eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjeKolejni myśleli że za półdarmo można w Polsze ludzi zatrudniać...Re: Kolejni myśleli że za półdarmo można w Polsze ludzi zatrudniać...
  • Data: 2006-09-22 18:14:28
    Temat: Re: Kolejni myśleli że za półdarmo można w Polsze ludzi zatrudniać...
    Od: Jakub Lisowski <j...@S...kofeina.net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Fri, 22 Sep 2006 18:22:34 +0200, Jotte <t...@w...spam.wypad.polska>
    w <ef12k0$6jv$1@news.dialog.net.pl> napisał:

    > W wiadomości news:slrneh7igm.pte.jakub@jakub.kofeina.net Jakub Lisowski
    > <j...@S...kofeina.net> pisze:
    >
    >>> Nie wyrywaj zdań z kontekstu i prawidłowo rozum czytany tekst.
    >>> Każdy procent od wyższych zarobków da większą kwotę niż od niższych.
    >> Ale oryginalny kontekst został przypadkowo starannie wycięty, brzmiał:
    >> <cytat>
    >> Eee, to już tanim doktrynerstwem jedzie. Przy liniowym jest tak samo -
    >> więcej zarobisz więcej - kwotowo - zabiorą.
    >> </cytat>
    > Wiem co napisałem, bo przy tym byłem. I napisałem prawdę.

    Nie napisałeś prawdy: "Przy liniowym jest tak samo." Nie jest to prawdą:
    w przypadku liniowego zawsze albo zabierają więcej, albo mniej, nie ma
    takiego podatku liniowego, który byłby taki sam z progresywnym.

    >> Poniżej jednak udowadniasz, że progresywny jest lepszy, bo jest szerzej
    >> stosowany.
    > A guzik prawda, znów konfabulujesz. Ja tylko stwierdzam, że jest szerzej
    > stosowany (tu wtręt: szerzej to mało powiedziane, jest nieporównywalnie
    > szerzej stosowany) licząc na to, że człowiek myślący zastanowi się dlaczego
    > tak jest.

    Tak jest, bo tym, co mają więcej łatwiej jest zabrać - jest ich mniej i
    nie mają się jak bronić.
    <cały cytat>
    Eee, to już tanim doktrynerstwem jedzie. Przy liniowym jest tak samo -
    więcej zarobisz więcej - kwotowo - zabiorą. I co to za gadki o
    "piewcach"? W
    ilu krajach w końcu jest podatek liniowy? Jak na razie jest to zatem
    rozwiązanie niszowe, nie wiadomo jak długofalowo zaskutkuje na stan
    finansów
    tych państw.
    </>
    Pierwsze zdanie jest deprecjonujące wypowiedź przedpiszcy, bez podania
    przyczyny.
    Drugie zdanie według ciebie zawiera samą prawdę. Problem w tym, że
    sąsiaduje z poprzednim, jest z nim w kontekście.
    Oba zdania odczytane razem można zrozumieć tak, że podatek liniowy to
    doktrynerstwo.
    doktryner .osoba o skostniałych poglądach, kierująca się regułami
    jakiejś sztywnej doktryny.
    Czyli oskarżenie przedpiszcy o skostniałość poglądów, bo znikąd tekst
    nad twoim się nie wziął. Zdanie drugie miało tłumaczyć dlaczego tekst
    przedpiszcy został uznany za doktrynerski - bo przy liniowym jest tak
    samo jak progresywnym.
    To tak, jakby standardowe ferrari postawić przy wozie strażackim - są
    takie same - czerwone.

    >> Tytaj napisałeś, że liniowy jest gorszy, bo "więcej zarobisz więcej -
    >> kwotowo - zabiorą".
    > Kolejna konfabulacja. Nigdzie nie napisałem, że liniowy jest gorszy z tego
    > powodu. Ja w ogóle nigdzie nie napisałem, że liniowy jest _gorszy_ .

    To co robi pierwsze zdanie z cytatu? Atakuje wypowiedźbez odniesienia
    się do jej treści jako skostniałą w poglądach?

    > Napisałem natomiast, że w liniowym tak samo jak w progresywnym od większych
    > zarobków zapłacisz wiekszy podatek, choć nie wskazywałem, że o tyle samo
    > większy.

    Ojej, taki drobny detal, coś jak Ferrari i wóz strażacki, jeden ma 4
    koła, a drugi 6.

    > Facet - czy tobie wszystko trzeba po dwa razy podawać i jeszcze twoje
    > nadinterpretacje prostować? Chcesz sam ze sobą dyskutować, to do czego ci
    > grupa potrzebna?

    Facet - kopałem sięz lepszym koniem od ciebie. Twierdzenie, że nie
    napisałeś tego, co napisałeś musisz jakoś lepiej uzasadniać.
    inaczej wychodzi na to, że piszesz truizmy, tylko żeby pisać.

    >> No znowu rzucisz swoje 35% liniowego, c oto za magiczna liczba?
    > Żadna tam magiczna. ;) Po prostu przez cały czas z uporem maniaka optujesz
    > za podatkiem liniowym. Dobra, możesz. Pomyślmy jednak czemu? Nie podajesz
    > żadnych argumentów za nim, poza swoim prywatnym poczuciem
    > niesprawiedliwości, które nikogo nie musi obchodzić. Dodatkowo sam

    No nie wiem czy tylko moje poczucie, napisałem ci, co się dzieje przy
    dochodach 36k i 72k, to zacząłeś bajdurzyć coś o prezencie w przypadku
    zamiany na liniowy, dostałeś odpowiedż o dresie, który jakby dawał
    prezent w postaci niezabrania portfela i komórki.

    > przyznajesz, że łapiesz się na ten drugi próg (jak pisałem - ja też), a to
    > całkowicie odbiera twoim wypowiedziom wiarygodność i istotność, bo ujawnia
    > iż po prostu kierujesz się wyłącznie nieudolnie skrywanym własnym
    > partykularnym interesem.

    A czy ja gdzieś ten interes ukrywałem?
    Ogólnie idea karania kogoś większym dowałem za to, że ma więcej jest
    niesprawiedliwa jako idea.
    I głupio by mi było być beneficjentem systemu podatkowego państwa.

    > Dlatego zacząłem posługiwać się liczbą 35% podatku liniowego abyś się
    > obnażył, że nie chodzi ci wcale o podatek liniowy jako sprawiedliwą ideę (bo
    > na tej byś przy tej stopie zwyczajnie stracił), lecz zwyczajnie o własną
    > kasę i tylko tyle. I udało się, bo szybciutko wyjechałeś z 15%, o których
    > wcześniej nic nie mówiłeś.

    Ile razy jest mowa o podatku liniowym, tyle razy pada kwota w okolicy
    najniższej stawki podatkowej.
    A 35% to najwyższa stawka podatku liniowego z krajów, które go
    wprowadziły.
    Z wymienionych: Litwa - 27% (przedtem 33%, to ci co nie weszli do strefy
    Euro z powodu niskiej inflacji w Polsce), Rosja - 13% (przez 3 lata
    wzrost dochodów z PIT), Estonia 24%, Łotwa 25%, do tego jakoś
    niewymieniane Ukraina (13%), Słowacja 19% (większośc podatków w tej
    stawce), Rumunia, Chorwacja. ciekawe który kraj ma te 35%.

    > Zresztą chcesz? Sprawdźmy - prosty test: czy jesteś za podatkiem liniowym
    > jeśli wyniesie on 35%? Tak czy nie? ;))

    W imię zasad - tak, ale akurat tego się nieszczególnie spodziewam.

    >> Nie wiesz jakie mogą być tego skutki, ale na wszelki wypadek ...
    > Oczywiście, przezorność jest wykładnią rozsądku. Jak chcesz to sprawdź czy
    > umiesz latać skacząc z mostu.

    Jeszcze jakieś genialne pomysły?
    Zaślepienie ideologiczne jestrewelacyjne. Podobnie nie ma danych na
    temat długofalowego stosowania podatku progresywnego podczas
    przekształcania gospodarki planowej w kapitalistyczną. To jakoś nikomu
    nie spędza snu z powiek.

    >> To nakim mam siękoncentrować, jak nie na sobie?
    > No i co ja ci mogę odpowiedzieć, żebyś zrozumiał?
    > Przecież to jak ze ślepym o kolorach...

    Pytam się o alternatywę. Mnie obchodzę ja (i mi najbliżsi), to oskarżasz
    mnie o prymitywizm. To pytam się, kto ma mnie obchodzić, ale tutaj nie
    potrafisz dać jasnej odpowiedzi. Tak ja kw przypadku danych
    statystycznych z podatków i solidarności społecznej.

    ja czyli jakub
    --
    Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
    Revoke.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1