ważny pracownik raczej nie dostanie
urlopu. A jeśli skorzysta ze swoich praw i sam sobie weźmie to cóż - trudno,
działalność gospodarcza wiąże się z ryzykiem. Zdarzyć się może także choroba
czy inne wypadki losowe. Jest wiele spraw ważniejszych niż potrzeby czy
zachcianki pracodawcy.
Ale zasadniczo - nie o tym dyskutujemy, przeczytaj pytanie autora wątku.

--
Pozdrawiam
Jotte