eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePraca a znajomosci - powiedzcie prosze, ze nie wszyscy tak mysla...Re: Praca a znajomosci - powiedzcie prosze, ze nie wszyscy tak mysla...
  • Data: 2004-10-14 00:26:59
    Temat: Re: Praca a znajomosci - powiedzcie prosze, ze nie wszyscy tak mysla...
    Od: złoty <m...@o...wytnij_to.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia 2004-10-07 23:50,Użytkownik Piotr w pocie czoła napisał:

    [ciach]
    >
    > No i to z grubsza tyle. Glownie chodzi mi o te mity, ze do znalezienia
    > dobrej pracy potrzebny jest "papierek", "znajomosci", "fart", itd.
    > Bzdury, bzdury, bzdury. Naprawde!
    >

    ..no to moze i ja sie przylacze do dyskusji.. ;)
    Wbrew niektorym, udowadniajacym tu, ze Ziemia jest plaska ;) ..powiem, ze
    znajomosci sa _bardzo_ _wazne_ w znalezieniu pracy.. Mowie to patrzac z
    perspektywy przedsiebiorcy.. oraz bylego pracownika etatowego, gdzie
    rowniez uczestniczylem w procesach rekrutacyjnych..
    Jako pracodawca:
    ..jesli potrzebuje pracownika ZAWSZE pytam najpierw znajomych, czy nie
    znaja kogos, kto spelnialby stawiane przeze mnie kryteria. Przyczyna jest
    bardzo racjonalna - zwykle znajomy dwa razy sie zastanowi, zanim poleci
    mi kogos niesolidnego czy niewykwalifikowanego... z prostej przyczyny -
    jesli ten polecony okaze sie nieudacznikiem - to ON bedzie sie wstydzil
    przede mna.. i bedzie mu po prostu glupio ..i dziala w obie strony - gdy
    MNIE ktos zapyta w podobnej sprawie - jesli nie jestem pewien osoby,
    ktora moge polecic - nie polecam jej... A jesli juz kogos polece -
    uprzedzam go, ze tym bardziej powinien sie starac, bym ja nie musial
    "swiecic za niego oczami".. ;) ..i jak dotad - system ten sprawdza sie w
    100% ..i powiem wiecej - tak funkcjonuja chyba wszyscy znajomi
    przedsiebiorcy (przynajmnie ci kwalifikujacy sie do kategorii "malych
    przedsiebiorstw" )
    Jako pracownik ds. rekrutacji:
    ...tuuuuu - to troszke inna sprawa. Choc - poczatek w zasadzie - taki
    sam. W fazie pierwszej - rowniez rozpuszczalem wici po znajomych.. zawsze
    to wieksze prawdopodobienstwo trafienia na "wlasciwa" osobe, gdzie jest
    ktos, kto ja zna i w pewien sposob moze za nia poreczyc... I to by bylo
    tyle - jesli chodzi o podobienstwa. Teraz - roznice. Nie ukrywam, ze w
    ciagu tych lat zdarzylo mi sie przyjac osoby, ktore hmmm... "tak nie do
    konca" spelnialy wszystkie stawiane kryteria..lecz przynajmniej bylem
    przekonany, ze sa to osoby uczciwe i "beda sie starac". Powod - cozzzz!
    Prawdopodobienstwo trafienia osoby "wlasciwej" z ogloszenia, spelniajacej
    wszystkie kryteria, a do tego sumiennej i uczciwej - na podstawie jego CV
    i kilku przeprowadzonych rozmow.. tez jest dalekie od 100% pewnosci ;)
    ..a tak szybko i sprawnie zostala przeprowadzona rekrutacja,
    zwierzchnictwo bylo zadowolone, ..a ja moglem komus pomoc! A ze pracownik
    nie byl 100% taki jak mial byc? Coz... nikt nie jest doskonaly! W 90%
    przypadkow i tak okazywal sie byc "wystarczajacy" na obsadzane
    stanowisko.. a w pozostalych przypadkach hmm... ryzyko ponosila Firma! (i
    tu uwidacznia sie lekka roznica miedzy prowadzeniem wlasnej DG a
    pracownikiem etatowym). Oczywiscie - kazdorazowo byl przeprowadzany
    system rekrutacji zgodnie z wymogami formalnymi ;)

    PODSTAWOWA roznica pomiedzy przymowaniem do cudzej firmy - a
    przyjmowaniem do swojej brzmi: o ile do cudzej przyjmuje sie "znajomych"
    i "znajomych-znajomych"...to do wlasnej przyjmuje sie _jedynie_
    "znajomych-znajomych". Dlaczego? Hmmm... sami sobie odpowiedzcie ;)

    Oczywiscie - przyjmuje/walem takze osoby z zewnatrz.. jesli "pierwsza"
    faza poszukiwan nie przyniosla oczekiwanych rezultatow.. I tu faktycznie
    - rzetelna kontrola CV pod wzgledem zgodnosci z wymogami stanowiska i
    doswiadczenia zawodowego oraz ..List Motywacyjny (na poprawe humoru -
    mozna poczytac, jak to ktos po raz kolejny udowadnia w zawoalowany
    sposob, iz od dziecka marzyl, by pracowac w naszej Firmie ;))) ), itd...
    ..no i czy ma "papierek z okragla pieczatka, ze jest dobry" <rotfl>

    ...a tak przy okazji - znam kilka osob, ktore prace znalazly "po
    znajomosci" ..i zawsze bawi mnie, gdy w moim towarzystwie tlumacza innym,
    ze dostaly ja dzieki swoim umiejetnosciom.. heh.. i na odwrot - nie znam
    nikogo, kto by publicznie - w gronie znajomych - przyznal sie, ze dostal
    prace "po znajomosciach".......hmmmmmm.....dziwne

    Podsumowujac - oczywiscie, ze nie jest tak, iz _wszyscy_ dostaja prace po
    znajomosciach... lecz jest to powazny odsetek i twierdzenie, iz to nie ma
    miejsca - jest badz to zwykla obluda.. badz totalna nieznajomoscia zasad
    panujacych na rynku pracy.


    --
    pzdr
    A.

    PS. ..a moze sie myle.. i Ziemia faktycznie jest plaska? ;)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1