eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeNie robim, bo się narobim Re: Nie robim, bo się narobim
  • Data: 2004-05-07 11:26:22
    Temat: Re: Nie robim, bo się narobim
    Od: " Marek" <m...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pawel A. <a...@w...pl> napisał(a):

    > Oczywiscie, nawyki z czasów komunizmu nie stanoiwą usprawiedliwienia dla
    > obijactwa i braku inicjatywy.
    > Jednak obawiam się, że często opisany w raporcie sposób na życie będzie
    > automatycznie przypisywany wszystkim bezrobotnym - taki pogląd już słyszałem
    > od paru znajomych i moge się założyć, że podziela go także duża część moich
    > krewnych.....
    Masz nieaktualne wiadomości. Już nie musisz się obawiać, bo wszystko
    co złe jest automatyczne przypisywane wszystkim bezrobotnym - przede
    wszystkim tym 40+. Co gorsza taki pogląd mają również pracodawcy.



    > Tymczasem poważne trudności, ze znalezieniem pracy mają także ldzie młodzi,
    > energiczni i dobrze wykształceni.
    Problem ze znalezieniem pracy mają wszyscy, którzy nie mają znajomości.
    Tyle, że jedni dlatego, że za krótko (lub wcale) pracowali, a inni dlatego,
    że za długo pracowali.



    > Parę miesiecy temu moja starsza siostra
    > zatrudniała pracownika do swojej malutkiej firmy. Uczcziwie informowała, że
    > nie jest w stanie zaoferować kokosów (ok 1100 "na rekę"). Miała poważny
    > problem z wyborem, ponieważ 7 spośród osoób które odpowiedziały na ofertę,
    > było zaintersowanych a ich kwalifikacje były o niebo wyższe od jej
    > wymagań......
    >
    No i w czym ten jej problem?!?! To oni mają problem, że nie ma dla nich
    pracy zgodnej z kwalifikacjami. Poza tym coraz mniej ludzi używa określenia
    "wyższe niż wymagane" jako, że jest on nieadekwatny do sytuacji.
    Są potrzebne INNE kwalifikacje. Do pracy niezgodnej z kwalifikacjami potrzeba
    INNYCH umiejętności. Problem w tym, czy ktoś się nadaje do tej pracy, która
    wymaga INNYCH kwalifikacji czy nie, i czy pracodawca pójdzie na to żeby
    przyuczyć kandydata, czy poszuka osoby doświadczonej.



    > W artykule jest też inna ważna informacja - o braku poważnych
    > programów stypendialnych pozwalających zdolnym, ambitnym i pracowitym młodym
    > ludziom zdobywać wykształcenie).
    >
    Twoja wypowiedź (i nie tylko twoja, bo większość jest utrzymana w podobnym
    tonie) sugeruje pogląd, że tylko ludzie młodzi są ambitni i pracowici.
    Czy swoich rodziców też uważasz za leni bez ambicji? Wyobraź sobie, że przed
    1989-tym były miejsca gdzie ludzie musieli pracować dobrze, wydajnie
    i terminowo.

    Marek


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1