eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePoszukuje pracownikow › Re: Poszukuje pracownikow
  • Data: 2004-09-03 16:44:49
    Temat: Re: Poszukuje pracownikow
    Od: "Greg" <o...@o...op.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Marek w news:cha3ri$9j1$1@inews.gazeta.pl napisał(a):
    >
    > Śledząc od paru lat wypowiedzi na temat bezrobotnych,
    > których autorami są ci, którzy jeszcze pracują, śmiem twierdzić,
    > że w ocenie bezrobocia nie ma czegoś takiego jak "zdrowa dawka
    > cynizmu".

    Przez ponad dwa lata byłem bezrobotny (jeśli nie liczyć kilku zleceń, jakie
    trafiły się w tym czasie). Pracuję od niedawna - mogę się wypowiedzieć? ;-)

    > albo ktoś kompletnie nie rozumie problemu i snuje fantasmagorie
    > na podstawie własnych iluzji lub propagandy pochodzącej z różnych
    > źródeł.

    Jak pisałem wyżej długo byłem na bezrobociu. Byłem na garnuszku (nadal
    jestem) rodziców, więc mogłem sobie na to pozwolić. Gdyby nie to, pracę
    znalazłbym znacznie szybciej, a tak mogłem nieco powybrzydzać.
    Brat kolegi często nawiewał z domu. Aby jakoś przeżyć dorabiał na budowach.
    Ale jemu do szczęścia wystarczyła jakaś bułka i trochę trawy do wyjarania.
    Byli jednak też tacy, którzy potrzebowali większej gotówki - szli w teren i
    w momencie łapali coś na czarno. Gdyby mieli za to utrzymać rodzinę, byłby
    problem. Kilku innych kolegów wolało pracę legalną - wybierali więc McD
    itp.
    Ostatnio dziewczyna kolegi szukała pracy. Hmmm... bardziej "szukała".
    Któregoś dnia (środa) po prostu wyszła na miasto, od tak weszła do jednego
    ze sklepów i zapytała, czy byłaby jakaś szansa na pracę:
    - Oczywiście. Może pani zacząć od jutra? - usłyszała. Mogła i pracuje
    nadal.
    Inny kolega - został zwolniony o 20. O 22 znalazł inną pracę. Któregoś dnia
    zadzwoniłem do znajomego z pytaniem, czy jest zainteresowany umową
    zlecenie. Wstępnie był. Na kilka godzin przed rozpoczęciem pracy wysyła mi
    jednak sms'a, że on to sobie przemyślał i nie opłaca mu się - bo to tylko
    800zł do ręki, tylko miesiąc... Pytam go, czy siedząc w domu też zarobi 800
    zł. Pytam go, czy siedząc w domu zdobędzie doświadczenie, pokaże się
    potencjalnemu pracodawcy, wyrobi znajomości... On nadal na nie. Inny
    chłopak był mniej wybredny. Sprawdził się i niedługo z tego co wiem zaczyna
    pracę na etat.
    Ci, którzy pracują narobią się, pieniędzy z tego wiele nie mają... rodziny
    na pewno by nie utrzymali - na szczęście jeszcze nie pozakładali. Ale
    pracują! Są jednak też tacy jak ten, który uznał, że mu się nie opłaca. Ci
    stoją w miejscu narzekając na trudno sytuację.

    Hmmm... mnie też mówili, że jestem jakiś dziwny chodząc z własnej woli na
    darmowe praktyki. Dla niektórych byłem wręcz frajerem. Ale to dzięki tym
    praktykom dzisiaj mam pracę.




    --
    pozdrawiam
    Greg

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1