eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeMój ojciec osobą niepełnosprawną w polsce, chcący pracować.... › Re: Mój ojciec osobš niepełnosprawnš w polsce, chcšcy pracować....
  • Data: 2005-09-06 15:23:55
    Temat: Re: Mój ojciec osobš niepełnosprawnš w polsce, chcšcy pracować....
    Od: Bremse <bremse{usun.to}@wp.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Tue, 6 Sep 2005 08:15:51 +0000 (UTC), " Marek"
    <m...@g...SKASUJ-TO.pl> wrote:

    >A ja sądzę, że ktoś sobie robi jaja mówiąc, że wszyscy wszędzie mogą
    >pracować, jest dużo możliwości,

    Uważam, że jest dużo możliwości, niestety tych lepszych trzeba się
    naszukać i to porządnie.

    >praca niemalże leży i nikomu się nie chce
    >po nia schylić.

    Sądzę, że wielu, zbyt wielu osobom się nie chce.

    >Jak ktoś ma pracę, to ma złudzenie, że tak jest.

    To ja wolę w tych swoich złudzeniach żyć, wolę się łudzić że jednak ta
    kasa którą ładuję w wykształcenie i zdobywanie nowych umiejętności,
    czas zmarnowany na siedzenie nad stertami dokumentacji, książkami do
    nauki języków obcych (mimo iż talentu akurat do tego nie mam) i
    słuchaniem obcojęzycznego radio i oglądaniem telewizji (której to
    telewizji samej w sobie nie znoszę) itp. coś mi przyniesie.

    >Ja do 2000-go też myślałem, że wystarczy mi 2-3 miesiące żeby znaleźć
    >pracodawcę, bo w 1992-gim szukałem 2-3 dni.

    No ja ostatniej pracy szukałem kilka dni jakoś (ale tak naprawdę
    szukałem, a nie udawałem jak wcześniej).

    >Jak Polska długa i szeroka w ogłoszeniach są wołania o sprzedawców,
    >telemarketerów, przedstawicieli handlowych, doradców klienta, itp.
    >a także o murarzy, tynkarzy, elektryków, do "agencji towarzyskich" itd.
    >
    >Przyjmiesz do pracy

    Jestem etatowcem i nikogo nie zatrudniam.

    >- na telemarketera z wadą wymowy?

    A dlaczego chcesz żeby osoba z wadą wymowy pracowała jako
    telemarketer? Ja się staram nie pchać tam gdzie nie mam talentu czy
    predyspozycji (wyjątkiem są języki obce).

    >- na sprzedawcę takiego, którego facjata będzie odstraszać klientów?
    >- na doradcę klienta, który całym sobą pokazuje, że oferowany produkt
    >to drogi szajs?

    Ameryki nie odkryję, już ktoś wykorzystał ten efekt. Otóż dwóch panów
    w "szalonych latach dziewięćdziesiątych" robiło przez kilka miesięcy
    całkiem niezły biznes na pomyśle odstraszania klientów. Otóż wynajęli
    oni dwa stoiska blisko wejścia na bazarze w pewnym mieście
    przygranicznym. Obaj zajmowali się sprzedażą papierosów. Z tym że
    jeden z nich na swoim stoisku miał pełno pudeł z papierosami i bardzo
    wysokie ceny, zaś drugi zaledwie kilkadziesiąt kartonów i ceny
    przystępne. Ten sposób na robienie w konia niemieckich klientów
    działał niezwykle skutecznie.

    >- na elektryka, który boi się prądu?
    >- na murarza z lękiem wysokości?
    >- na przedstawiciela handlowego takiego, kto ma wypisane na twarzy, że
    >jak stanie w kolejce, to za nim już nikt nie stanie?
    >- garbatą do agencji towarzyskiej?

    Najpierw trzebaby zbadać zapotrzebowanie rynku, jakąś dyskretną
    reklamę może zrobić...

    >- łysego do reklamy środka na porost włosów.

    No mam parę pomysłów.

    >Zapewne nie.

    No co do reszty na razie na nic ciekawego nie wpadłem. Ale może innym
    się uda.

    >Dla takich bezrobotnych jedynym wyjściem jest etat, ale sądząc po ogłoszeniach
    >ilość etatów się kurczy, lub rozchodzą się w tzw. "drugim obiegu".
    >Do tego drugiego obiegu należy właśnie przede wszystkim m.in. służba cywilna.
    >Takie inne budżetówki szukają tylko z wyższym, bo średników mają na kopy
    >i pęczki w nadmiarze.

    Znowu to jedyne wyjście, teorie spiskowe o "drugim obiegu" i mit
    papierka bez którego nic się nie da...

    --
    pozdrawiam
    Bremse

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1