eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeSkromne czy rozbudowane/szczegółowe CV ?Re: Skromne czy rozbudowane/szczegółowe CV ?
  • Data: 2010-12-13 23:45:41
    Temat: Re: Skromne czy rozbudowane/szczegółowe CV ?
    Od: "Jackare" <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Jotte" <t...@s...wypad.wp.pl> napisał w wiadomości
    news:idrlab$g69$1@news.dialog.net.pl...
    > Użytkownik "czeslaw" <b...@l...com> napisał w wiadomości
    > news:4d00f728$0$27040$65785112@news.neostrada.pl...

    >
    > Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na tak postawione pytanie. Musisz się
    > domyślić co jest oczekiwane w konkretnej sytuacji i stosownie do tego się
    > zeszmacić.
    > Do zeszmacenia jesteś gotów, teraz tylko pokombinuj jak to zrobić.
    >

    Nie rozumiem Twojego podejścia do sprawy zatrudniania się.
    Na rynku pracy panuje konkurencja wśród kandydatów na pracowników i to
    (niestety) pracodawca podejmuje decyzję któremu z konkurujących kadydatów
    przyznać "nagrodę" w postaci zatrudnienia.
    I nie ma zmiłuj. Jeżeli ktoś chce tą pracę otrzymać to MUSI być
    atrkacyjniejszy od innych. To wyścig. Atrakcyjniejszym będzie ten kto w
    zależności od potrzeb pracodawcy ( a najczęściej nie wie zbyt dokładnie
    jakie to potrzeby) będzie: tańszy lub będzie posiadał takie lub inne
    umiejętności na takim lub innym poziomie lub miał doświadczenie, lub
    posiadał odpowiednie cechy osobowości, lub będzie dysponował odpowiednią
    bazą kontaktów handlowych które wypracował przez lata, lub bedzie posiadał
    odpowiedni stopień naukowy.
    Dane "twarde" to pryszcz: liczby, lata, stopnie, ilości, kwoty - fakty
    niepodważalne, trudne do wieloznacznej interpretacji.
    Dane miękkie to co innego, a często one stanowią o decyzji pracodawcy:
    "wybieram tego gościa - będzie tu pasował"

    Czy to się nam podoba czy nie konkurencja na rynku pracy to fakt. Jeżeli
    ktoś nie chcąc się "zeszmacić" napisze zamiast CV teskt w stylu "podaję
    tylko informacje określone jako obowiązujące w KP, jeśli chcecie więcej -
    spadajcie na drzewo prostować banany- to uderza w moją godność osobistą" to
    wiadomym jest że pracy nie dostanie. Raz, drugi dwudziesty piąty. Bosy,
    głodny ale honorowy.
    Szczęściem prawo nie zdepatło jescze całkowicie swobody pracodawcy w wyborze
    pracowników. Przecież mogłaby decydować tylko kolejność zgłoszeń wśród osób
    spełnaijących kryteria. To byłoby dopiero sprawiedliwe....

    Wytłumacz mi na czym polega to szmacenie się. Mnie się zdaje że "straciłeś
    czujność". Z tego co kojarzę "robisz w edukacji" czyli np. jako nauczyciel
    mianowany w praktyce nie możesz być zwolniony, masz przywileje o jakich
    innym się nie śniło (trzyletni urlop na poratowanie zdrowia, wakacje, ferie,
    przerwy świateczne) i ogólnie rzecz biorąc lekką pracę bez sczególnej
    odpowiedzialności w edukacji zdaje się nie ma czterdziestogodzinnego
    tygodnia pracy. Wynagrodzenie jakie jest takie jest ale głodnym się nie
    chodzi.

    Czy lepiej mieć pracę uzyskaną zgodnie z regułami narzuconymi poniekąd
    zewnętrznie (ogólna konkurencja) czy nie mieć jej wcale i afirmować
    poczucie włąsnej godności nie mając na chleb ?
    Kiedy ostatni raz ubiegałeś się o pracę wmiejscu innym niż pełna układów i
    kumoterstwa budżetówka? Z jakim skutkiem?
    Ciesz się. Jeżeli jesteś nauczycielem, póki co nie zagrażają Ci "młode
    wilki" - ludzie młodzi, głodni sukcesu, tańsi, bardziej spolegliwi i nie
    mający najmniejszych oporów moralnych by wgryźć się na Twoje miejsce.
    Czego mógłbyś nauczyć młodych ludzi w dziedzinie poszukiwania i skutecznego
    zdobywania pracy ? Czego w dziedzinie automotywacji do osiągania wyników,
    osiągania lepszych zarobków?
    Stoisz na tej grupie na straży reliktów w postaci bzdurnych zapisów KP i
    martwego prawa, "stawiania się" pracodawcom w każdej dziedzinie,
    formalizacji każdego aspektu stosunków z pracodawcą. I po co?
    Każdy jest inny. Tobie największą satysfakcję przynosi nieugięta postawa za
    wszelką cenę, innym wynagrodzenie miesięczne z czterema zerami w kwocie
    nawet za cenę kopnięcia kogoś w tyłek po drodze a jeszcze innym sprawowanie
    władzy choćby w kiosku "Ruchu". Tylko w tym wszystkim wiele osób nie widzi
    że tkwią w tym samym wyścigu przez bagienko. Ty w tym wyścigu używasz
    paragrafów i przepisów by CIę nikt nie wyprzedził w drodze do bezpiecznej
    pozycji i nienaruszalnego statusu, inny użyje wypchanego portfela, a jeszcze
    inny swej pozycji w hierarhii i drogi na skróty po trupach innych. Jak dla
    mnie nie ma różnicy w żadnym z tych zachowań bo wszystkie prowadzą do tego
    samego celu. A na końcu i tak wszyscy umrzemy, tyle że trwale bezrobotni
    doświadczą mniej przyjemności.
    --
    Jackare

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1