eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeraiffeisen - zaraz mnie szlag trafi !!!Re: raiffeisen - zaraz mnie szlag trafi !!!
  • Data: 2003-03-06 13:59:30
    Temat: Re: raiffeisen - zaraz mnie szlag trafi !!!
    Od: "clockworkoi" <c...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    "No Name" <v...@w...pl> wrote in message
    news:b47grc$n6o$1@atlantis.news.tpi.pl...
    >
    >
    <cut>
    > > Jakies konkrety, czy koledzy ci opowiadali, a im ich koledzy????
    >
    > Bank nie ma obowiązku podawania przyczyny odmowy udzielenia kredytu -
    > dokument papierowy to odmowa, którą widziałem - rozmowa z osobą, która
    > podpisała odbyła się i potwierdziła ona kryteria, jakimi się kierowała
    > (osoba, która ją odbyła, to jej przełożony, osoba znana mi osobiście),
    > kolejna decyzja była na tak, w oparciu o te same dokumenty źródłowe.
    > Mam zbyt mało czasu, by prowadzić archiwum dotyczące cudzych spraw.

    Ehhh, coz mozna powiedziec - zycie. Nie twierdze, ze tak nie bywa, nie
    twierdze, ze tak bywa. Jak powiedzialem, ja sie do tej pory z takim
    traktowaniem spotkalem tylko w ambasadzie USA:)

    > Podczas rozmowy z innym z pracowników innego banku wyraziłem zdanie, że
    > spotkałem się z taką sprawą - osoba ta zapytała mnie, skąd wiem o
    > tej/takiej sprawie - z kontekstu wynikało, że pytany jestem skąd wiem (a
    > nie czy na pewno), nie będąc pracownikiem - sam fakt był oczywisty i nie
    > poddawany w wątpliwość.

    Byc moze przyznanie kredytu bywa po prostu uzasadnione wlasnie od wrazenia?
    Bank (kazdy) ma duzo do stracenia - papiery teoretycznie moga byc w porzadku
    a jednak...Ale to byc moze - ja kredytow nie udzielam.

    > Jestem na tyle dorosły, by umieć ocenić, kiedy ktoś konfabuluje, a kiedy
    > mówi o faktach mających miejsce.

    Heh, wierze:)

    > Sam jestem w posiadaniu dokumentów, z których jednoznacznie wynika, że
    > bank potrafi nie dochować należytej staranności w obrocie środkami i
    > udaje, że albo się nic nie stało, albo namawia klienta do tuszowania
    sprawy.

    Wierze...:)

    <cut>
    > > Nie rozumiem - do mnie pijesz???
    >
    > Z faktu, że Ty taki nie jesteś lub też nie masz do czynienia z takimi
    > ludźmi nie wynika, że oni nie istnieją. Nic osobistego.

    A to w porzadalu.

    > Ja potrafię tak sformułować ogłoszenie o pracę, by dostać 200-300 ofert,
    > nie 5000, by się przez nie przedzierać.
    > Twój przedpiszca sygnalizował potencjalną możliwość braku szacunku dla
    > przyszłego pracownika - na co odpowiedziałeś, że tak nie jest i że
    > jeżeli jest, to jest gdzie indziej, że może to być wina "techniki" lub
    > "procedury", wynikłej z nawału ofert.

    Nie powiedzialem ze tak nie jest - powiedzialem ze on nie wie czy tak jest -
    ale wysnul jedyny sluszny wniosek ze jest tak napewno. To moglabyc wuina
    roznych czynnikow, rowniez tych ktore zarzucal - tak sie jednak sklada, ze
    mam na to pelniejszy oglad i stad moj dystans do jego wypowiedzi.

    > Ja natomiast sugeruję, że może to być fragment większej całości, który
    > jest tworzony przez ludzi nie mających złych zamiarów lub lubiących
    > sobie pożartować. Tylko tyle i aż tyle.

    Mozesz miec racje.

    > Nie staraj się przeknać mnie, że bank, to taki fajny i prawowity urząd -
    > to zwykły geszeft, a błoto pryska na wszystkich, którzy w nim siedzą -
    > na przyzwoitych i uczciwych również. Nie mam na mysli Raiffeisen'a -
    > żeby było jasne - tego banku akurat nie znam, więc póki co kojarzy mi
    > się pozytywnie.
    >
    Hehe, nic nie powiem...z przyczyn oczywistych;)
    pozdr
    /p



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1