eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeLewe listy › Re: Lewe listy
  • Data: 2006-12-21 20:55:32
    Temat: Re: Lewe listy
    Od: Maciek Sobczyk <m...@d...doPLer> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Immona napisał(a):
    >>> 2. Pochodzę z rodziny robotniczej i nigdy o tym nie zapomnę. Nie
    >>> zapomnę też tej mentalności i dlatego ją tak tępię (czego jestem
    >>> całkowicie świadom). Nie chciało się nosić teczki, to trzeba teraz
    >>> przez codzienną ścieżkę zdrowia :)
    >>
    >> chyba zaczynam rozumieć twoją frustrację. Usiłujesz wmówić innym zeby
    >> sie uczyli od ciebie, a ty im nic nie chcesz dawać poza kijem i
    >> marchewką?
    > Grom@x, ale walnales posta z proba analizy :D. W sumie dobra rozrywka na
    > wieczor, wiec sie dolacze.
    > Sadze, ze AU lub grana przez niego postac reprezentuje typowy kompleks
    > na tle "mi bylo trudno". "Mi bylo trudno", wiec niech wszystkim tez
    > bedzie.
    Czekałem z odniesiem się do wypowiedzi AU, bo nie chciałem ani zbyt
    pochopnie ocenić człowieka ani na plus ani na minus.

    Ale teraz się dołączę.

    Myślę, że ów "robol" w ustach AU reprezentuje to wszystko, czego on sam
    w sobie nie akceptuje. Czego się boi. Od czego chce się odciąć. Bo nie
    daj Boże, pewnego dnia objawi sobie, że niczym się nie różni od swoich
    nie akceptowanych rodziców, nie akceptowanego środowiska, w którym
    wzrastał, nie akceptowanego dzieciństwa, nie akceptowanej mentalności itp.

    Dlatego tak bardzo deprecjonuje owego "robola" i gloryfikuje siebie.
    Daje mu to złudny, oparty na kontraście obraz samego siebie - "tak
    bardzo różnię się od >>robola<<". Więc łatwiej jest mu oszukać samego
    siebie i wmówić sobie, że może siebie w pełni zaakceptować.

    Niestety, tak to już jest, że ludzie rzutują na innych te cechy, których
    sami w sobie nie akceptują. Dzięki temu nie muszą borykać się z
    nienawiścią do samych siebie. Mogą zastępczo i bezpiecznie nienawidzieć
    roboli i nie konfrontować się z własnymi przykrymi uczuciami.

    W gruncie rzeczy AU to chyba b. biedny człowiek. Smutny i nie pogodzony
    z sobą. Skazany na wieczne rozdarcie - "nienawidzę siebie" i
    jednocześnie "jestem zupełnie inny, niż moi rodzice". Gdzieś pod
    pokazywanym światu pancerzem bezwzględnego człowieka musi chować się
    skrzywdzone w robotniczej rodzinie dziecko, które samo nie wie, jak
    poprosić innych o pomoc.

    Dołączam się do Twojej myśli, że terapia to dobre rozwiązanie. Zresztą,
    każdemu ją polecam. Tylko, że aby ją rozpocząć trzeba mieć w sobie
    gotowość na nią. Usilne i nieudolne zaprzeczanie własnej słabości (przez
    deprecjonowanie "roboli") raczej tej gotowości nie wróży.

    Maciek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1