eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjePlanowane osłabienie związków zawodowych › Re: Planowane osłabienie związków zawodowych
  • Data: 2008-07-22 07:34:12
    Temat: Re: Planowane osłabienie związków zawodowych
    Od: "PioPio" <e...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    > Chyba związku, a nie związków.

    ZWIĄZKÓW - liczba mnoga. Poczytaj sobie dokładnie ustawę o Związkach
    Zawodowych to będziesz wiedział dlaczego jest liczba mnoga. Ja nie mam na to
    czasu ani ochoty ale jak zapytasz jakiegoś związkowca to Ci pewnie wytłumaczy.


    Podaj podstawę prawną tych twierdzeń bo coś
    > mocno mieszasz (czy nie mylisz czasem z oddelegowanem do pracy w zarządzie
    > ZZ?), bo cos mi to bajkami dla naiwnych pachnie.

    Czym jest oddelegowanie do pracy w zarządzie ZZ?? Pracodawca na swój koszt
    obowiązkowo musi utrzymywać darmozjada, który będzie udawał, że pracuje i
    udawał że walczy o prawa pracowników. Tak naprawdę większość związkowców ma to
    w głębokim poważaniu, liczy się etat z którego nie można zwolnić.

    > > Związki zawodowe już dawno minęły się ze swoją misją tak jak wiele innych
    > > instytucji w tym kraju.
    > Nie sądzę, aczkolwiek patologie zapewne się zdarzają Jak wszędzie.
    Patologią raczej bym tego nie nazwał to już raczej jest norma. Pracowałem w
    dwóch miejscach gdzie istniały związki i jakoś sobie nie przypominam, żeby
    cokolwiek dla pracowników wywalczyły.
    Dla porównania powiem Ci, że pracowałem w dużym niemieckim koncernie, który
    przenosił część produkcji do Polski i tamtejszy związkowiec przyjeżdzał do nas
    sprawdzać w jakich warunkach będą pracować nasi pracownicy, czy wszystko jest
    tak jak być powinno, ogólnie interesował się tym, żeby polskim pracownikom
    pracowało się nie gorzej niż tym w Niemczech. Nie protestował jak zwalniano w
    Niemczech ileś tam set osób bo rozumiał, że firma żeby przetrwac musi obniżyć
    koszty produkcji właśnie przenosząc produkcję do Polski. Spróbuj coś podobnego
    zaproponowac jakiemukolwiek działaczowi w Polsce. Ich nie interesuje kondycja
    firmy tylko fakt, żeby była jak najwięcej zatrudnionych bo wtedy można
    utrzymać kolejny etat związkowy albo jak to ładnie nazwałeś oddelegowac
    kolejnego pracownika do pracy w zarządzie ZZ.

    > BTW - o ile pamiętam, to przeobrażenie ustrojowe dające m.in. wolność
    > inicjatywy gospodarczej pracodawcy zawdzięczają głównie związkowi
    > zawodowemu, a nie sobie.

    To fakt nie ma co zaprzeczać. Związki odegrały ogromną rolę w przemianie i
    bardzo się z tego cieszę tylko wtedy nie było raczej innej możliwości. Jakoś
    nie przypominam sobie przez rokiem 80tym, żeby w Polsce istniały organizacje
    pracodawców z tej oto prostej przyczyny, że działalność prywatna była wrogiem
    ustroju i jako taka była tępiona przez aparat państwowy.
    Jotte, jeśli chcesz zobaczyć jak działają związki przejedź się na Śląsk i
    popatrz co się dzieje w kopalniach. W każdej jest po kilkanascie związków,
    które nei potrafią się dogadać między sobą a co dopiero z zarządem. W jaki
    sposób takie molochy mają sprawnie działać i do tego walczyć na konkurencyjnym
    rynku?? Zastanów się i może podziel się z nami swoimi przemyśleniami.
    Poza tym powoływanie się na historię związków zawodowych, które powstały w USA
    jest lekko nietrafione. Powstały one głównie dlatego, żeby mafia miała
    kontrolę nad produkcją przemysłową. W taki sposób kiedyś próbowano i to dość
    skutecznie wpływac na duże firmy i wyciągac od nich lewą kasę.

    Pozdrawiam
    PioPio


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1