eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

PracaGrupypl.praca.dyskusjejak myślicie › Re: Jak czesto informatycy zapadaja na schizofrenie? [bylo: Re: jak myślicie]
  • Data: 2005-10-22 12:26:42
    Temat: Re: Jak czesto informatycy zapadaja na schizofrenie? [bylo: Re: jak myślicie]
    Od: nbs <n...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Maciek Sobczyk wrote:
    >
    > Ostatnio sam prawie nie ześwirowałem na prezentacji dot. komponentów
    > wirtualnych, gdzie prelegent przeskakiwał na coraz to wyższe poziomy
    > abstrakcji, a mnie za każdym razem wydawało się, że to już był ostatni
    > poziom. Że już wiem do czego one służą. Że wiem jakie dają korzyści i z czym
    > się to je. Notabene, po kilku takich móżdżeniach do dziś dokładnie nie wiem,
    > o so w tym chosi.

    Podejdz to tego inaczej. Produkujesz i sprzedajesz czesci. Jedyna
    roznica miedzy rzeczywistymi a wirtualnymi czesciami jest taka, ze te
    drugie moga byc uzyte w roznych zastowowaniach (implementacji, modelach
    symulacyjny czy modelach do weryfikacji) podczas gdy rzeczywiste jedynie
    w implementacji. Do tego dochodzi potencjalna mozliwosc modyfikacji
    produktu przez klienta lub u klienta i mniejsze problemy z logistyka.

    > Pointując, to jestem przekonany, że im bardziej oderwana od rzeczywistości
    > branża, w im bardziej "syntentyczne", hermetyczne rozważania człowiek się
    > zagłębia, tym łatwiej przekroczyć barierę, po której najlepiej porozmawiać z
    > psychiatrą i wziąć długi urlop na bezludnej wyspie, gdzie problemy są jak
    > najbardziej realne (zbudować nożem szałas, opędzić się kijem od stada
    > tygrysów :)

    Abstrakcja nie ma tu nic do rzeczy. Moim zdaniem jesli juz mozna mowic o
    jakims podziale to lezy on gdzie indziej: praca z ludzmi <-> praca z
    materia (wirtualna lub nie).

    Natomiast zgadzam sie, ze niektore zajecia mocno obciazaja psychike (jak
    np. programowanie). IMHO nie ma to zwiazku z nienaturalnoscia czy
    "diabelskoscia" tego zajecia lecz zwyczajnie z wymogiem dlugotrwalej i
    intensywnej koncentracji. Podobne spustoszenie w psychice wywoluje m.in.
    liczenie przechodniow na ruchliwych skrzyzowaniach a chyba nie powiesz
    mi, ze to jest abstrakcyjne zajecie.

    > Mnie najwięcej kłopotów sprawia wytłumaczenie trenerom, że klient nie
    > oczekuje programu w stylu "negatywne modyfikacje informacji na drodze jej
    > przekazywania kanałem werbalnym" tylko "jak unikać nieporozumień w rozmowie"
    > :)

    Pytanie jak zachowac swiezosc podejscia do tematu jednoczesnie wgryzajac
    sie w jego najdrobniejsze detale. Po tym mozna poznac dobrego nauczyciela.

    \R.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1