eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeczy kobiety odkładają posiadanie dziecka? › Re: czy kobiety odkładają posiadanie dziecka?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: " leszek" <s...@W...gazeta.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: czy kobiety odkładają posiadanie dziecka?
    Date: Tue, 29 May 2007 22:10:03 +0000 (UTC)
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 76
    Message-ID: <f3i8br$9qe$1@inews.gazeta.pl>
    References: <f3h2sv$8f4$1@inews.gazeta.pl> <f3hpc5$1enf$1@opal.icpnet.pl>
    <f3hsip$cg1$1@inews.gazeta.pl> <f3i6g4$22vo$1@opal.icpnet.pl>
    NNTP-Posting-Host: abmo46.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1180476603 10062 172.20.26.243 (29 May 2007 22:10:03 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Tue, 29 May 2007 22:10:03 +0000 (UTC)
    X-User: sb.leszek
    X-Forwarded-For: 172.20.6.161
    X-Remote-IP: abmo46.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:207313
    [ ukryj nagłówki ]

    Any User <t...@t...pl> napisał(a):

    > > Bardzo przekonująco to ująłeś, ale mógłbyś jeszcze dodać (jako przedstawiciel
    > > kadry kierowniczej) z czego ta kobieta będzie żyła, jeśli rozwiążesz z nią
    > > umowę o pracę lub zredukujesz jej pensję do poziomu odpowiadającego
    > > wykonywanej przez nią pracy, ma kraść czy pójść z kapeluszem pod kościół.
    > > Raczej jej możliwoście zarobkowe są zerowe, zaś na dodatek musi wyżywić nie
    > > tylko siebie, ale także dziecko, więc dwie osoby.
    >
    > Bardzo celna uwaga - w momencie ciąży kobieta przestaje być zdolna do
    > pracy - przynajmniej czasowo, w niektórych jej etapach. A nawet w
    > etapach, w których jest "jako tako" zdolna do pracy, to jej efektywność
    > spada.
    >
    > Po pierwsze jednak, to nie jest problem pracodawcy. Ja osobiście jestem
    > zwolennikiem takiego przysłowia, że "jak wszyscy o sobie pomyślą, to
    > będzie o wszystkich pomyślane". Tak więc o jej los nie powinien się
    > martwić pracodawca, ale ona sama, względnie jej najbliżsi (np. mąż,
    > rodzice, zależnie od sytuacji).

    Anio pracodawca niestety musi się o nią troszczyć, bo ją zatrudnił i podpisał
    z nią umowe o pracę. Zaś z epoki socjalizmu, gdzie ludzi traktowano jak
    dodatek do maszyny, na szczęście już wyszliśmy. Zas we współczesnym świecie o
    wartości firmy decydują ludzie, i niestety dobro tych ludzi jest jak
    najbardziej interesem pracodawcy.
    Bez wątpienia dzieckiem musi się zajmowac także tatuś, ale niestety do tej
    pory z dwóch pensji się utrzymywały dwie osoby, zaś teraz z jednej pensji się
    muszą utrzymac trzy osoby. o ile taka arytmetyka nie przerasta możliwości
    umyslowych przedstawiciela "kadry kierowniczej".
    Zas skąd żes sobie wymyślił, że rodzice mają się troszczyć o dorosłe dzieci,
    to nie mam pojęcia, raczej się przyjmuje, że to dorosłe dzieci się powinny
    tryszczyć o rodziców.

    >
    > Po drugie, przed zajściem w ciążę kobieta powinna zabezpieczyć sobie
    > rezerwy finansowe na czas ciąży. Jeśli natomiast nie jest w stanie, gdyż
    > ma na tyle niskie kwalifikacje (ona i najbliżsi) i niską zaradność
    > życiową, to jest bardzo dyskusyjne, czy powinno się w jakikolwiek sposób
    > wspomagać rozpłód takich osobników. Odnośnie natomiast ciąży
    > nieplanowanej - podobnie, dorosły człowiek powinien być przygotowany
    > finansowo na różne koleje losu. No i oczywiście przypadki specyficzne,
    > typu gwałt, pomijam, zdając sobie jednak sprawę, że uproszczenie,
    > którego dokonałem, w brzmieniu literalnym nie załatwia jeszcze sprawy,
    > wymagając dopracowania.

    Mam duże trudności w zrozumieniu tego bełkotu, więc nie będe komentował. Mogę
    tylko waćpanowi uświadomić, że jest rzecza najnormalniejszą na świecie, ze
    kobiety zachodzą w ciążę i rodzą dzieci i nie ma sensu jakies bredzenie o
    wspomaganiu rozpłodu i rozważaniu gwałtu. Pracodawce generalnie powinni guzik
    obchodzić z jakiego powodu kobieta jest w ciąży, bo to nie jego sprawa.

    Analogicznie pracodawca tez nie jest zwolniony z myślenia i tez musi być
    przygotowany, że kobiety wychodzą za mąż i rodzą dzieci, dzieci pracowników
    chorują, pracownicy chorują, biora urlopy, sprzedaż rosnie i maleje, bank
    przyznaje i odbiera kredyt, odbiorcy i dostawcy pojawiają się i znikają,
    niestety, ale biznes to brutalny świat i jak ktoś nie umie myśleć i
    przewidywać to nie powinien się za to brac.

    >
    > A po trzecie, pracodawca zawsze może zapewnić pracownikowi warunki
    > lepsze, niż wynika to z kodeksu pracy, a nawet z umowy o pracę. Jeśli
    > więc ta konkretna kobieta przedstawia dla pracodawcy jakąś sensowną
    > wartość, to ma otwarte pole do negocjacji. A co więcej, podejście do
    > problemu w ten sposób ma dodatkowo ten pozytywny efekt uboczny, że
    > oducza ludzi lenistwa, zmuszając ich do nieustannego podnoszenia
    > kwalifikacji (i tym samym wartości w oczach pracodawców), co z kolei
    > prowadzi do rozwoju kraju.

    Mimo najszczerszych chęci mam ogromne trudnośc w rozebraniu tego bredzenia.

    Mam jednak nadzieję, że przedstawiciele "kadry kierowniczej" dla których
    kobieta w ciąży jest zielonym ludzikiem czy przybyszem z innej planety albo
    zjawiskiem biologicznym nie z tego świata jednak należą do mniejszości.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1