> Jeśli chodzi o email to 1/2 listów nie jest w żadnym stopniu przeglądana
Skad te dane? Proszę o źródło.

> jeśli tu i tu się nie zgadza spacja i enter jest nie w tym miejscu, a CV
> nie zostało zrobione z szablonu Worda.
Bajdurzysz kolego. Przeglądanie szablonów CV to jak żarcie w fast
foodzie. Co w tym pociągającego?

> Listy motywacjne, i tak nikt tego
> nie czyta, jeśli zajmują się tym wielce szanowne panie/panowie z
> rekrutacji.
Jako wielce szanowny pan z rekrutacji stwierdzam że pieprzysz glupoty.

> Czytane są tylko przy okazji, jeśli mała grupa osób poszukuje
> pośród równie małej grupy osób. Jeśli będzie 100 czy 200 aplikacji to jest
> niemal pewne że nie zostanie to przeczytane.
Pewnie że tak. Jeśli poszukiwany jest astronom a z CV wynika, że
kandydat jest astrologiem, to listu się nie czyta. Bo i po co?

> Ogólnie jestem za polityką
> otwartości czyli wszyscy o wszystkim wszystkich informują i dają gotowe
> rozwiązania na dany problem. Czyli np.: CV/LM w załącznikach osobno, albo
> przez formularz na stronie.
Dzięki czemu łatwiej będzie wychwycić kreatywnych indywidualistów no
nie? Ciekawe, co na to graficy ze swoim portfolio.

> List ma być o tym i o tym, w CV ma być to i to
> wyszczególnione. Największe błędy i nieporozumienia powstają z niewiedzy,
> którą specjalnie i sztucznie tworzą takie osoby z różnych firm.
Spiskowa teoria dziejów. Zajmij się może czymś pożytecznym. Spójrz - za
oknem tyle śniegu. Nie lepiej ulepić bałwana zamiast propagować
sztampowe pierdoły?