eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeKorporacje: Szczury już nie chcą biegaćRe: Korporacje: Szczury już nie chcą biegać
  • Data: 2005-03-10 07:07:43
    Temat: Re: Korporacje: Szczury już nie chcą biegać
    Od: Marek Barbaszyński <m...@i...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    mangha wrote:
    > "Marek Barbaszyński" <m...@i...com.pl> wrote
    >
    >> Pod warunkiem, że jest to praca nie wymagająca skupienia oraz że
    >> open space zawiera tylko ścisłych członków zespołu a nie całą firmę.
    >> W przeciwnym przypadku rozmowy współpracowników, telefony,
    >> przechodzący obok skutecznie przeszkadzają w pracy.
    > Też tak myślałam, dopóki nie zaczęłam pracy w takim środowisku.
    > Warunek to szanować pracę kolegów i koleżanek, czyli nie krzyczeć, a
    > do tego spokojnie da się przyzwyczaić ludzi i to w parę dni. Praca
    > ludzi w moim zespole częsno wymaga sporego skupienia i nie ma z tym
    > problemu :)

    No to widzę że mamy różne upodobania, bo mi jednak open space nie pasował.
    Moje optimum to obecna sytuacja: cały zespół siedzi w jednym pokoju,
    dosyć sporym, i może się swobodnie komunikować, a inne zespoły siedzą
    sobie osobno i nie przeszkadzają. Jak dla mnie - zalety open space
    bez jego wad.

    >
    >
    >> Powiedziałbym raczej - przyjaciel autoreklamiarzy :-) Bo owszem,
    >> widać, że ktoś siedzi po godzina, albo coś tam sobie z furią skrobie
    >> na kartce, ale to tylko zewnętrzne pozory, a nie efekty pracy.
    > Jeśli ktoś siedzi po godzinach, a przy tym ma wyniki poniżej
    > przeciętnej, to jest coś nie tak z jego efektywnością - taki misio
    > powinien zastanowić się nad sobą, albo kierownictwo zastanowi się nad
    > nim...

    No i z tym widzę niestety największy problem - bo często kierownictwo
    nie analizuje dokłądnie wydajności tylko właśnie sądzi po pozorach:
    "siedzi długo? to znaczy że dobry jest". A jeżeli szef sam ma zadatki
    na pracoholika, albo "tylko" nie ma większego pojęcia o merytorycznej
    stronie pracy (zdarza się - np. sekretarka awansowana na szefową
    działu informatyki w pewnym dużym banku), to niestety ocena pracownika
    ma małe szanse być merytoryczną.

    >
    >
    >> A czy w ogóle jest jeden taki system? Moim zdaniem to zależy od
    >> firmy, co innego się sprawdza przy redagowaniu gazety, co innego przy
    >> pisaniu oprogramowania.
    > Ja nie mówię o szczegółach, ale ogólne zasady są. Taki system
    > sprawdzi się i to najlepiej, ale gdy mamy do czynienia z pewnym typem
    > pracowników - jednostkami prospołecznymi, w miarę rozgarniętymi i w
    > poważnie traktującymi swoją pracę.

    A jakie to są zasady wg. Ciebie? Tak z ciekawości pytam...

    --
    Marek "Barbidu" Barbaszyński
    ---- The signature has been optimized away
    ---- www.modele.civ.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1