eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjemoże podyskutują 50- latki?Re: może podyskutują 50- latki i 40-latki?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
    ews.man.poznan.pl!news.internetia.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for
    -mail
    From: "wm" <w...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: może podyskutują 50- latki i 40-latki?
    Date: Mon, 25 Nov 2002 15:04:00 +0100
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 82
    Message-ID: <artagn$1jh$1@news.tpi.pl>
    References: <arsnp0$pkg$1@news.tpi.pl> <6...@n...onet.pl>
    <arsvkn$53q$1@news.tpi.pl> <art46m$ef0$1@news.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: translator.t-s.pl
    X-Trace: news.tpi.pl 1038232920 1649 213.134.136.17 (25 Nov 2002 14:02:00 GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Mon, 25 Nov 2002 14:02:00 +0000 (UTC)
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Priority: 3
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:63994
    [ ukryj nagłówki ]


    > Czyli w momencie rozpoczecia przemian gospodarczych, mieli mniej wiecej
    tyle
    > lat, co Ty obecnie. Uwazasz, ze za stary jestes, aby zmieniac sposob pracy
    > itp?

    50 - 12 = 38. A 38 to nie mniej wiecej co 30. 8 lat do bardzo duza różnica
    wieku.

    >
    > Nie komuna. Technologia. Nie mysl o paru specjalnosciach, informatycznych
    > jak sie domyslam, ale popatrz bardziej globalnie. A ciekawe, swoja droga,
    > jak sie mozesz poczuc za dziesiec czy kilkanascie lat, gdy np okaze sie,
    ze
    > wdrozono skutecznie biotechnologie, i zamiast chipow i kabelkow zaczna
    > krolowac retorty i bulgoczace zbiorniczki, a biologiczna nanotechnologia
    > zmieni calkiem rynek aparatury pomiarowej i nie tylko. Szykujesz sie do
    > tego? Szkolisz? Jak wiadomosci z chemii i biologii?

    Narazie nie muszę, ale jak zajdzie potrzeba to bede sie szkolił.
    Ale źle mnie zrozumiałeś. Miałem na mysli, że w wiekszości przypadków to
    jest beton mentalny i umysłowy. W większości przypadkow nie dopuszczają
    nawet myśli że trzeba podnosić kwalifikacje, rozwijać się, a świat się
    zmienia, jest postęp technologiczny i tego nie da się zatrzymać. A tak na
    marginesie nawet sprzataczka powinna znac środki do czyszczenia, jakie sa
    obecnie na rynku.

    > Mam dla Ciebie propozycje. Wez liste swoich kolegow i kolezanek z klasy ze
    > szkoly podstawowej, i spisz co kto z nich teraz robi. Tak samo sie okaze,
    ze
    > czesc mogla i zrobila, a czesc nie miala predyspozycji. Normalny rozklad
    > statystyczny. Duzo rzeczy zalezy glownie od czlowieka, i jest to
    niezalezna
    > od pokolenia.
    > Natomiast sa pewne rzeczy, ktore wplywaja w wiekszym stopniu na dana grupe
    > wiekowa, co nie znaczy, ze sa nie do przezwyciezenia.

    W zasadzie wszystko zalezy od człowieka, a dokładniej jego checi. Jak się
    chce nauczyć to się nauczy, a jak woli budkę z piwem to jego sprawa.

    > Na przyklad to, co wg mnie laczy pokolenie obecnych absolwentow i moje,
    jest
    > niewykonywanie pracy zgodnej z wyuczona (studia). Duza czesc moich
    > rowiesnikow sie przekwalifikowala i wypelniala lepiej lub gorzej luki na
    > rynku pracy wynikajace z powodu braku specjalistow, (marketing,
    informatyka,
    > firmy handlowe w ktorych blyskawicznie awansowali ludzie, ktorych
    podstawowa
    > zaleta byla znajomosc jezyka angielskiego i byli w stanie dogadac sie z
    > zarzadem). Potem w jakims tam stopniu profile studiow dopasowano do rynku,
    > aby po paru latach , przy wzrastajacym bezrobociu doprowadzic do
    > "nadprodukcji" absolwentow (gdzie rzucisz kamieniem, tam trafisz w
    > specjaliste od marketingu-zarzadzania, a obecnie coraz czesciej w
    > informatyka).

    Nic nowego. Za komuny też tak było. Zawsze ciekawiło mnie co mozna robic po
    np. filozofii.

    > Teraz absolwenci maja bardzo kiepsko. Jesli mgr inz. czy inny licencjat
    > przez pare lat posiedzi na kasie, poroznosi hamburgery czy popracuje jako
    > telemarketer, to wg mnie pracodawca, jesli taki okres prac niezwiazanych z
    > zawodem trwal z 5 czy wiecej lat, moze chetniej wziac swiezego absolwenta,
    z
    > bardziej "wspolczesnymi" wiadomosciami ze studiow.

    I tu sie mylisz. Nawet jeżeli mgr. inż sprzedawał hamburgery ale traktował
    tę pracę jako przejściową i starał się być na bieżąco w "swojej branży"
    czyli np. czytał prase fachową ma bardzo duże szanse na znalezienie
    wlaściwej pracy.

    > Nie jest prawda, ze na ksztaltowanie stosunku do pracy czy problemow z
    nia,
    > maja wylacznie przyczyny wiekowe, czy pokoleniowe.

    Mają i to bardzo duży, gdyż w 89-90 roku w Polsce nastąpił zwrot o 180
    stopni. Uwcześni 40, a obecnie 50-latkowie doznali szoku, z którego tylko
    niewielka część się otrząsneła.

    Pozdrawiam
    wm


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1