eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePraca a znajomosci - powiedzcie prosze, ze nie wszyscy tak mysla...Re: Praca a znajomosci - powiedzcie prosze, ze nie wszyscy tak mysla...
  • Data: 2004-10-14 06:58:09
    Temat: Re: Praca a znajomosci - powiedzcie prosze, ze nie wszyscy tak mysla...
    Od: Daniel <d-wasyl@NO_SPAM.gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    tuvok napisał(a):

    > Użytkownik Piotr napisał:
    >
    >> ... bo sie zalamie.
    >>
    >> Czesc!
    >>
    >> Wiele razy prosicie, zeby ludzie nie poprzestawali na przechwalaniu
    >> sie swoimi sukcesami, tylko zeby napisali cos konkretnego, co pomoze
    >> osobom bez pracy ja znalezc.
    >>
    >> No wiec tak:
    >>
    >> Jechalem sobie dzis autobusem i usiadlo za mna dwoch studentow, na oko
    >> 3-go lub 4-go roku. Normalnie ubrani i w ogole. Jakas para. Zaczela ona:
    >> - Znam dwoch gosci ode mnie z politechniki, ktorzy niedawno skonczyli
    >> studia.
    >> Pierwszy nie znalazl tu pracy, wiec pojechal do Radomia. Ma tam 600 na
    >> reke w jakiejs firmie.
    >> A drugi robi u takiego producenta klejow, ma 1500 na reke (podkreslila
    >> kwote) i jeszcze mu malo!!! (byla wyraznie oburzona)
    >> No ale wiesz, to trzeba miec szczescie i przede wszystkim(!) znajomosci
    >>
    >> A jej chlopak na to:
    >> - No tak, no tak, oczywiscie.
    >>
    >> Jak slysze cos takiego, to sie po prostu zalamuje. Chce w tym miejscu
    >> bardzo goraco wesprzec na duchu wszystkich szukajacych pracy i
    >> zapewnic, ze to z tymi znajomosciami to wielka bzdura. Naprawde. Jest
    >> to jedna z takich rzeczy, ktore wszyscy dokola powtarzaja, a nikt nie
    >> sprawdzi. Jezeli jest sie w czyms dobrym, potrafi sie to pokazac i
    >> omija sie szerokim lukiem nieuczciwych pracodawcow, to mozna znalezc
    >> dobrze platna prace bez zadnych znajomosci, bez referencji, bez kasy,
    >> a nawet bez wyzszego wyksztalcenia. Naprawde. Uwierzcie w siebie!
    >> Wiem, ze wielu pracodawcow to wyzyskiwacze, ale od takich sie po
    >> prostu odchodzi. Nawet jesli trzeba przez chwile miec jakakolwiek
    >> prace, to trzeba po pracy uczyc sie czegos nowego i szukac lepszego
    >> zatrudnienia. Da sie! Nie pisze tego postu po to, by sie chwalic. Ale
    >> nie znosze, kiedy ludzie opowiadaja ciagle o tych znajomosciach.
    >> Olejcie to. Mam srednie wyksztalcenie, ale znam dobrze jezyk.
    >> Znalazlem prace jako tlumacz. Bez zadnych koneksji. Wyszedlem z
    >> biednej rodziny. Od zera. Po dwoch latach pracy mam pare tysiecy na
    >> reke. Naprawde sie da! Moi znajomi tak samo! Pensje podobne. To nie
    >> jest fart, tylko starannie zaplanowane dzialania. Tylko trzeba:
    >>
    >> - Uwierzyc w siebie i przestac powtarzac o tych znajomosciach, o tym,
    >> ze nic sie nie da, itd.
    >> - Nie liczyc na szkole, tylko samemu wziac sie za zdobywanie
    >> umiejetnosci, ktore sa potrzebne na rynku pracy (ksiazki to najlepsza
    >> inwestycja)
    >> - Nie godzic sie na pensje w stylu 600 zl, bo to tylko psuje rynek. To
    >> jest ponizej ludzkiej godnosci! Za to nie mozna normalnie zyc. Nawet
    >> za 1500 bardzo trudno jest sie utrzymac. Dopoki beda chetni do pracy
    >> za takie pieniadze, dopoty pracodawcy beda to wykorzystywac. Nie
    >> mowie, ze kazdy ma od razu zarabiac 10 000, ale jak ktos jest dobry w
    >> tym co robi, to powinien sie dobrze zorientowac, ile mozna zarobic na
    >> danym stanowisku, zeby wiedzial, o jaka pensje moze sie starac. Bo nie
    >> ma nic gorszego niz proszenie o 1000 zl tylko dlatego, ze nie wie sie,
    >> ze za to samo mozna dostac 2-3 razy tyle.
    >>
    >> Rozumiem, ze ktos moze akurat miec taka sytuacje, ze musi wziac kazda
    >> prace, ale wtedy po robocie trzeba sie jeszcze douczac, a obecna prace
    >> traktowac jako tymczasowa i caly czas szukac lepszej. Wiem, ze to
    >> bardzo trudne, glownie czasowo, ale oplaca sie. Najtrudniej jest
    >> wyrwac sie z biedy. Naprawde, jezeli ktos sie na czyms dobrze zna, a
    >> branza jest dochodowa, to nie ma takiej sily, zeby nie znalazl w koncu
    >> pracy i nie dostal tych paru tysiecy do reki (tylko trzeba aktywnie
    >> szukac).
    >>
    >> No i to z grubsza tyle. Glownie chodzi mi o te mity, ze do znalezienia
    >> dobrej pracy potrzebny jest "papierek", "znajomosci", "fart", itd.
    >> Bzdury, bzdury, bzdury. Naprawde!
    >>
    >> P.S. Wybaczcie, jesli zrobilem gdzies jakis blad ortograficzny. Jestem
    >> juz dzis bardzo zmeczony.
    >>
    > Czytam te posty i czytam i po prostu nóż mi się w kieszeni otwiera. Czy
    > wy wszyscy kiedykolwiek szukaliście pracy dlużej niż przez miesiąć ???
    > Ja mam za sobą ponad 20 rozmów kwalifikacyjnych z których 3/4 to po
    > prostu kicha tylko po to żeby się odbylo. Bez znajomości nie osiągnie
    > sięnic - ja jestem calkiem dobry w swojej branży mam doświadczenie,
    > przektykę, osiągnięcia ale pracy nie mam - bo nie mam znajomości.
    > Na wszelkie ogoszenia opowiadam, piszę, chodzę na rozmowy i co - jakiś
    > gość modszy ode mnie pyta mnie o to czy mam żonę i dzieci czy mam
    > samochód bo do pracy będzie potrzebny a wogóle to siępotem
    > skontaktuje... - qrwa!!! - samochód do pracy jako administrator?
    > Wszystkie te firmy to sqrwysyny i dorobkiewicze a mit o tym, że można
    > znaleść pracę jak coś się umie to po prostu pieprzenie. Jak już ktoś cię
    > zatrudni to zapieprzaj u niego dzień i noc a on ci da najniższą pensję.
    > To co piszecie to totalna bzdura - bez znajomości w ty kraju nie
    > osiągnie się nic !!! - jak ktoś się ze mną nie zgdza to chętnie
    > podyskutuję, nawet na priv
    >
    > gretz
    > Tuvok
    zgadzam sie. w wiekszosci firm to po prostu pierd........... kota za
    pomaca młota. jak przychodzisz na rozmowe to masz byc omnibusem a jak
    widzisz jacy tam ludzie pracująto ręce ci opadają.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1