eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePolscy HRowcy i specjalisci od rekrutacji:)Re: Polscy HRowcy i specjalisci od rekrutacji:)
  • Data: 2007-11-19 12:02:56
    Temat: Re: Polscy HRowcy i specjalisci od rekrutacji:)
    Od: Any User <u...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Mam dokladnie to samo wrazenie. Jak rozmawiam z Polakami to padaja
    > pytanie do bolu idiotyczne: najwiekszy sukces/porazka, najwieksza wada,
    > dlaczego chce Pan u nas pracowac, co Pan wniesie do naszej firmy itepe
    > itede. Bezedura.

    Dlaczego? Np. sposób mówienia o największej porażce, czy wadzie mówi
    bardzo wiele o kandydacie.

    Z powodami, dla których chce pracować, jest już troszkę inaczej - to
    pytanie jest dobre dla kandydata na handlowca - wiadomo w końcu, jaki
    jest główny powód jego chęci do pracy, natomiast bardzo dużo o jego
    umiejętnościach mówi to, w jaki sposób odpowie.

    > Jak rozmawiam z tech mgr z USA, UK czy ostatnio Szwajcarii -
    > pytania sa konkretne. Napisal Pan w CV ze zna to to i to - prosze
    > uszczegolowic, jakie zadania potrafi Pan wykonac jakich nie. Czy
    > potrafilby Pan zrobic to, to i tamto. Moze Pan pracowac w nocy? A w
    > godzinach nadliczbowych. Dziekujemy, oddzwonimy. Dzwonia na drugi dzien.

    W ten sposób można zrekrutować kogoś do pracy fizycznej, a nawet nie do
    końca, bo nie można bez "dziwnych" pytań określić jego "tresowalności"
    (określenie za Jotte, bardzo mi się ono podoba).

    Natomiast bez dziwnych pytań absolutnie się nie da dobrze zrekrutować
    pracownika na stanowisko, z którego jest otwarta jakaś ścieżka kariery,
    gdyż po prostu nie da się na podstawie suchych umiejętności ustalić,
    jakie kandydat ma zdolności w zakresie głębokiego motywowania
    podwładnych, ani wielu innych rzeczy.

    I później dochodzi do głupich sytuacji typu awans na stanowisko
    kierownicze na podstawie najlepszych wyników w pracy na stanowisku
    wykonawczym, z pominięciem (braku) kwalifikacji u awansowanego, co
    prowadzi do obniżenia wydajności pracy całego działu. Widziałem kilka
    takich firm (amerykańskich i również europejskich) i wiem, co mówię.


    --
    Czy każdy powinien mieć prawo głosu w wyborach?
    http://pracownik.blogspot.com

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1