eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePraca państwowa czy prywatna - rozważaniaRe: Praca państwowa czy prywatna - rozważania
  • Data: 2009-03-26 21:19:35
    Temat: Re: Praca państwowa czy prywatna - rozważania
    Od: The_EaGle <t...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Jotte pisze:

    >>> To błędne rozumowanie.
    >> Moim zdaniem całkiem słuszne.
    > Każdy ma prawo do tego, co uważa za swoje zdanie.
    >
    >>> Niech będzie, że zapłacą wszyscy (choć to ogromne uproszczenie) - np.
    >>> po $2.
    >> Nie będzie to 2$ ale kilkaset $ rocznie dla samego AIG. Licząc dzieci
    >> i emerytów czyli faktycznie ponad 1000$ dla samego AIG.
    > Skąd te liczby?


    85mld $ - tyle dostało AIG.
    300mln - tyle jest ludzi w USA.

    teraz dzielimy 85mld przez 300mln. Mamy 283$ na osobę.
    Z 300mln 67% jest w wieku 15-65lat pracujących około 55%.
    Tak wiec z 300mln mamy 520$ dla samego AIG. Od liczby 160mln ludzi
    pracujących należy jeszcze odjąć wszystkich pracujących w budżetówce
    ponieważ oni nie liczą się jeżeli chodzi o dochody budżetu. Mamy wiec
    kwotę zbliżona do 700-800 $ na osobę faktycznie pracującą w gospodarce
    realnej.

    A to tylko początek bo plan ratowania to ponad 1bln $ a wiec nie
    700-800% a 15 razy więcej czyli 10000-12000$ na każdego który tworzy PKB
    państwa. To marnotrawstwo pieniędzy.

    A teraz gdybyśmy doprowadzili do upadku AIG i GM to mamy 266tys
    pracowników GM i 116tys pracowników AIG dodać kooperantów niech będzie
    0,5mln ludzi na bruku. To znaczy że NIE JEST TO NAWET 0,5%
    AMERYKAŃSKIEGO rynku pracy!!! W Polsce bezrobocie zwiększyło się o 0,5 i
    co się stało ? Nie wiele i tak samo było by w USA.

    Jeszcze jedno te liczny AiG i GM dotyczą wszystkich pracowników na
    świecie wiec i tak są zawyżone jeżeli rozmawiamy o USA.



    >>> Czyli nieodczuwalnie.
    >> Czyli bardzo dużo.
    > J.w.

    j.w


    >>> W przypadku braku interwencji zapłaci milion ( to wg ciebie, fajnie
    >>> się rzuca liczbami zapominając, że za nimi kryją się konkretni
    >>> ludzie, tu zresztą kolejny błąd - ci ludzie mają rodziny na
    >>> utrzymaniu, więc liczba ofiar jest dużo większa.)
    >> Nic jak widzę nie rozumiesz.
    > Jestem tego samego zdania jeśli chodzi o ciebie.

    Problem w tym że ty nie rozumiesz podstaw ekonomii wiec nic dziwnego że
    o pracy też nie masz dobrego zdania.


    >> Państwo nic nie produkuje a jedynie zarządza pieniędzmi w związku z
    >> tym takie dotacje to nic innego jak zabranie tym którzy są lepsi i nie
    >> mają problemów i danie tym którzy na to nie zasługują.
    > Co za brednie. A kto powiedział, że nie zasługują? Ty??
    > Ktoś jest lepszy, bo nie ma problemów?
    > Wywalony z roboty pracownik jest gorszy od tego, którego jeszcze nie
    > wywalono?
    > Żenujące wywody.

    Żenujący jesteś ty jeżeli karzesz Kowalskiemu ze swojej kieszeni np w
    Polsce dopłacać do górników. Tak samo jak jak i przeciętny Amerykanin a
    jest ich ponad 300mln nie ma obowiązku ratować firmy AIG ani GM które są
    nie rentowne. Jeżeli coś jest nierentowne to ma upaść - dzięki temu na
    rynku będzie więcej zdrowych firm. Ludzie którzy tam pracują będą na
    bruku i znajda sobie pracę gdzie indziej. DO czasu jak nie znajda mają
    zasiłek, oszczędności, rodzinę itp. Dadzą sobie radę. Tym bardziej że po
    takiej dużej dziurze w tym seg. gosp. jak po upadku GM czy AIG inne
    firmy z branży zaczną zatrudniać.


    >> W rezultacie dotacje zamiast skrócić kryzys go przedłużą. Ponieważ
    >> najgorszą rzeczą w tym co się stało był by udpadek iluś tam firm a
    >> pozostałe na tym by zyskały i ZWIEKSZYLY zatrudnienie. Jak rząd sie
    >> będzie w to mieszał to w efekcie zmniejszony popyt dodatkowo obciążą
    >> kredyty które zaciagnie rząd i w rezultacie gospodarka będzie sie
    >> podnosć wooooolnoooo.
    > Pominę tu kwestię sensowności twoich proroctw i tyrad (z błędami ort.)
    > dotyczących "co by sie stało gdyby" i co się stanie.

    To nie są proroctwa ale fakty, które wynikają w prostej linii z liczb o
    których pojęcia jak widać nie masz.

    > Zastanów się jednak w wolnej chwili, dlaczego jednak te państwa wybrały
    > inną drogę, a ty nie jesteś rozwywanym zbawcą, który gospodarkę światową
    > swymi genialnymi wizjami ocalić może.

    Ponieważ większość ludzi w tych państwach to takie same ekonomiczne
    matoły jak Ty i nie sposób im wytłumaczyć że firma prywatna jak jest nie
    rentowna to powinna upaść. Ustrój kiedy nie korzystano z kalkulatora
    mamy już za sobą ale widzę że jednak nie wszyscy.


    > Zaś jeśli chodzi o moje zdanie, to ja na pierwszym planie stawiam los
    > ludzi, a nie firm.

    Los ludzi matołku jest zależny od firm, nie od państwa, nie od Ciebie
    ale od firm. Czy ci się to podoba czy nie. Firmy za to płacą i osoby
    które nimi kierują ponoszą pełną odpowiedzialność za swoje decyzje.
    Pracownicy którzy pracują w tych firmach ponoszą pośrednią
    odpowiedzialność za złe decyzje zarządu, niestety. Jak uważasz że to dla
    Ciebie za dużo to idź pracuj w firmie państwowej za mniejsze pieniądze
    ale z pewniejszym jutrem pod warunkiem że na twoje miejsce nie zatrudnią
    innego kolesia prezesa.

    Zdrowa gospodarka w dłuższej perspektywie powoduje wzrost zamożności
    wszystkich ludzi tak samo jak brak barier w handlu. Natomiast matołki
    ekonomiczne twojego pokroju np na Węgrzech czy w Argentynie doprowadzają
    do upadków i cofnięcia w rozwoju swoich gospodarek.

    Dziś jest bardzo dobra pora na takie rozmowy szczególnie jak się słyszy
    hasła w Warszawie "Nasza pensja - Wasz kryzys".


    >>> I będzie to cena podstaw bytu materialnego.
    >>> Myślisz, że dla kogo jest państwo?
    >> Ludzie którzy poszli na bruk dostali by zasiłki
    > Niemożliwe. A skąd pieniądze na te zasiłki. Miało nie być tak, żeby inni
    > płacili na niezarabiających.
    > Zaplątałeś się, waszmość, na supeł.
    >
    >> i w rezulatcie zostali zatrudnieni przez konkurencje upadających firm.
    > Udowodnij.

    GM to ok 30% rynku samochodów w USA. Spadek popytu o 20-30% oznacza że
    po upadku GM zrobi się dziura na 20% zapotrzebowania samochodów.
    Amerykanie będą chcieli kupić 20% samochodów których nie będą w stanie
    zapełnić inni producenci nie zwiększając zatrudnienia i budując nowych
    fabryk. Kogo zatrudnią te firmy aby szybko zapełnić tę lukę? Oczywiście
    pracowników wykwalifikowanych w GM, najniższe koszty szkoleń.
    Tym bardziej że Cała Trójka Producentów mieści się w Detroit.



    --
    Pozdrawiam
    Rafał

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1