eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjepytanie o opinię › Re: pytanie o opini
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.tpinternet.pl!nemesis.news.
    tpi.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: "Immona" <c...@W...zpds.com.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: pytanie o opini
    Date: Mon, 8 Aug 2005 17:19:33 +0200
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 74
    Message-ID: <dd7t62$lm9$2@nemesis.news.tpi.pl>
    References: <dcv2sc$e1s$1@opal.icpnet.pl>
    <h...@4...com>
    <dd0jl2$57v$1@nemesis.news.tpi.pl>
    <m...@4...com>
    NNTP-Posting-Host: ban106.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1123514371 22217 83.27.177.106 (8 Aug 2005 15:19:31 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Mon, 8 Aug 2005 15:19:31 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
    X-MIMEOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:156999
    [ ukryj nagłówki ]


    Użytkownik "Bremse" <bremse{usun.to}@wp.pl> napisał w wiadomości
    news:mhdef1h1pq321dvfpocuk2rttqfgbk3tv2@4ax.com...
    > >Nie przesadzasz aby troche z ta wlasnoscia klientow?
    >
    > Chodziło mi tylko o fizyczne wyniesienie dokumentów firmowych (czy też
    > bazy danych), a nie o "własność" klienta. Zauważ, że wszelkie
    > opracowania, które Blady wykonał w czasie pracy dla firmy X, należą do
    > tej firmy, a nie do niego (inna sprawa, że może je z łatwością
    > odtworzyć). Poza tym zwróć uwagę, że nic nie wskazuje na to, że firma
    > chce podpisać z nim umowę o zakazie konkurecji, a mimo to Blady pisze,
    > iż podpisując dokument poświadczający zdanie wszelkich dokumentów może
    > mieć problem z przejściem do nowej firmy. Wygląda to trochę dziwnie.

    Czesc żądan przez niego wymienionych, jak zdanie dokumentow, jest w pelni
    zrozumiala, ale zapis o zachowaniu w tajemnicy danych klientow firmy X jest
    imho troche ciezki do interpretacji, jesli nie byl uszczegolowiony, a Blady
    obawia sie, ze firma zechce to interpretowac tak, ze nie bedzie mogl zapukac
    do klienta, ktorego zdobyl dla X, zeby zaoferowac mu produkt firmy Y.
    Nalezaloby po prostu domagac sie od pracodawcy uszczegolowienia tego zapisu,
    tak, zeby nikt nie mogl go pociagnac do odpowiedzialnosci za skontaktowanie
    sie z klietem, z ktorym on utrzymywal kontakt lub za przypadkowe, podczas
    poszukiwania potencjalnych klientow, skontaktowanie sie z kims, kto akurat
    jest klientem X. Rynek zapewne jest w jakis sposob ograniczony i Y chce
    Bladego zatrudnic po to, zeby przeciagnal za soba czesc "swoich" klientow,
    dlatego jest to absolutnie zrozumiale, ze on nie chce podpisac czegos, co by
    mu zwiazalo rece w nowej pracy.

    Inna sprawa, czy musi cokolwiek podpisywac. Wg mnie nie - taka umowe mozna
    bylo dolaczyc do umowy o prace przy jej podpisywaniu i dac wybor, ze bez jej
    podpisania sie go nie zatrudni i wtedy bylby to "przymus" o tyle, o ile on
    by chcial te prace dostac i byl gotow sie zgodzic swiadomie na te warunki.
    Ewentualnie, pod jakimis sankcjami, w okresie trwania zatrudnienia, choc to
    juz by bylo trudniejsze. Ale teraz, jak Blady zlozyl wypowiedzenie, to i tak
    przestaje pracowac w tej firmie z okreslonym dniem i firma nie ma zadnego
    "srodka przymusu" w postaci grozby zwolnienia czy dlugotrwalego mobbingu.
    Nic mu nie zrobia, jesli nie podpisze.

    Potwierdza to jego teze o zlym zarzadzaniu w firmie X. Wszedzie, gdzie
    podpisywalam jakiekolwiek klauzule tajnosci czy zobowiazania zdania jakichs
    materialow i przedmiotow w okreslonych okolicznosciach (np. odejscie) to
    robilam to _na poczatku_ i bylo to warunkiem podpisania umowy. To jest
    naprawde smieszne, jesli firma dzialajaca w branzy podatnej na odniesienie
    szkody z nielojalnosci pracownika budzi sie z reka w nocniku po tym, jak
    pracownik sklada wypowiedzenie.

    >>
    >>Czesto jest tak, ze klienci migruja za handlowcami, bo handlowiec jest
    >>najwieksza "wartoscia dodana" towaru. To jeden z powodow, dla ktorych sie
    >>handlowcow sobie podkupuje :)
    >
    > Zgadzam się :-) Tylko jest jeszcze problem wiarygodności tzn. do tej
    > pory produkt firmy X był lepszy niż produkty innych firm. A po
    > przejściu handlowca do firmy Y już taki nie jest ;-) Jak ci handlowcy
    > sobie z tym radzą?
    >
    Masz na mysli to, jak w swojej psychice sobie z tym radza, czy jak sobie
    radza z przedstawieniem tego klientowi? :)
    Wewnetrznie u Bladego nie ma problemu - sam napisal, ze jakosc produktu
    pogorszyla sie i ze juz nie byl tym najlepszym i ze to przez to odczuwal
    dyskomfort psychiczny w starej firmie. Natomiast w innych przypadkach -
    uczciwy handlowiec nie ma jazdy na towar najlepszy wg jakichs tam oderwanych
    kryteriow, tylko pragnie sprzedac danemu klientowi to, co dobrze zaspokoi
    jego potrzeby. Nie gada sie o konkurencji, ze jest zla, tylko o swoim
    produkcie, ze jest dobry. Mnostwo produktow jest wytwarzanych przez roznych
    producentow i od kazdego sa dobre, roznice sa niewielkie, zdobywanie rynku
    polega na tym, kto najlepiej dotrze ze swoim rownie dobrym produktem do
    klientow.
    A klientowi mowi sie wlasnie to, co Blady powiedzial: ze dojrzal do
    ujrzenia, ze ten produkt jest lepszy i dlatego majac na celu przede
    wszystkim interes klienta poszedl sprzedawac to, co lepsze.

    I.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1