eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeMentalność polskiego pracodawcy... › Re: Mentalność polskiego pracodawcy...
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!plonk.apk.net!news.apk.net!not-for-mail
    From: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller)
    Newsgroups: pl.praca.dyskusje
    Subject: Re: Mentalność polskiego pracodawcy...
    Date: 06 May 2003 03:06:11 -0700
    Organization: APK Net
    Lines: 86
    Message-ID: <m...@p...ninka.net>
    References: <b7cbvq$hq2$1@news.telbank.pl> <b8n3ct$9pj$1@atlantis.news.tpi.pl>
    <b8nq4c$lgp$1@news.onet.pl> <b8pn02$h6n$1@nemesis.news.tpi.pl>
    <b8tv66$nhi$1@news.onet.pl> <b92qq5$2il$1@atlantis.news.tpi.pl>
    <m...@p...ninka.net> <b945rp$b2n$1@nemesis.news.tpi.pl>
    <m...@p...ninka.net> <b94u64$7ka$1@news.onet.pl>
    <m...@p...ninka.net> <b95hdc$kd1$1@news.onet.pl>
    <m...@p...ninka.net> <b97orb$3uv$1@news.onet.pl>
    NNTP-Posting-Host: pierdol.ninka.net
    X-Trace: plonk.apk.net 1052214697 29754 216.101.162.243 (6 May 2003 09:51:37 GMT)
    X-Complaints-To: a...@a...net
    NNTP-Posting-Date: 6 May 2003 09:51:37 GMT
    X-Newsreader: Gnus v5.7/Emacs 20.7
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.praca.dyskusje:79376
    [ ukryj nagłówki ]

    "Kania" <k...@p...onet.pl> writes:

    > "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net> wrote in message
    > news:m2smrtukf5.fsf@pierdol.ninka.net...
    > > na to, zeby cie ktos zrownal z ziemia w sposob chamski badz
    > > niekulrutalny i na to, jak sie do ciebie odnosi - zalezy od twojej
    > > reakcji.
    > >
    > > blad, ktory popelnia ogromna wiekszosc pracownikow to to, ze boja sie
    > > w ogole odezwac, jesli uwazaja zachowanie "szefa" za niewlasciwe.
    >
    > Nie wiem jak Ty, ale mnie sie zdarzylo pracowac w firmie, gdzie jak sie cos
    > szefowi nie spodobalo, to dostawalam alternatywe "albo sie dostosujesz, albo
    > wypad". Co gorsza w wiekszosci firm jest obrana taka taktyka, wiec co sie

    no i jesli stwierdzam, ze to dostosowanie nie warte wyprawki to robie
    wypad.
    nie kazda firma dla kazdego. jesli jestes dobra to mozesz sobie troche
    poprzebierac w ofertach a nie trzymac sie pazurami jednej jedynej.

    nawet zreszta jesli zdecydujesz sie "dostosowwac" to mozna wymagac
    podstawowych zasad kultury od _kazdego_ , to zreszta jest okreslone w
    kodeksie pracy nawet...

    > dziwisz, ze lludzie boja sie odezwac?? Jak juz pisalam wyzej, praca jest
    > towarem luksusowym, i nie wszystkich stac na jej utrate.

    jesli pracodawcy dajesz poznac w jakis sposob, ze dla ciebie praca
    jest towarem luksusowym i boisz sie ja stracic, to ci wejdzie na glowe
    i koniec piesni.

    pamietaj, ze inni cie beda szanowac tylko wtedy, jesli ty sama
    bedziesz sie szanowac.
    nie wiem zreszta jak to jest wq twoim wypadku, ale widzialam juz tylu
    zastraszonych ludzi, ktorzy nie chca zrozumiec, ze czasem wystarczy
    grzecznie zwrocic uwage, odpowiednio porozmawiac, zeby cos zmienic.

    > > dlatego sie rozklada, ze mu na to pozwalasz a siebie stawiasz na
    > > planie dalszym jako osobe nie majaca nic do powiedzenia.
    >
    > Powiedz, czemu mam wrazenie, ze do tej pory nie pracowalas jeszcze w
    > standardowej firmie sredniego rozmiaru?? W takiej, gdzie wlasciciel i szef
    > zarazem, to bostwo, ktoremu nie podskoczysz, bo wylecisz... a wylecisz od
    > reki, bo nawet umowy nie masz.

    tak sie sklada, ze pracowalam. rowniez zdarzalo mi sie w firmie bez
    umowy, gdzie wlasciciel a zarazem glownozarzadzajacy miewal dziwne
    ataki nerwowe i np, wrzeszczal, rzucal przedmiotami etc.
    tylko, ze po 2 tygodniach jak juz sie zorientowalam jaka to firma i
    jakie perspektywy to zwialam stamtad czym predzej i nigdy tego nie
    zalowalam.

    w innej z kolei firmie pracodawca zagrozil mi RAZ, ze jak mi sie nie
    podoba to won. ja mu na to - nie ma problemu, to prosze mi jutro
    wypowiedzenie przygotowac. nigdy tego nie zrobil - bo wiedzial, ze
    znalezc druga osobe na moje miejsce, ktora bedzie tyle i tak robila jak
    ja - byloby mu trudno. od tamtej tez pory odnosil sie do mnie jak do
    czlowieka - a do reszty ciagle jak do bydla.

    trik polega na tym, zeby byc dobrym w tym co sie robi i zeby nie byc
    osoba latwo zastepowalna (bo niezastepowalnych nie ma, to tylko
    kwestia czasu i pienidzy) i uswiadomic to pracodawcy.
    jesli jestes jedna z wielu, ktora mozna w przeciagu tygodnia zastapic
    innym swierzym pracownikiem i firma na tym nie ucierpi - no to
    niestety, masz przerypane i to nie tylko w takiej sytuacji.

    niczego bardziej w zyciu nie nienawidze jak szantazu i traktowania
    ludzi jak szmaty. jesli jakis pracodawca ma ochote tak robic - to po
    prostu nie ze mna. zebym miala zeby wbijac w sciane i pozyczac na
    zarcie - to sobie stamtad pojde i znajde inna robote, bo mam pewne
    poczucie ludzkiej godnosci nizej ktorego nie zejde.
    wole myc kible (co juz robilam) za byle jakie pieniadze a w
    miedzyczasie sobie szukac lepszej roboty niz pracowac z nieokrzesanym
    chamem, ktory szantazuje pracownikow.

    po prostu kwestia priorytetow.

    a robote _jakakolwiek_ w polsce na czarno to znowu az tak trudno nie
    jest dostac.



    --
    Nina Mazur Miller
    n...@p...ninka.net
    http://pierdol.ninka.net/~ninka/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1