> jak nie chca to niech sie nie podejmuja pracy ktora wymaga poswiecenia
> na to dni swiatecznych.

Hmm...
Gdyby jakis pracodawca kazal swoim pracownikom zaczynac dniówke od
odspiewania "Kiedy ranne...." prawdopodobnie zostalby (i slusznie) przez
wszystkioch zjechany, jako nietolerancyjny fundamentalista.
Dokladnie takim samym zachowanem jest zmuszanie ludzi do obchodznia Hallowen
(np. jakby nad biurkiem ktos maial krzyz, pólksiezych czy gwiazde Dawida
kazano by mu to usunac podczas gdy standardowa Hallowenowa dekoracja sa
pentagramy - poniekad tez symbole zwiazane z religia). Zauwaz, ze nie chodzi
tu o prace - to obowiazkowa "impreza integracyjna". W takich sytuacjach
warto jednak zachowac minimum wrazliwosci. NIe chodzi tylko o przekonania
religijne ile o zwyczaje - wielu zdeklarowanych ateistów tez przyzwyczailo
sie spotykac 1 listopada z rodzinami na cmentarzach.....
A tak na marginesie to cel integracyjny imprezy juz zostal osiagniety -
wszyscy, kitóryh na nia zaproszono (niezleznie od przekonan) zgodnie
twierdza, ze komus wyzej niezle odbilo.
Pozdrawiam
Pawel