no ale na calym cywilizowanym swiecie takie sa a to ze wzgledu na znikomy
przyrost naturalny autochtonów. Ja chcialem zwrocic uwage nie na sama
kobiete w ciazy ale ogolnie na jej prawa jako pracownika, pracodawca cwaniak
sobie w Polsce i tak poradzi. Poza tym przecietne dochody jakie osiagaja
pracownicy w tym kobiety w ciazy sa w kraju tak smiesznie niskie ze dla
pracodawcy inwestycje w pracownika sa zupelnie nieodczuwalne. Rozumiem jakby
kobieta w ciazy byla wysoko wynagradzanym specjalista w ktora firma
wpompowala duze pieniadze. I tak na tzw Zachodzie prawo stanelo by po jej
stronie, pracodawca ktory by chcial sie jej pozbyc z kretesem by przegral w
kazdym sadzie.
Uzytkownik "sz" <s...@b...no> napisal w wiadomosci
news:f3jb0g$bqh$1@news.onet.pl...
> john wrote:
>> no zajechales demagogia, od pilnowania praw kobiet w ciazy jest panstwo i
>> prawo ale nie do konca tez argumentujesz. Bo u nas kazdy wybierze taniej
>> ale juz na zachodzie konsumenci sa bardziej swiadomi i przykladowo kupuja
>> produkty swoich firm albo bojkotuja produkty nieuczciwych czesto placac
>> wiecej za to samo niz u konkurencji. Francuzi wybieraja francuskie auta
>> choc nie sa one najlepsze, amerykanie na znak protestu przeciwko zmowie
>> koncernow i cenie paliwa ograniczyli tankowanie na stacjach benzynowych,
>> nie wyobrazam sobie takiego zachowania polskiego konsumenta.
>
> no wiem, przeciez to byla zartobliwa analogia ;-)
>
> ale to dlatego ze uwazam ze przywileje kobiety kosztem pracodawcy sa tak
> samo niesprawiedliwe jak przywileje piekarza kosztem klienta.
>
> sz.