eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeParametry biologiczne człowieka - ambitne zagadnienie › Re: Parametry biologiczne człowieka - ambitne zagadnienie
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
    .pl!newsfeed.silweb.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsgate.onet.pl
    !niusy.onet.pl
    From: "Lukasz Sczygiel" <p...@p...onet.pl>
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Parametry biologiczne człowieka - ambitne zagadnienie
    Date: 19 Jul 2007 15:53:00 +0200
    Organization: Onet.pl SA
    Lines: 67
    Message-ID: <6...@n...onet.pl>
    References: <f7kj7k$fm2$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1184853180 4119 213.180.130.18 (19 Jul 2007 13:53:00
    GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 19 Jul 2007 13:53:00 GMT
    Content-Disposition: inline
    X-Mailer: http://niusy.onet.pl
    X-Forwarded-For: 157.25.9.127, 192.168.243.36
    X-User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.0; pl; rv:1.8.0.7) Gecko/20060909
    Firefox/1.5.0.7
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:210173
    [ ukryj nagłówki ]

    > Lukasz Sczygiel wrote:
    >
    > >>Co do ceny wolnosci, tak, cena jest. We wszystkich bardziej
    > >>wolnorynkowych krajach wiezienia sa zapelnione, w USA szczegolnie, i
    > >>jest podzial na dzielnice, do ktorych nie wchodzi tak zwany "porzadny
    > >>czlowiek", bo mu tubylcy cos zlego zrobia, i dzielnice, do ktorych nie
    > >>wchodzi "podejrzany czlowiek" (bo policja go zaraz zgarnie, sprawdzi i
    > >>przepyta na okolicznosc samego przebywania w miejscu, w ktorym jego
    > >>obecnosc jest podejrzana).
    > >
    > > Moim zdaniem waznym powodem tego jest nie tylko to co piszesz nizej, czy
    > > dyskryminacja jakiejs grupy ale rowniez to ze dzis duzo latwiej sobie zapewnic
    > > byt. Kiedys nie majac jedzenia zylo sie miesiac, dwa, po roku a potem zamarzalo
    > > z glodu zima. Teraz jesc mozna dostac lub ukrasc bajecznie latwo. Podobnie z
    > > mieszkaniem. W skrocie okresle to tak: ludziom sie nudzi i rowniez dla rozrywki
    > > podejmuja taki sposob zycia.
    > >
    >
    > To wcale nie jest nowe zjawisko. I w starozytnym Rzymie, i w
    > sredniowiecznej Europie ludzi biednych i zdesperowanych byla masa i mimo
    > braku swiadczen socjalnych (poza prywatna dobroczynnoscia) oraz
    > rozrzutnego stosowania kary smierci za przewinienia, ktore dzis naleza
    > do kategorii drobnych, masowosc zjawiska byla w miare trwala.
    Ale tam takie zachowania byly spowodowane chyba tym ze bieda byla.
    Historykiem jestem zadnym ale wydaje mi sie ze wtedy ludzie grabili, kradli z
    biedy lub dlatego ze taki mieli sposob zycia wybrany z premedytacja.

    Teraz tych biednych, glodnych jest na moje oko mniej i oni nie popelniaja wiecej
    niz 5% ogolnej liczby wykroczen (mam wrazenie ze duzo mniej) czy przestepstw z
    powodu biedy.
    Natomiast widze ze ludzie dobrze sytuowani robia to czesto z nudow czy z
    swiadmego podejscia "bo tak lubie"

    > To, co sie
    > zmienilo, to mozliwosc zmiany polozenia - w dawnych czasach urodzenie po
    > prostu skazywalo na takie zycie, dzis, jesli jestes z
    > nieuprzywilejowanego srodowiska, a chce Ci sie uczyc i cos z siebie
    > sensownego zrobic i masz do tego jakis talent, to w bogatych krajach
    > wszyscy ustawiaja sie w kolejce ze stypendiami i inna pomoca. Jak
    > jeszcze nalezysz do mniejszosci etnicznej podpadajacej pod rozne akcje
    > afirmatywne, to swiat lezy u Twoich stop. Tyle ze mimo tego niewiele
    > osob z tych srodowisk podejmuje wysilek, bo ich srodowisko nauczylo ich
    > nie podejmowania wysilku, zwlaszcza takiego, gdzie nagroda nie
    > przychodzi natychmiast, tylko jest odroczona w czasie.
    >
    To o czym piszesz to inne zjawisko. Ja mam na mysli to ze jesli ludzie widza ze
    solidna praca moga dojsc do "czegos" i oznacza to ze wystarczy robic
    zdefiniowana jasno rzecz (pracuj uczciwie, nie oszukuj, wywiazuj sie z umow itp)
    i na pewno sie dojdzie do tego "czegos" to wiekszosc zajmie sie swoimi sprawami
    i nie wyjdzie na ulice grabic i mordowac.

    Kiedys myslalem ze to granda ze trzeba pracowac 30 lat na mieszkanie.
    Teraz sadze ze to pomaga stabilizowac spoleczenstwa. To powoduje ze ludziska
    zajmuja sie swoimi sprawami i nie mysla ze ulica i grabiez bedzie ciekawsza i
    skuteczniejsza. Oczywiscie podstawa skutecznisci tego ze daje sie ludziom
    zajecie jest to ze to zajecie w dlugim okresie czasu musi byc skuteczne w
    dochodzeniu do "czegos". W sytuacji kiedy urzednik, polityk, rabus moze
    zniweczyc caly dorobek rachunek oplacalnosci wyglada zupelnie inaczej.

    Oczywiscie te niespokojne dusze i tak beda trafiac na ulice z nozami ale bedzie
    ich latwiej lapac i neutralizowac.

    --
    Lukasz Sczygiel

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1