eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjerefleksjeRe: refleksje
  • Data: 2005-04-25 09:04:48
    Temat: Re: refleksje
    Od: "Maciej Sobczyk" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Immona" <c...@W...zpds.com.pl> napisał w wiadomości
    news:d4i991$ddu$1@nemesis.news.tpi.pl...
    >
    > Użytkownik "Maciej Sobczyk" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
    > news:d4i7b4$e4p$1@inews.gazeta.pl...
    >
    > > - 50% kandydatów deklarujących znajomość j. obcego zawyża tą znajomość,
    >
    > Maciek, moze jako fachowiec mi poradzisz, bo zawsze mialam zgryza z tym
    > tematem - slownictwem opisujacym poziom znajomosci jezyka obcego.

    Trudno w przypadku tak żywego zjawiska, jakim jest język wprowadzać sztywne
    normy oceny, bo podobnie jak w przypadku matur- co rok by się je zmieniało.

    Generalnie to upraszczam sobie kryteria oceny do minimum - tzn. dwóch
    przypadkow - znajomość wystarczająca i niewystarczająca, co w różnych
    przypadkach oznacza różne rzeczy, w jednym np. umiejętność czytania manuali
    zawierających słownictwo techniczne IT, w drugim - umiejętność wygłaszania
    referatów w języku Gothego i swobodnej dyskusji z większą grupą osób.

    Osobiście (jako Maciek, a nie fachowiec ;-) - rzadko rekrutuję, jeszcze
    rzadziej opisuję wymagania względem kandydata) 'komunikatywnie' pojmuję jako
    "conajmniej bez gestów, rysunków, dosyć płynnie i przeważnie gramatycznie na
    dowolny temat, jaki zwykle porusza się w poczekalni u lekarza (ładna dziś
    pogoda, "balcerowicz musi odejść", co tam panie w polityce etc. ". A na
    serio to swobodne komunikowanie się w ramach tzw. stosunków międzyludzkich.
    Podobnie jak Ty rozumiem 'bardzo dobrze' - oczko wyżej. Opisane przez Ciebie
    umiejętności negocjacji, prowadzenia filozoficznych dysput lub pisania
    esejów traktowałbym albo jako "biegle", gdyby każdy Polak potrafił to robić
    w swym języku ojczystym. Nie każdy potrafi. Pisanie esejów w dowolnym języku
    wymaga nie tylko znajomości języka lecz i innych wąskich umiejętności.
    Podobnie rzecz ma się z filozofią Hegla - trzeba najpierw wiedzieć kim był
    Hegel. Więc raczej nazwałbym to 'specjalizacją', 'dziedziną' etc.

    > A potem sie zorientowalam, ze niektorzy rozumieja "komunikatywnie" jako
    > umiejetnosc wydukania kilku fraz, ktorymi sie od biedy porozumieja w
    > standardowych zyciowych sytuacjach.
    I to jest ten opisany przeze mnie przypadek, gdy kandydaci kłamią.

    Pozdrawiam
    m.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1