Dnia 22-04-2010 o 12:24:16 g...@g...com <g...@g...com>
napisał(a):

> On 21 Kwi, 16:41, "jurajski Jaskiniowiec"
> <j...@j...na.jurze> wrote:
>> Dnia 21-04-2010 o 11:15:36 Rafal <g...@o...pl.usun.to> napisał(a):
>>
>> > 4 ogloszenie w ciągu 6 miesiecy o to samo stanowisko
>> > czyżby aż tak zle było?
>> > dlaczego nie wezmiecie tego w outsourcing ;) - prosto i tanio i
>> > dziala...
>>
>> Zadna praca, tylko spamiarka, zbierajaca maile, do pozniejszego
>> rozsylania spamu...Niestety... Dziwie sie to tak duzej firmie. Ale
>> czego sie spodziewac po wydawcy brukowca, jakim jest FAKT?
>>
>
> Nie spamiarka... tylko tam faktycznie jest bardzo kiepsko... stres na
> całkiem niezłym stanowisku... mało kto wytrzymuje...

No popatrz, a jak wysyłałem (bodajze dwa razy) do nich cv, to nawet nie
raczyli odpisac, zebym ich w d.. pocalowal. Malo tego - stres to dla mnie
pikus i najlepiej na takich stanowiskach sie sprawdzam, ale skoro widze co
chwile to ogloszenie, to co mam niby pomyslec? Albo tak nedznie placa,
albo maja beznadziejny dzial kadr, skoro wybieraja takie miernoty nie
wytrzymujace presji na tym stanowisku. Skoro wybieraja kandydatow jedynie
szablonowo, z "najlepszymi wynikami na papierze", nie zadajac sobie trudu
podzwonic po reszcie kandydatow, to bedziemy to ogloszenie widywac jeszcze
kilka lat.

Podobnie ogłoszenia "Consulting Service" - od kilku lat widze ogłoszenia
do Obornikow... Domyslam sie, ze do "Bols", ale pewnosci nie mam, zatem
wszystkie tego typu ogloszenia, ukazujace sie cyklicznie, bez zadnej
odpowiedzi na wyslanego do nich cv, uwazam za spamiarki i niewarte uwagi.

Przypomina mi sie rekrutacja do DHL w DG kilka lat temu. Nie dosc, ze sie
spoznilem na grupowy test, to pozostali nawet w polowie nie odpowiedzieli
na te testy, co ja. A bylem wtedy bez zadnej wiedzy praktycznej. Okazalo
sie, ze i tak przyjeli swojego, pomimo ze bylem bezkonkurencyjny... Po
roku ten ich "swoj" olal ich i znowu do mnie zadzwonili. Nie pasowalo im
to, ze nie wladam idealnie angielskim, bo co bedzie, jak przyjedzie raz na
rok dyrektor z Holandii i akurat mu sie laptop popsuje - jak ja sie z nim
dogadam. A z tego co wiem, kazdy pracownik mial mozliwosc uczeszczania na
darmowe kursy jezykowe... No ale wez dogodz polskim idiotom. Wybrali... a
pozniej co pol roku na nowo widzialem to samo ogloszenie. Ja jednak juz od
nich telefonu nie odbieralem.

Rob za darmo i badz omnibusem we wszystkim. Ale nie waz sie przyznawac do
tego, ze jestes inteligentny, bo to bedzie oznaczalo, ze bedziesz
potencjalnym konkurentem swojego przelozonego do jego stanowiska..

Podobnie, jak masz dz. gosp. - od razu to musi oznaczac, ze bedziesz
niedyspozycyjny i po godzinach bedziesz lapal inne fuchy, a po jakims
czasie odejdziesz i bedziesz konkurowac... - typowy polski kretynizm
myslenia.

Polska paranoja...

--
SprzedamTO.pl