eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeSkromne czy rozbudowane/szczegółowe CV ?Re: Skromne czy rozbudowane/szczegółowe CV ?
  • Data: 2010-12-14 08:46:22
    Temat: Re: Skromne czy rozbudowane/szczegółowe CV ?
    Od: "Jackare" <j...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Jotte" <t...@s...wypad.wp.pl> napisał w wiadomości
    news:ie6hvg$6dd$1@news.dialog.net.pl...

    > Ja nikomu w jego sprawy po chamsku nie zaglądam.
    > I nie pisz o edukacji, bo obnażasz się ze straszna niewiedzą i onetowymi
    > stereotypami postrzegania.
    >
    NIe nie. Może moja wiedza nie jest najgłębsza ale opiera się na
    bezpośredniej znajomości i koleżeństwie z nauczycielami:
    - języka ang w szkole prywatnej gdzie obowiązuje KP a nie KN
    - biologii na kilku niecałych etatach w szkołach państwowych
    - nauczania początkowego w szkole specjalnej
    - geografii w liceum
    - miejskiego doradcy metodycznego przy kuratorium

    Wszyscy w przedziale wiekowym 35-40. Tylko jeden popiera KN a reszta
    wolałaby solidnie zapieprzać za normalne pieniądze. Osoba ze szkoły
    prywatnej solidnie zapieprza i solidnie zarabia. Trudno nie zgodzić się z
    ich argumentacją.
    I jakież to chamskie zaglądanie w czyjeś sprawy ?

    > Spytaj menela depczącego puszki przy śmietniku, ale nie żebrającego u
    > drzwi Caritasu.

    Jeden i drugi jest ofiarą (lub beneficjentem) systemu i własnych wyborów.
    Każdy żyje jak chce i ponosi konsekwencje własnych wyborów.


    >
    >> Kiedy ostatni raz ubiegałeś się o pracę
    > Ja się nie ubiegałem i nie ubiegam.
    > Pisałem już o tym nie raz.

    Dlatego uważam, że w tej sprawie "straciłeś czujność" i nie znasz
    rzeczywistości. Wypadłeś z gry pod nazwą ubieganie się/zmiana pracy. To może
    być Twój wybór, tak jak wyborem innych są ciągłe zmiany. I nic w tym złego
    tak u jednych jak i drugich.


    > I tu właśnie czas zakończyć naszą wymianę poglądów na ten temat. Jest ona
    > bowiem jałowa, nie prowadzi do niczego. Nie mogę i nie chcę nikogo
    > zmuszać, aby mnie rozumiał.
    >
    No wiem. Przekonanego się nie przekona ale może inni czytelnicy grupy w tym
    i ja lepiej zrozumią przesłanki i podstawy wyrażanych przez Ciebie opinii.

    >> na końcu i tak wszyscy umrzemy, tyle że trwale bezrobotni doświadczą
    >> mniej przyjemności.
    > Wiesz zatem nawet co jest dla kogo przyjemnością i to w dodatku większą...
    > Jackare - lubię cię czasem poczytać, choć się tak różnimy, ale ty jesteś
    > jednak zwyczajnie zarozumialec... :)
    >
    Każdy trochę patrzy przez swój pryzmat. Faktycznie tu się zagalopowałem i
    pojechałem równo po wszystkich. Rzeczy które są dla mnie przyjemne ilościowo
    i jakościowo dla kogoś innego mogą być rzeczywiście nic nie warte.
    Przepraszam - nic mi do tego co kto lubi i co kto wybiera aby to lubić.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1