eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePraca w Polsce?Re: Praca w Polsce?
  • Data: 2002-11-11 21:00:57
    Temat: Re: Praca w Polsce?
    Od: Samotnik <s...@s...eu.org> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W artykule <a...@N...sail-ho.pl> Krzysztof Chajęcki napisał(a):
    >> P.S. Ja mieszkam w Polsce i nie zamierzam z niej na razie wyjeżdżać - ale
    >> ja jestem 'stąd' - tutaj się uczę, pracuję, tutaj mam znajomych i
    >> znajomości, nie mam ochoty zamieniać tego na walkę o jakąkolwiek pozycję
    >> społeczną gdzieś na obczyźnie - natomiast jeśli ktoś już coś sobie gdzieś
    >> wywalczył, to powrót jest bez sensu.
    >
    > tak Ci sie tylko wydaje. Ja kilka lat temu swiadomie wrocilem z Francji.
    > Mialem juz od roku 10-letnia karte stalego pobytu z prawem do pracy, czyli
    > po minieciu tego okresu (a w tej chwili juz za dwa lata) dostal bym niemal
    > automatycznie obywatelstwo. Znalem calkiem niezle jezyk, porozumiewalem sie
    > swobodnie. A mimo to pewne rzeczy byly nie tak: jakos denerwowalo mnie to,
    > ze jestem w obcym kraju, ze jestem obywatelem drugiej kategorii (zawsze).
    > Ze nie moglem powiedziec policjantowi czy innemu urzedasowi "co ty mi tu
    > pierdolisz, przeciez tobie placa z moich podatkow", ze Francuz juz nie wie,
    > skad sie wzielo powiedzenie "pijany jak Polak" przypisujac mu nowe,
    > wspolczesne znaczenie dostosowane do obrazu Polaka na zachodzie....*
    > Wrocilem, szukam od dwoch lat roboty mimo nienajgorszych kwalifikacji, a
    > mimo to ciesze sie, ze jestem u siebie. Ze nie musze nikomu udowadniac ze
    > nie jestem wielbladem, ze wracajac do domu noca nie musze pamietac o
    > zabraniu ze saba karty pobytu aby nie zostac przypadkiem zwinietym z ulicy
    > na 48 godzin z podejrzeniem o nielegalny pobyt, itd..... Mieszkam w swoim
    > kraju, tu mieszkali moi rodzice i dziadkowie, tu jest moje miejsce. Mam
    > gdzie zapalic lampke w dniu zmarlych, a nie a braku grobow rodzinnych w
    > sposob wymuszony (musze gdzies bo sie udusze...) na grobie Mickiewicza,
    > Chopina, czy Norwida...... Kto nie mieszkal za granica, nie wie co to jest
    > i nie powinien sie IMO wypowiadac.

    Wiesz, wydaje mi się, że tutaj nie sposób obiektywnie ocenić, co jest lepsze -
    karetka, która nie dojedzie na czas, czy może noc na komisariacie po zapomnieniu
    glejtu. W końcu możesz założyć, że nie na codzień umierasz, ja raczej zakładam, że
    nie gubię przepustki. Ale wiesz - Twój wybór jest taki, kogoś innego będzie inny. Ja
    tylko przedstawiłem sprawę z punktu widzenia kogoś w Polsce - jeśli ktoś uważa, że te

    wszystkie opisane przeze mnie potworności ;) nie przeważają szali jego tęsknoty i
    problemów na obczyźnie, to niech wraca - jasne!

    > P.S. milo zobaczyc na ktorejs liscie Twoj nick... ;-)

    :) Musisz pisać na pl.rec.zeglarstwo ;)
    --
    Samotnik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1