eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeOprogramowanie Kupno-Sprzedaż Firma-pracownikRe: Oprogramowanie Kupno-Sprzedaż Firma-pracownik
  • Data: 2012-10-08 18:31:47
    Temat: Re: Oprogramowanie Kupno-Sprzedaż Firma-pracownik
    Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2012-10-08 10:09, z pisze:
    > Jestem pracownikiem pewnej firmy w likwidacji.
    > Firma wyprzedaje co ma żeby spłacić długi.
    > Chciałbym zanabyć (w dobrej cenie oczywiście) oprogramowanie
    > zabezpieczone kluczem sprzętowym.

    Kto jest właścicielem tego oprogramowania?
    Albo inaczej: kto ma (autorskie) prawa majątkowe do niego?

    Domyślam się, że chcesz "odkupić" od swojej firmy jakiś program, który
    to program twoja firma kupiła od innej firmy (np.producenta tego programu)?
    A może to twoja firma "zrobiła" ten program?

    > Najlepiej by było żeby to
    > oprogramowanie zakupił oczywiście następny mój pracodawca ale wszystko
    > dzieje się tak szybko że jeszcze nie wiem kto nim będzie
    >
    > Jak to rozegrać? Odkupić na mnie osobę fizyczną?


    To zależy.
    Przypuszczam (z naciskiem na: przypuszczam), że twoja firma w której
    pracujesz nie kupiła programu, lecz licencję na jego używanie, która to
    licencja niekoniecznie musi mieć zapis, że _użytkownik_ nabywa prawa
    majątkowe do dalszej odsprzedaży _licencji_na_użytkowanie_.

    Przeczytaj licencję do programu i dowiedz się, czy producent (a ściślej:
    licencjodawca) zgodzi się na przeniesienie licencji na kolejną osobę
    (uwagi do tego na dole). Zwykle, chcą sprzedać kolejną licencję.

    > A co potem? Sprzedać nowemu pracodawcy

    Jeżeli licencja na to zezwoli (uwagi na dole). Albo faktycznie
    nabędziesz prawa majątkowe do tego programu, które pozwolą ci "sprzedać"
    program (lub udzielić licencji kolejnemu podmiotowi).

    > czy używać w nowej firmie własne
    > prywatne oprogramowanie? Można tak?

    Tu musisz się dogadać z nową firmą. Być może efekt twojej pracy również
    będzie podlegał pod "pracę twórczą" (np. program do komponowania muzyki,
    projektowanie CAD, itp. albo IDE jakieś do pisania programów). I wtedy
    sprawa jest różna czy robisz to na oprogramowaniu pracodawcy czy swoim
    bo mogą wejść w grę takie czynniki, że "sprzedajesz" tylko efekty swojej
    pracy (np.rysunki CAD wydrukowane), czy również pliki źródłowe. Jak
    pracujesz na programie pracodawcy sprawa jest prostsza.
    W skrócie: można, to kwestia do dogadania i ewentualnych rozliczeń
    podatkowych pracodawca-pracownik.

    > Jak to jest od strony prawnej.

    Zacznij od przeczytania licencji i skonsultuj się z właścicielem
    programu (autorem, producentem).

    > To
    > wszystko oczywiście przy założeniu że mam dowód zakupu.
    > W mordę... To taki pomysł żeby windykować swoje pieniądze póki jest
    > jeszcze z czego.

    Powodzenia życzę :)

    A teraz uwagi:
    http://eur-lex.europa.eu/LexUriServ/LexUriServ.do?ur
    i=CELEX:62011CJ0128:pl:HTML

    To jest wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z 03.07.2012 (czyli świeża
    sprawa).
    W telegraficznym skrócie komunikat prasowy Trybunału:
    http://curia.europa.eu/jcms/upload/docs/application/
    pdf/2012-07/cp120094pl.pdf

    "Zgodnie z tą dyrektywą, pierwsza sprzedaż na terytorium Unii kopii
    programu komputerowego przez podmiot praw autorskich lub za jego zgodą
    wyczerpuje prawo do rozpowszechniania tej kopii w Unii. Tak więc podmiot
    praw autorskich, który wprowadza kopię do obrotu na terytorium państwa
    członkowskiego Unii, traci możliwość powołania się na swój monopol na
    korzystanie w celu sprzeciwienia się odsprzedaży tej kopii."

    "Trybunał wyjaśnił, że zasada wyczerpania prawa do rozpowszechniania ma
    zastosowanie nie tylko wtedy, gdy podmiot praw autorskich wprowadza do
    obrotu kopie oprogramowania znajdujące się na nośniku materialnym
    (płycie CD-ROM czy DVD), lecz również wtedy, gdy rozpowszechnia je on
    poprzez umożliwienie pobrania tych kopii ze swej strony internetowej.
    Jeśli bowiem podmiot praw autorskich udostępnia swemu klientowi kopię -
    niezależnie od tego, czy jest to kopia materialna czy niematerialna -
    zawierając jednocześnie z nim przewidującą zapłatę ceny umowę licencyjną
    przyznającą bezterminowe prawo do korzystania z tej kopii, podmiot ten
    sprzedaje tę kopię klientowi i wyczerpuje w ten sposób
    swoje wyłączne prawo do rozpowszechniania. Transakcja taka wiąże się
    bowiem z przeniesieniem prawa własności tej kopii. Nawet jeśli ta umowa
    licencyjna zakazuje dalszego zbywania, podmiot prawa autorskiego nie
    może już sprzeciwić się odsprzedaży tej kopii."

    A jaka jest (będzie?) praktyka polskich sądów to inna sprawa...

    Pozdrawiam
    Piotr





Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1