eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeabsolwenci uczelni i pierwsza pracaRe: absolwenci uczelni i pierwsza praca
  • Data: 2005-07-01 15:51:24
    Temat: Re: absolwenci uczelni i pierwsza praca
    Od: "Maciek Sobczyk" <m_sobczyk@.spam-parampampam.op.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "macko42" <m...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    news:da3moe$sk1$1@inews.gazeta.pl...
    > Maciek Sobczyk <m_sobczyk@.spam-parampampam.op.pl> napisał(a):
    >
    > >
    > > Użytkownik "macko42" <m...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
    > > news:da3h4c$3la$1@inews.gazeta.pl...
    > > > co rozumiesz przez "specjalistyczne stanowiska"?
    > > stanowiska min. wymagające specjalistycznych umiejętności zawodowych,
    > > społecznych lub innych.
    >
    > tzn. ze nie rekrutuje sie np. absolwentow na st. lekarzy?
    Chyba najpierw robi się roczny staż, potem zdaje egzamin państwowy, a potem
    się zostaje lekarzem, czyż nie?
    W zawodzie psychologa (piszę "zawód" chociaż wg MGiP nie ma czegoś takiego
    jak zawód "psycholog") również istnieją wymogi, jakie musisz obligatoryjnie
    spełnić, by móc pełnić określoną funkcję, np. szkoły terapii - Gestalt,
    psychodynamicznej etc. Podobnie w zawodzie trenera - powinieneś mieć jakiś
    papier, np. ukończenia Szkoły Trenerów PTP. Nie jest to wymóg, znam gości,
    którzy szkolą z miękkich bez papierów, ale najczęściej dostają tylko ochłapy
    a progi poważnych firm są dla nich zamknięte.

    > > To już wiemy z wątku 'test projekcyjny- "narysuj drzewo owocowe"' z dnia
    27
    > > czerwca 2005 15:28 na pl.praca.dyskusje.
    >
    > z tego watku to poza tym, ze nie analizujesz testow za darmo nie wiemy
    wiele.
    W kategoriach psychometrycznych, zgodnie z teorią osobowości Paula T. Costy
    i Roberta R. McCrae, Twoja wypowiedź świadczy o "niskiej otwartości na
    doświadczenia".

    Że nie za darmo komentować nie będę, bo to moja sprawa za ile pracuję.

    > > w większości testów- skąd posiadasz takie rewelacyjne informacje?
    > powyzszego pytania nie rozumiem. Natomiast to, co napisalem powyzej wynika
    z
    > moich doswiadczen w pracy (mysle, ze pracowalem z kilkudziesiecioma
    > programistami po roznych uczelniach).
    To ja zacytuję: "spekulowanie(...) moze byc obarczone znaczniem mniejszym
    bledem niz wiekszosc testow
    robionych przez ludzi z HR." Skąd znasz te rewelacje na temat błędów w
    większości testów? Podziel się. Już mówiłem - artykuł piszę.

    > >
    > > > Uwazam tez, ze brak podstaw i luki w podstawowej wiedzy sa ciezkie do
    > > > wyeliminowania z pracy zawodowej.
    > > Trudno mi się zgodzić. Większość pracowników uczelni technicznych,
    jakich
    > > znam stawia w pierwszej kolejności na umiejętność myślenia studenta,
    dopiero
    > > potem na jego wykutą lub zdobytą na laborce wiedzę. Twierdzą oni, że
    "wiedza
    > > przyjdzie potem, razem z pracą, a teraz najważniejsze to zmusić
    delikwenta
    > > do samodzielnego myślenia".
    >
    > a kto mowi o "wykutej wiedzy"? Jednak sa rzeczy, ktore trzeba znac, bo
    potem
    > nie ma czasu "zaczynac od Adama i Ewy".
    Pleonazm i tautologia, czyli masło maślane. Wiedzę można wykuć w różny
    sposób, żeby ją wiedzieć. Są różne sposoby wykuwania wiedzy, w każdym z
    przypadków działają w taki sam sposób, że określone neurony w określonych
    miejscach mózgu łączą się w określony sposób. Sposoby różnią się tylko
    skutecznością.

    > O ile sie zgodze, ze uczelnie w pierwszej kolejnosci stawiaja na
    umiejetnosc
    > myslenia, to jednak sie do tego nie oganiczaja. Wiedza tez jest
    przekazywana.
    No poważnie???? A ja myślałem, że uczą nas tylko cwaniakowania na egzaminach
    i zżynania od sąsiada na kolokwiach. Amerykę Waść odkryłeś!

    > Zreszta dyskutujemy o roznicach miedzy absolwentem prywatnej i panstwowej
    > uczelni. Stawiam, ze absolwent prywatnej przejdzie znacznie gorsza 'szkole
    > myslenia' (mowa ciagle o technicznych kierunkach badz zblizonych).
    Ja tam nic nie stawiam, bo generalizowanie i wrzucanie ludzi do określonych
    szufladek na zasadzie "Państwowa = dobry uczeń, prywatna = zły uczeń." jest
    dla mnie debilne.

    > > >Trzeba sie uczyc mnostwa
    > > > nowych rzeczy, na cofanie sie do podstaw nie ma czasu i zwykle
    traktuje
    > > sie to 'po lebkach'.
    Czy Ty to piszesz na podstawie samego siebie?
    Bo kluczowe dla mnie tutaj jest słówko "trzeba". Bo ktoś inny może by
    napisał: "można się uczyć" lub "jest okazja się nauczyć" lub "warto się
    nauczyć" lub "dzięki temu wreszcie odświeżyłem to i tamto". Kwestia
    podejścia.

    Przykro mi, ale znów się odniosę do teorii osobowości Paula T. Costy i
    Roberta R. McCrae - otwartość na doświadczenia wciąż bardzo niska. Jakiś 1
    sten.

    > > To jest właśnie jedna z najpiększych rzeczy w pracy - uczenie się nowych
    > > rzeczy.
    >
    > jak najbardziej tak, ale nowych w sensie nowych osiagniec w danej
    dziedzinie.
    > Jesli dla kogos nowa rzecza sa zupelne podstawy zawodu w momencie kiedy
    juz
    > go wykonuje, to nie jest dobrze.
    de gustibus non est disputandum


    > Kiepskim szkoleniem nazwalbym szkolenie, na ktorym prowadzacy nudzilby
    > o rzeczach, ktore kazdy kto skonczyl przyzwoita szkole *musi* wiedziec.
    > Nie zdziwilbym sie gdyby ktos z sali poprosil, zeby "przewinac do przodu",
    > bo szkoda czasu, ktory kosztuje na takich spotkaniach droooogo.
    Dla mnie kiepskie szkolenie, to takie, gdzie ktoś z sali musi prosić. Dobre
    szkolenie to takie, na którym potencjał, zasoby i wiedza uczestnika grają
    pierwsze skrzypce, jest on wciąż aktywny, wciąż bierze udział a nie
    ogranicza się do proszenia żeby przewinąć do przodu. Trener ogranicza się do
    animowania i moderacji.

    Dobre szkolenie to też takie, w którym zagadnienia są dopasowane do potrzeb
    uczestników. Nie ma więc takiej sytuacji, że trzeba coś przewijać, bo trener
    porusza tylko nowe zagadnienia.

    > I co? Jak ktos nie douczony po kiepskiej uczelni, ale super abmitny
    pojdzie
    > do pracy np. programisty, to go FIRMA bedzie uczyc tych rzeczy? Gdzie tak
    > jest?
    news:da3dth$gep$1@inews.gazeta.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1