eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeSzef idiotaRe: Re[2]: Szef idiota
  • Data: 2004-11-01 16:50:28
    Temat: Re: Re[2]: Szef idiota
    Od: "Immona" <n...@z...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Jotte" <t...@W...pl> napisał w wiadomości
    news:cm5nv6$mm4$1@news.dialog.net.pl...

    >
    >> Nie dzialasz na szkode szefa.
    > Oj, chyba zaczynasz przesadzać.


    ???
    To absolutna podstawa. Jak mozna swiadomie dzialac na szkode kogos, dla kogo
    sie pracuje?
    Moje rozumienie lojalnosci jest takie, ze w trakcie pracowania nie robi sie
    tego - jesli sie bierze od kogos kase. Jesli ktos mnie zle traktowal i w
    firmie bylo zle - najpierw stamtad odchodze, potem o tym rozpowiadam. Po
    drodze mowie zwierzchnikowi, co bylo zle. Zdarzylo mi sie raz w zyciu. Dwa,
    jesli dodac umowe o dzielo, nie o prace.

    >
    >> Nie ukrywasz nic, o czym wiesz, ze ma znaczenie dla niego i dla
    >> sprawnego zorganizowania pracy. itd.
    > Tu już przeginasz na maxa - takie stanowisko to po prostu sankcjonowanie
    > donosicielstwa, albo i czegoś gorszego.

    Nie chodzi o donoszenie na innych - o tym nawet nie pomyslalam. Chodzi o
    mnie sama, moje plany itd - np. obgadywanie z firma tego, co mogloby wplynac
    na pozbawienie firmy mojej osoby na jakis czas, zeby to nie bylo w
    najgorszym momencie z punktu widzenia potrzeb firmy.

    >
    > Przykro mi, ale ogólnie Twoje stanowisko czy też podejście do kwestii
    > relacji pomiędzy tzw. pracodawcą/szefem a człowiekiem pracy najemnej jest
    > dla mnie nie do przyjęcia, gdyż miast stosunku pracy przypomina mi ono
    > deklarację wiernopoddańczej służby.
    >

    Pociesz sie, ze takiej deklaracji nie dostaje ode mnie nikt, kto na to nie
    zasluguje. :) Pracodawca, ktory nie jest "dobrym wladca", powinien sie mnie
    bac. Bo ostrzegam przed takim nie innych potencjalnych pracownikow, tylko
    klientow :>. I robie to skutecznie.

    A prace traktuje jak sluzbe - owszem. I mam protestanckie zaszlosci
    traktowania jej jak sluzby w sensie wrecz religijnym - w mojej definicji
    moralnosci dobre wykonywanie swojej pracy jest wyzej w hierarchii niz
    wiekszosc rzeczy, o ktorych sie mysli slyszac slowo "moralnosc".

    Nikomu nie probuje narzucic swojego rozumienia, wiec nie musisz z nim
    polemizowac - zyj po swojemu, a ja bede zyc po swojemu.

    I.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1