eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeProśba o wyrażenie opiniiRe: Prośba o wyrażenie opinii
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Prośba o wyrażenie opinii
    Date: Mon, 26 Dec 2005 18:15:24 +0100
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 61
    Message-ID: <dop8n1$jkv$1@inews.gazeta.pl>
    References: <doki1u$qhs$1@nemesis.news.tpi.pl> <dolpp6$em3$1@inews.gazeta.pl>
    <dom2cc$1ae$1@atlantis.news.tpi.pl> <dono5d$gae$2@news.dialog.net.pl>
    <s...@e...elsat.net.pl>
    <dood3s$kb8$1@nemesis.news.tpi.pl> <doodsf$hse$1@inews.gazeta.pl>
    <doofq2$nkk$1@inews.gazeta.pl> <doogfp$pdg$1@inews.gazeta.pl>
    <dooi31$1vh$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: dxi150.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1135617570 20127 83.22.94.150 (26 Dec 2005 17:19:30 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Mon, 26 Dec 2005 17:19:30 +0000 (UTC)
    In-Reply-To: <dooi31$1vh$1@inews.gazeta.pl>
    X-Accept-Language: pl, en-us, en
    X-User: sobczyk.webdesign
    User-Agent: Mozilla Thunderbird 1.0.7 (Windows/20050923)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:171642
    [ ukryj nagłówki ]

    Aleksander Galicki napisał(a):
    > Firmy konsultingowe zatrudniaja ludzi jak leci - gdy akurat wpakowali sie w
    > jakis duzy projekt i nie maja do tego ludzi. Wtedy urzadzaja lapanki na
    > ulicach i chwytaja wszystkich - absolwentow geodezji, absolwentow ochrony
    > srodowiska itd.
    Owszem, robi się łapanki, najczęściej na uczelniach, wśród stutentów
    ostatniego roku. To by było na tyle jeśli chodzi o podobienstwa tego co
    napisałeś, do stanu faktycznego. Reszta mija się z prawdą.

    Ludzie z łapanki najczęściej pracują nad mało ważnymi częściami
    projektów. Lepsi z nich czasem pozostawiani są do przyuczenia.

    Na ogół firmy konsultingowe są ostrożne w doborze osób realizujących
    zlecenia. A jeśli nie są, to szybko przekonują się, że warto być
    ostrożnym. Sam się o tym przekonałem kilkakrotnie, dając dupy na dużych
    projektach przez niekompetencję ludzi realizujących te projekty.

    Kilka takich łapanek dla firm konsultingowych z branży IT też robiłem.
    Standardem było to, że pozyskana osoba jechała np. do Wiednia osobiście
    zaprezentować się kontrahentowi. Czyli, że kontrahent miał wpływ nie
    tylko na to, jaka firma będzie dla niego realizować projekty, ale
    również jacy ludzie w tej firmie będą zaangażowani w projekt.

    > No i oczywiscie tym ofiarom sie wmawia ze sa najlepsi - taka
    > bowiem glupia maja kulture w firmach.

    Z wiadomych względów będę pisał dosyć niejasno.

    Kultura organizacyjna firm konsultingowych to najczęściej kultura a
    raczej kult gwiazdy, czyli osoby lub grupy osób narzucających odgórnie
    działania całej firmie. Nie ma to nic wspólnego z motywowaniem typu "you
    are the best". Raczej jest to motywowanie - "na twoje miejsce jest 10
    innych". To jest bardzo częsty syndrom. Można by się nawet pokusić o
    stwierdzenie, że jest to bolączka tej branży - zarządzanie przez kurwa
    mać, jak mawiał mój znajomy, pracujący w pewnej warszawskiej firmie
    konsultingowej, której liderka ma b. duze parcie na szkło.

    Inny z kolei, menedżer wysokiego szczebla, zwiał z firmy z tzw.
    "wielkiej czwórki" do audytu wewnętrznego dużej korporacji
    energetycznej, bo miał dość zarzynającego go tempa. Bynajmniej nie czuł
    się najlepszy.

    Albo dwumiesięczne negocjacje umowy w części dot. tajemnicy
    przedsiębiorstwa z inną firmą konsultingową w branży IT (w moim
    wykonaniu). Jakiś miesiąc po tych negocjacjach, zakończonych wreszcie
    sukcesem, firmie na kark wsiadła pewna państwowa instytucja. Swego czasu
    głośno było. Teraz już wiem skąd pomysł owej zajebistej poufności
    współpracy. Tak sobie czasem przypuszczam, że firma właśnie za naszym
    pośrednictwem chciała zrobić łapankę.

    Albo pewna kancelaria prawna - w pierwszej dwudziestce w Polsce,
    obracająca się jak galaktyka wokół osi centralnego pana radcy prawnego.

    Żeby było coś jawnego i wprost, to przypatrz się, co się stało z
    Instytutem Zarządzania po odejściu kadry zarządzającej. Aż dziw bierze -
    zakład wlasny Fundacji Polonia - wystarczyły dwa tygodnie, żeby go
    rozłożyć na łopatki. Powód: układ ego-centryczny, czyli zarządzanie
    przez pryzmat ego członków kadry zarządzającej - gwiazd centralnych
    dyktujących działania całej organizacji.

    m.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1