eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeZatajone 1/2 etatu - dylematyRe: Zatajone 1/2 etatu - dylematy
  • Data: 2010-09-15 08:51:05
    Temat: Re: Zatajone 1/2 etatu - dylematy
    Od: "jurajski Jaskiniowiec" <j...@j...na.jurze> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia 15-09-2010 o 08:18:40 jcm <j...@1...pl> napisał(a):

    >> Niedawno odpowiedzialem na inne ogloszenie, tez w branzy medycznej,
    >> gdzie rowniez szukano informatyka... Ogloszenie, jakby idealne, az
    >> podczas rozmowy telefonicznej dowiedzialem sie, ze jest to praca na
    >> pol etatu.
    >
    > Praca na pół etatu, to praca na pół etatu. :)
    > Wcale nie jest taka zła, pod warunkiem, że pracownik twardo egzekwuje
    > zapisy w umowie i nie daje się wpuścić w maliny, pracując jak na etacie
    > pełnym.
    >
    Ano totez - jesli wyegzekwuje ;-) Tylko ze wyegzekwowac takie warunki
    graniczy z cudem, bo zawsze znajdzie sie ktos inny, kto pojdzie na wieksze
    ustepstwa - "wygra" ten, co wyegzekwuje najmniej ;-) Wprawdzie mozna
    "egzekwowac", albo zmienic warunki umowy juz w trakcie zatrudnienia, ale
    to juz inna sprawa i czesto nie taka latwa.
    >
    >> Moje pytania/dylematy sa nastepujace:
    >> - Kogo te firmy/instytucje szukaja tak naprawde? Nie lepiej to wszystko
    >> wpuscic w outsourcing?!
    >
    > To zależy. W tym przypadku, raczej chodzi o oszczędności.
    >
    Outsourcing tez moze byc tani i rownie dobry. Ale nie moj cyrk i nie moje
    malpy...

    >> Dlaczego w ogloszeniach firmy/instytucje nie
    >> zamieszczaja informacji, ze jest to pol etatu? Licza, ze w tlumie
    >> chetnych znajdzie sie jakis jelen/desperat, ktory jednak skusi sie na
    >> te pol etatu? - Ile mozna zarobic na takim stanowisku? Prawdopodobnie w
    >> wiekszosci jest to desk support/help desk, a od wielkiego dzwonu cos
    >> powazniejszego... Typowa praca "dyspozycyjnego informatyka" na pol
    >> etatu, obslugujacego branze medyczna w duzym miescie.
    >
    > W zasadzie sam sobie już odpowiedziałeś - mnóstwo młodych-zdesperowanych
    > jeleni na takie stanowisko jak informatyk-helpdesk-admin-złota rączka.

    Teraz na wiekszosc ogloszen znajdzie sie tlum chetnych, niezaleznie od
    posiadanych kwalifikacji i doswiadczenia, oraz stawianych warunkow...
    Niestety takie chore czasy.

    Poza tym, czasem ogloszenia dumnie brzmiace, oferuja ta sama prace, tylko
    inaczej sie stanowisko nazywa.

    > Jeśli masz możliwość - zmień zawód, specjalizację, podnieś kwalifikacje,
    > znajdź sobie jakąś niszę, gdzie nie będziesz miał smarkatej konkurencji
    > w tej branży (typu: chłopcy od php, wannabi-infomatycy, domorośli wąsaci
    > panowie od komputerów, studenci, desperaci itp.).
    >

    Jednakze, zanim sie dana "niszowa wiedze" posiadzie, trzeba za cos zyc,
    totez bierze sie na przetrwanie to, co jest. A nawet jak juz sie ma jakas
    niszowa wiedze, to wakatow jest malo i czekanie pol roku/rok/kilka lat, az
    trafi sie odpowiednie ogloszenie nie jest komfortowe, nie majac zrodla
    dochodu.

    Odnosnie podnoszenia kwalifikacji to certyfikacja kosztuje... Zatem kolko
    sie zamyka, bo zeby sie rozwijac, trzeba pracowac. Czesto nawet sama
    praca, to podnoszenie kwalifikacji i rozwoj, bo zawsze czegos nowego mozna
    sie nauczyc, a przynajmniej nie wypasc z obiegu.

    A jak juz mowimy o niszy, to niedawno rozsmieszyla mnie rozmowa
    rekrutacyjna z szefem adminow... Na pytanie, w jakim systemie najlepiej
    sie czuje, padlo Open/FreeBSD, po czym zdziwienie, zdumienie i pytanie
    odnosnie znajomosci Samby. Gdy odpowiedzialem, ze to to samo co w
    linuksach i tak samo sie konfiguruje, a roznice sa marginalne, to
    uslyszalem, ze nie mam racji, bo roznice sa ogromne. Zasugerowano mi tym,
    jakobym nigdy nie mial z tym do czynienia i byl glabem, skoro nie mam
    Ubuntu na laptopie ;-)

    Inna anegdota - wakat na wdrozeniowca. Wymagania w ogloszeniu - znajomosc
    Oracle na poziomie administracyjnym. Na miejscu test na 3 kartki z PL/SQL
    i C# ;-) Z Oracle mialo to tyle wspolnego, ze ichniejszy soft korzystal z
    Oracle... Robota nie dla wdrozeniowca/administratora, tylko programisty.

    I jak tu miec swoja nisze... ;-)

    I tak troche odbiegajac od tematu, jeszcze inna anegdota - w cv wpisane:
    praktyczna znajomosc oprogramowania biurowego. Po czym tel. z agencji
    pracy i pytanie, czy znam Office, bo "nasz klient uzywa Worda i Excella, a
    pan tego w cv nie mial wpisanego, stad to pytanie".

    >> - Jesli pada pytanie, czy w tym czasie bede szukal innej pracy, to mam
    >> klamac, czy byc szczerym?
    >
    > Kłamać, tzn. odpowiedzieć wymijająco lub powiedzieć, że nie będziesz
    > szukał.
    >
    Czyli jak mnie zlapia na kradziezy, to mowic, ze to nie moja reka ;-)

    >> - Dlaczego w tego typu ogloszeniach nie pisze sie wprost, ze szuka sie
    >> studentow na praktyki/staz? W dodatku dostaliby jakies granty za
    >> zatrudnienie takowej osoby... A jesli nawet szukaja takowych, to po
    >> olere dzwonia i umawiaja sie z osobami, ktore maja kilkuletnie
    >> doswiadczenie i stazu/praktyk nie potrzebuja?
    >
    > Oj, jest wiele takich ogłoszeń, gdzie pisze się wprost, że poszukują
    > stażysty, studenta, inwalidy, emeryta...
    >
    Chodzilo mi o te ogloszenia, w ktorych czegos nie napisano, a tego sie
    oczekuje ;-)

    >> Niech mnie ktos oswieci i pomoze wybrnac z niewiedzy. Chcialbym po
    >> prostu pracowac w zawodzie i nie oczekuje milionow, pomimo, ze zawsze
    >> na pytania o moje oczekiwania finansowe odpowiadam zartobliwym tonem
    >> "najwiecej".
    >
    > A jakie się przedstawiają zarobki na tym stanowisku w twoim mieście?
    > Czy mógłbyś zdradzić jakie to miasto, a przynajmniej jakiej wielkości
    > miasto?
    >
    Te konkretne ogloszenia dotyczyly Czestochowy i Sosnowca. Nie wiem, jakie
    w tych miastach sa srednie zarobki, bo wloczylem sie po innych regionach
    kraju. W dodatku nie zawsze kasa jest najwazniejsza. Ale niestety jest
    wazna.

    >> To juz drugi raz, gdy spotykam sie z "utajnieniem" w ogloszeniu, ze
    >> chodzi o pol etatu i tego typu praktyki zaobserowalem jedynie w branzy
    >> medycznej. Czyzby etaty obslugi technicznej byly refundowane z NFZ? ;)
    >
    > Obecnie nie mam doświadczenia z klientami, bądź zleceniodawcami z tej
    > branży.
    > 10-12 lat temu sprzedawałem system do obsługi przychodni i gabinetów lek.
    > W tamtych czasach funkcjonowały jeszcze kasy chorych.
    > Przy okazji trafiały się zlecenia związane z obsługą.
    > Z tego co pamiętam, personel medyczny to upierdliwe i dąśliwe
    > towarzystwo.
    > Są powierzchownie mili i uprzejmi...

    Wszedzie tacy sie znajda ;-)

    > sam się przekonasz, biorąc tę pracę. ;)
    Wysylac cv wysylam, ale nie na kazda prace sie zgodze. tak jak ja nie
    wszedzie spelniam wymagania, tak i nie kazdy pracodawca jest w stanie
    spelnic moje ;-)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1